Strona główna Fake News Nie tylko UE wprowadza zakazy dla aut spalinowych

Nie tylko UE wprowadza zakazy dla aut spalinowych

Popularna mapka z państwami zakazującymi aut spalinowych” to manipulacja.

Screenshot posta na Facebooku przedstawiającego mapkę "państw, które zakażą sprzedaży aut spalinowych od 2023 r.". Na niej znajduje się mapa świata z zaznaczonymi na czerwono krajami nalężacymi do UE.

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Nie tylko UE wprowadza zakazy dla aut spalinowych

Popularna mapka z państwami zakazującymi aut spalinowych” to manipulacja.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na Facebooku opublikowano mapkę, z której wynika, że państwa Unii Europejskiej są osamotnione w ograniczaniu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku.
  • To nieprawda. Ograniczenia w produkcji i sprzedaży aut benzynowych i diesli na rzecz promocji elektryków – poza państwami UEwprowadzają m.in. USA, Kanada, Chiny, Meksyk, Japonia, Indie, Wielka Brytania czy Norwegia.

Na czerwono oznaczone są państwa, które zakażą sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. w celu ratowania świata” – czytamy na grafice udostępnionej 5 sierpnia 2023 roku na Facebooku. Komentarz uzupełniono mapką, na której zaznaczono państwa należące do Unii Europejskiej.

Autor posta nie kryje krytycznego stosunku do działań Unii Europejskiej dotyczących planów ograniczenia liczby aut spalinowych. Sarkazm tu nic nie da” – czytamy we wpisie. Krytykę tego pomysłu ma wzmocnić wynikające z mapy przekonanie, że działania Unii Europejskiej są odosobnione, a zakaz ma dotyczyć wyłącznie niewielkiej części świata.

Zrzut ekranu z Facebooka. Na zdjęciu widzimy mężczyznę w okularach, za nim mapę świata, na której zaznaczono państwa UE. Post polubiło 145 internautów. Dodatkowo skomentowano go 21 razy. Udostępniono go 83-krotnie.

Źródło: Facebook.com

Z komentarzy, które znajdziemy pod postem, wynika, że niektórzy internauci dali się zwieść tej manipulacji. Ciekawe, że tylko dotyka Uni. Poza nią można, jeździć i nie ma problemu. Dobre sobie, robienie z ludzi debili. Piorą mózgi aż obrzydzenie bierze co wyprawiają…” – czytamy w jednym z komentarzy.

Po 2035 roku auta spalinowe nadal będą jeździć po drogach państw UE

Państwa Unii zdecydowały, że od 2035 roku nie będzie się już sprzedawać nowych samochodów emitujących dwutlenek węgla. Chodzi o nowe samochody, a nie – o wszystkie. Samochody z silnikami benzynowymi i diesle zarejestrowane wcześniej będzie można sprzedawać i kupować także po 2035 roku. 

Dokładnie wyjaśnia to holenderski europoseł Jan Huitema, który był sprawozdawcą nowych regulacji w tym zakresie:

Nowe przepisy nie oznaczają, że do 2035 r. wszystkie samochody poruszające się po drogach muszą wytwarzać zerową emisję CO2. Przepisy te nie mają wpływu na istniejące samochody. Jeśli kupisz teraz nowy samochód, możesz nim jeździć do końca jego żywotności”.

Reasumując: post powiela nieprawdziwe informacje o grupie krajów, które zakazały sprzedaży aut spalinowych. Wskazane państwa ograniczają, a nie zakazują sprzedaży samochodów z napędem spalinowym. Od 2035 roku ograniczenia dotyczą jedynie nowych aut, stare będą mogły być normalnie użytkowane. 

Ograniczenia wprowadzane w krajach UE mają większe znaczenie, niż wynikałoby to z wielkości tych państw

„Sarkazm tu nic nie da” – czytamy w opisie wspomnianego już posta. Całość – w połączeniu z mapką, na której widzimy tylko kilka państw na tle całego świata – ma sprawiać wrażenie, że decyzja Unii Europejskiej jest bez znaczenia. To manipulacja.

Z najbardziej aktualnych danych serwisu Our World In Data wynika, że w 2017 roku najwięcej aut – na 1 tys. mieszkańców – przypadało w Stanach Zjednoczonych, w państwach Europy, Kanadzie i Australii. I tak w USA było to 866,66, w Kanadzie: 669,5, a w Australii: 757,4 samochodu na 1 tys. mieszkańców. 

Kiedy popatrzymy na państwa Unii Europejskiej, najwięcej aut na 1 tys. mieszkańców przypadało w Finlandii: 949,5. W Polsce na 1 tys. osób było ich 710,9, we Francji: 663,9, w Austrii: 849,5. Dla porównania na 1 tys. mieszkańców Ekwadoru przypada 118,9 auta, Tanzanii: 39,8, a Indii: 158,8. Szczegółowe informacje pokazuje dołączona mapka:

Ze względu na liczbę zarejestrowanych aut w Unii Europejskiej ograniczenia w tym zakresie mają o wiele większe znaczenie, niż wynikałoby to z samej powierzchni, jakie zajmują państwa należące do UE. Dlatego zestawienia wpływu decyzji UE w sprawie ograniczeń produkcji aut jedynie do powierzchni krajów, które ją stanowią to manipulacja.

Ograniczenia w sprawie samochodów spalinowych wprowadzają nie tylko państwa UE

Na grafice znalazła się nieprawdziwa informacja, że tylko państwa Unii Europejskiej ograniczają sprzedaż samochodów elektrycznych. 

Serwis branżowy Energetyka24.com i fact-checkerzy Agence France-Presse (AFP) niezależnie przyjrzeli się ograniczeniom, jakie poszczególne kraje świata wprowadzają w sprawie produkcji i sprzedaży aut spalinowych. Okazuje się, że wbrew informacjom z grafiki państwa Unii Europejskiej nie są osamotnione w planach ograniczania produkcji samochodów benzynowych i z silnikiem diesla.

Stany Zjednoczone – obecnie po amerykańskich drogach jeździ ponad 3 mln samochodów elektrycznych. Administracja prezydenta Joe Bidena zwraca uwagę, że od początku jego prezydentury w styczniu 2021 roku liczba sprzedanych elektryków w USA wzrosła trzykrotnie. W analogicznym okresie o ponad 40 proc. wzrosła liczba publicznie dostępnych punktów ładowania.

Prezydent USA stawia przed rządem plan, by do 2030 roku połowa wszystkich nowych aut sprzedawanych w USA miała napęd elektryczny. Plan opiera się na wspieraniu produkcji elektryków i inwestycji w infrastrukturę ładowania. 

Kanada – wprowadza ograniczenia, by od 2035 roku (pierwotnie wskazywano rok 2040) wszystkie nowe sprzedawane samochody osobowe i ciężarowe miały napęd elektryczny. Ograniczenia na razie nie będą obowiązywać lekkich samochodów użytkowych.

Chiny – w 2022 roku połowa światowej produkcji aut elektrycznych trafiła do Chin. Dynamikę sprzedaży samochodów elektrycznych w Chinach prezentuje poniższy wykres. Ten kraj – w przeciwieństwie do państw Unii Europejskiej – postawił na tanie samochody elektryczne. Najlepiej sprzedającym się pojazdem tego typu (microcar) jest Wuling Hongguang Mini, który kosztuje niecałe 3 700 euro.

Jak informuje serwis Energetyka24, chiński rząd chce, by do 2025 roku pojazdy elektryczne i hybrydowe stanowiły 20 proc. ogólnej krajowej sprzedaży, a do 2035 roku miałyby dominować na tamtejszym rynku.

Ograniczenia sprzedaży aut spalinowych na rzecz promocji elektryków wprowadziły także m.in. Japonia, Indie, Meksyk oraz pozostające poza Unią Europejska – Wielka Brytania i Norwegia.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać