Strona główna Fake News GMO i dodatki do żywności przyczyną raka? Brak na to dowodów!

GMO i dodatki do żywności przyczyną raka? Brak na to dowodów!

Weryfikujemy wypowiedź prof. Frydrychowskiego dotyczącą rzekomej coraz częstszej przyczyny nowotworów.

Osoba mająca na rękach różowe rękawiczki w jednej ręce trzyma pomidora, a w drugiej strzykawkę, która jest wbita w warzywo.

fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

GMO i dodatki do żywności przyczyną raka? Brak na to dowodów!

Weryfikujemy wypowiedź prof. Frydrychowskiego dotyczącą rzekomej coraz częstszej przyczyny nowotworów.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na profilu Skutecznie Wyleczyć pojawił się wpis, w którym przeczytamy, że „coraz częstszą przyczyną nowotworów jest tzw. zespół nieszczelnego jelita”. Za jego powstawanie ma odpowiadać m.in. żywność modyfikowana genetycznie (GMO) czy „rozmaite chemiczne dodatki”.
  • Badacze nie znaleźli związku pomiędzy żywnością modyfikowaną genetycznie a powstawaniem raka. Nie stanowi ona także zagrożenia dla ludzi pod innymi względami zdrowotnymi.
  • Dodatki do żywności są bezpiecznekontrolowane przez międzynarodowe organy, które dopuszczają ich stosowanie wyłącznie w przypadku braku naukowych dowodów na ich szkodliwość.
  • Stan zapalny w jelitach może doprowadzić do zwiększonej przepuszczalności i chorób. Nie jest to jednak równoznaczne z tzw. zespołem nieszczelnego jelita.

Gdy przeglądamy Facebooka, możemy co jakiś czas natrafić na różne pseudomedyczne przekazy. 15 sierpnia na profilu Skutecznie Wyleczyć pojawił się wpis sygnowany nazwiskiem dr. Frydrychowskiego. Jak przeczytamy na grafice dołączonej do posta grafice, coraz częstszą przyczyną raka ma być tzw. syndrom nieszczelnego jelita. Jego pojawienie się ma być związane m.in. ze spożywaniem żywności modyfikowanej genetycznie.

 

Wpis na Facebooku do którego dołączona jest grafika z tekstem o zespole nieszczelnego jelita, podpisem prof. Andrzeja Frydrychowskiego i samym profesorem ubranym w biały kitel

Fot. Facebook.com

Wpis zdobył sporą popularność, a pod zdjęciem zostawiono ponad 600 reakcji i ponad 50 komentarzy, z których część entuzjastycznie odnosi się do głoszonych w nim teorii: „Dziękuję z całego serca Panie Profesorze za to co Pan robi dla ludzi”, „I tak nas po malu wykańczają”.

Kim jest prof. Frydrychowski? To lekarz znany z promowania niesprawdzonych terapii

Przekaz na temat tzw. zespołu nieszczelnego jelita poparty jest autorytetem prof. Andrzeja Frydrychowskiego. Przypomnijmy, że  jest on prezesem Towarzystwa Lekarzy Medycyny Zintegrowanej, które powiela wiadomości na temat terapii niepotwierdzonych naukowo (1, 2, 3), m.in. za pośrednictwem Facebooka – pisaliśmy o tym w jednej z naszych analiz.

Co więcej, na łamach Demagoga szczegółowo opisywaliśmy też kilka wypowiedzi prof. Frydrychowskiego, które dotyczyły m.in. leczenia COVID-19 wlewami witaminowymi czy twierdzeń, że każdą chorobę przewlekłą da się wyleczyć (co jest nieprawdą).

 GMO powoduje raka? Nie ma na to dowodów

We wpisie jest mowa, że spożywanie genetycznie zmodyfikowanej żywności jest jedną z przyczyn powstawania raka. Jednak jak podkreślają duże organizacje zajmujące się nowotworami, takie jak Cancer Research UK, Cancer Council czy American Institute of Cancer Research, nie ma obecnie jednoznacznych dowodów naukowych na to, że GMO powoduje raka.

Co istotne, jak opisaliśmy w jednej z naszych analiz, metaanaliza opublikowana na łamach „Nature” – przeprowadzona przez włoskich naukowców: Elisę Pellegrino, Stefana Bedini’ego, Marca Nuti’egoLaurę Ercoli – w której wykorzystano wyniki ponad 6 tys. badań nad GMO, prowadzonych przez ponad 20 lat, pokazała, że żywność modyfikowana genetycznie nie stanowi zagrożenia dla ludzi.

Dodatki do żywności nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ale żywność wysokoprzetworzona zwiększa ryzyko chorób

Innymi czynnikami zwiększającymi rzekome ryzyko raka, które pojawiają się we wpisie, są „rozmaite chemiczne dodatki” w żywności. Warto na początku zaznaczyć, że wszystkie dodatki do żywności są „chemiczne” i nie ma powodów, aby się ich bać. I choć określenia takie jak E330, E150a czy E460 mogą wyglądać groźnie, to są to po prostu w kolejności: kwas cytrynowy, karmel jasnyceluloza

Dodatki stosowane w żywności są kontrolowane przez międzynarodowe organy, np. przez Wspólny Komitet Ekspertów FAO/WHO ds. Dodatków do Żywności (JECFA). W Unii Europejskiej kwestię tę reguluje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności. Dodatek może zostać dopuszczony do sprzedaży, tylko jeśli m.in. „nie stanowi, w oparciu o dostępne dowody naukowe, zagrożenia dla zdrowia konsumentów” (Art. 6, ust. 1 a). Za monitoring bezpieczeństwa stosowanych dodatków do żywności na obszarze UE odpowiada Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Choć dodatki do żywności same w sobie nie są szkodliwe, to spożywanie wysoko przetworzonej żywności, takiej jak np. słodzone płatki śniadaniowe, chipsy ziemniaczane czy słodkie napoje gazowane, może zwiększać ryzyko chorób takich jak otyłość czy cukrzyca, ale również nowotwory. Dlatego też organizacje zajmujące się zdrowiem publicznym rekomendują ograniczenie spożycia tego typu produktów i dbanie o zbilansowaną dietę.

Czy zespół nieszczelnego jelita faktycznie istnieje?

Ściany jelit są przepuszczalne i jest to normalne, prawidłowe zjawisko fizjologiczne. Dzięki temu substancje odżywcze pozostałe po procesie trawienia mogą przenikać do krwioobiegu. Pewna przepuszczalność jelit umożliwia również składnikom układu odpornościowego przechodzenie z krążenia do światła jelit. W ten sposób białe krwinki chronią organizm przed zachorowaniem na schorzenia wywołane patogenami znajdującymi się w układzie pokarmowym.

Z sytuacją patologiczną mamy do czynienia wtedy, gdy w jelitach utrzymuje się intensywny stan zapalny. W takim wypadku przepuszczalność jelita może znacząco wzrastać. Tak się dzieje na przykład wtedy, gdy patogenne bakterie dostają się do układu pokarmowego i doprowadzają do biegunki. Stan zapalny jelit z nadmierną przepuszczalnością ściany obserwuje się również w niektórych schorzeniach: na tle autoimmunologicznym (np. choroba Leśniowskiego-Crohna) lub na tle alergii.

Wymienione powyżej przypadki nie są tym samym, co enigmatyczny „zespół jelita nieszczelnego”. Medycyna oparta na dowodach nie rozpoznaje tej jednostki chorobowej jako odrębnego schorzenia. Tym bardziej nie łączy jej z GMO. Różnicę pomiędzy chorobami zapalnymi jelit a „zespołem nieszczelnego jelita” można porównać do różnicy pomiędzy kwasicą metaboliczną (prawdziwym, zagrażającym życiu stanem) a „zakwaszeniem organizmu” (nierozpoznawanym przez medycynę stanem).

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać