Strona główna Fake News Jerzy Jaśkowski i zasady działania grafenu – sprawdzamy popularny film

Jerzy Jaśkowski i zasady działania grafenu – sprawdzamy popularny film

Wbrew słowom dr. Jaśkowskiego nie trzeba obawiać się grafenu ze szczepień, ponieważ… tego materiału w nich nie ma. W tekście przytaczamy wyniki badań i oceny ekspertów, które potwierdzają, że szczepienia przeciw COVID-19 są bezpieczne.

Jerzy Jaśkowski i zasady działania grafenu – sprawdzamy popularny film

Wbrew słowom dr. Jaśkowskiego nie trzeba obawiać się grafenu ze szczepień, ponieważ… tego materiału w nich nie ma. W tekście przytaczamy wyniki badań i oceny ekspertów, które potwierdzają, że szczepienia przeciw COVID-19 są bezpieczne.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawił się film z udziałem dr. Jerzego Jaśkowskiego, w którym przekonywano, że rzekomo zawarty w szczepionkach przeciw COVID-19 grafen [czas nagrania 00:02] może oddziaływać z technologią 5G i prowadzić do rozwoju wielu różnych chorób [czas nagrania 00:17].
  • Badacze z Europejskiej Agencji Leków (EMA) przeprowadzili testy na fiolkach ze szczepionkami i nie wykryli obecności tej substancji. Każdy sam może sprawdzić, co zawiera dana szczepionka – skład preparatów ochronnych dopuszczonych do użytku w Unii Europejskiej musi być jawny i można go zweryfikować w informacyjnych ulotkach produktowych, publikowanych przez wszystkie koncerny.
  • Nie ma wiarygodnych doniesień potwierdzających wpływ technologii 5G lub podobnych na grafen wewnątrz ludzkiego organizmu, w którym takie oddziaływanie miałoby wywoływać szkody. Nie udowodniono ani na istnienia takich właściwości grafenu, ani celowego wykorzystywania tego materiału do uszkadzania ludzkich komórek.

Teorie spiskowe o szczepionkach z grafenem – czyli płaską strukturą złożoną z atomów węgla – cieszą się zainteresowaniem od 2021 roku. Niedawno opisywaliśmy sprawę pseudonaukowego raportu, który rzekomo ujawniał obecność tego materiału w składzie preparatów ochronnych, a dziś zajmiemy się popularnym filmem, który uzyskał ponad 7 tys. reakcji i ponad 270 tys. wyświetleń na Facebooku.

Właśnie w tym nagraniu możemy usłyszeć, że: „w tej chwili chyba 10 laboratoriów na świecie udowodniło, że tam [w szczepieniach – przyp. Demagog] jest grafen” [czas nagrania 00:02], a jego obecność miałaby być wyjątkowo szkodliwa dla zdrowia.

Zrzut ekranu z nagrania z wystąpieniem Jerzego Jaśkowskiego. Na stopklatce widać, jak zawieszony lekarz trzyma długopis w ręku i tłumaczy zasady działania grafenu.

Źródło: Facebook.com, 09.01.2025

materiale wystąpił dr Jerzy Jaśkowski (zm. 17 stycznia 2025 roku) – to lekarz zawieszony w prawach wykonywania zawodu i znany z wygłaszania stwierdzeń sprzecznych z naukowymi ustaleniami. W naszych tekstach wielokrotnie przyglądaliśmy się jego fałszywym twierdzeniom na temat szczepień, depopulacji oraz niesprawdzonych metod leczenia.

Czy w składzie szczepień przeciw COVID-19 można znaleźć grafen?

filmie podano nieprawdziwe informacje – jak dotąd żaden badacz nie potwierdził obecności grafenu w składzie szczepionek ochronnych. W nielicznych przypadkach zdarzało się, że jego obecność była stwierdzana omylnie przez nieprzeszkolone osoby, które prowadziły testy w amatorskich i nielaboratoryjnych warunkach bez zachowania należytej ostrożności i sterylności lub z zastosowaniem nieprawidłowych metod badawczych. 

Badacze z Europejskiej Agencji Leków (EMA) przeprowadzili testy na fiolkach ze szczepionkami i nie wykryli obecności tej substancji. Jak podsumowała Komisja Europejska po badaniach: „tlenek grafenu nie jest używany do produkcji ani formułowania żadnej szczepionki przeciwko COVID-19 ani innych leków, więc nie byłby obecny w zakładach produkcyjnych i nie ma oczywistej możliwości przedostania się do szczepionek”. 

Z kolei dr Matthew Diasio z organizacji American Chemical Society (ACS) – ekspert, który bada grafen przekazał, że: „gdyby szczepionki zawierały nawet 1 proc. grafenu lub tlenku grafenu, preparat miałby czarną barwę” – natomiast tak się nie dzieje

Każdy sam może sprawdzić, jaka jest zawartość szczepionek – skład tych dopuszczonych do użytku w Unii Europejskiej jest jawny i można go zweryfikować w ulotkach preparatów wyprodukowanych przez wszystkie koncerny.

Czy technologia 5G może oddziaływać na grafen i stanowić zagrożenie?

filmu możemy dowiedzieć się też, że promieniowanie niejonizujące – np. z technologii 5G – może wpływać na działanie grafenu i powodować uszkodzenia w organizmie na poziomie komórkowym oraz poszczególnych organów. Jak tłumaczył dr Jaśkowski: „jeżeli ma ładunek dodatni, a znajdzie się w polu elektromagnetycznym, np. 5G, […] to zaczyna się obracać zgodnie z ruchem pola” i generuje wyższą temperaturę [czas nagrania 00:17]. Podobno w ten sposób grafen ma wnikać do organizmu i wywoływać szkody, ponieważ – jak tłumaczono – komórki w naszym organizmie mają ładunek ujemny [czas nagrania 00:32]. 

Nie ma wiarygodnych doniesień potwierdzających wpływ technologii 5G lub podobnych na grafen wewnątrz ludzkiego organizmu, w którym takie oddziaływanie miałoby wywoływać szkody. Nie udowodniono ani na istnienia takich właściwości grafenu, ani celowego wykorzystywania tego materiału do uszkadzania ludzkich komórek. By w ogóle zachodziło takie działanie, szczepionki musiałyby zawierać grafen – a nie jest to prawdą.

Teoretycznie jest możliwe, by grafen wnikał do komórek różnego typu na inne sposoby (1, 2, 3), jednak nie ma przesłanek, które wskazywałby na to, że celowo opracowano szkodliwą technologię. W praktyce dostrzega się istotną rolę tego materiału w rozwoju medycyny – grafen można wykorzystywać m.in. do opracowania terapii chorób, precyzyjnej dystrybucji leków w organizmie i do tworzenia metod wykrywania chorób. Badacze wykorzystują też grafen w badaniach i testach do rozwoju technologii mobilnych oraz urządzeń elektronicznych, ale i w tej dziedzinie nie ma doniesień o organizacji niecnego spisku.

Zapalenie mięśnia sercowego i inne efekty uboczne po szczepieniach

W końcowej części filmu można było usłyszeć o wielu efektach ubocznych szczepień przeciw COVID-19 w związku z rzekomo zawartym w nich grafenem. Mowa był m.in. o przewlekłych bólach i powszechnych zawałach czy też poronieniach, a także o zapaleniu mięśnia sercowego [czas nagrania 03:20].

Dostępne szczepienia przeciw COVID-19 należą pod względem bezpieczeństwa do grupy najbardziej kontrolowanych produktów leczniczych i nie ma przekonujących dowodów naukowych na to, że powodują zwiększenie częstotliwości występowania chorób przewlekłych (1, 2, 3). W najnowszych badaniach wykazano, że nie ma związku między szczepieniem a poronieniem (1, 2, 3). Z kolei ryzyko zapalenia mięśnia sercowego po szczepieniu jest bardzo małe i – jak podaje Myocarditis Foundation – „[…] jest ponad 30 razy wyższe wśród pacjentów z COVID-19”.

Warto podkreślić, że leki i szczepionki muszą przejść przez skomplikowane testy, do których obecnie zalicza się badania przedkliniczne oraz kliniczne (I, II i III faza). Dodatkowo prowadzi się tzw. badania porejestracyjne, w których obserwuje się efekty działania preparatów po ich wprowadzeniu na rynek. We wszystkich tych pracach badawczych wykazano, że dostępne na rynku szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne. W ramach badań potwierdzono, że do najczęstszych efektów ubocznych tych preparatów należą m.in. ból w miejscu wstrzyknięcia, ból głowy i zmęczenie, które są krótkotrwałe i przemijają w ciągu kilku dni. 

„Długoterminowe dane dotyczące bezpieczeństwa szczepionek przeciwko COVID-19 są bardzo uspokajające. Dostępne są dane z badań przeprowadzonych na tysiącach ochotników oraz z masowych kampanii szczepień przeprowadzonych na całym świecie na przestrzeni ponad dwóch lat. Co więcej, monitorowanie bezpieczeństwa szczepionek wykazuje, że wszelkie skutki uboczne występują zazwyczaj w ciągu dwóch miesięcy od szczepienia”.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram