Strona główna Fake News Grupa World Doctors Alliance i nieprawdziwe treści o pandemii oraz szczepieniach

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Grupa World Doctors Alliance i nieprawdziwe treści o pandemii oraz szczepieniach

Liczne fałszywe treści i manipulacje na temat pandemii.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Grupa World Doctors Alliance i nieprawdziwe treści o pandemii oraz szczepieniach

Liczne fałszywe treści i manipulacje na temat pandemii.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Ugrupowanie World Doctors Alliance, składające się z antyszczepionkowych badaczy, lekarzy, osteopatów, homeopatów i dziennikarzy, twierdzi, że pandemia SARS-CoV-2 jest zmyślona, a szczepionki przeciw COVID-19 to śmiertelne zagrożenie dla ludzkości. 
  • Według ugrupowania nigdy nie potwierdzono istnienia wirusa. Za planem wykreowanej pandemii mają stać koncerny farmaceutyczne oraz technologiczne na czele z Billem Gatesem. 
  • Przekaz World Doctors Alliance jest pełny wewnętrznych sprzeczności i nieprawdziwych informacji. Z jednej strony członkowie grupy uważają, że wirusa SARS-CoV-2 nie ma, z drugiej – twierdzą, że znają tanie sposoby leczenia COVID-19, będące alternatywą dla szczepień.

Materiały tworzone przez ugrupowanie World Doctors Alliance od kilku miesięcy stają się sławne na całym świecie. Jeden z filmów nagranych przez grupę (trwający 27 minut) zyskał popularność w sieci na przełomie 2020 i 2021 roku. W nagraniu wystąpiły 33 osoby, które łączy jeden przekaz: pandemia została zmyślona po to, by zaszczepić wszystkich ludzi w celu ich kontroli i zniszczenia praw obywatelskich. 

Nagranie rozpowszechniano również w Polsce. Materiał pojawił się w mediach społecznościowych, gdzie zdobył dużą popularność. Udostępniały go fanpage’e takie jak Jedynie Prawda JEST Ciekawa, GlosGminny.pl, Polscy Patrioci, STOP NWO i wiele innych.

 

Zdjęcie wpisu na Facebooku z nagraniem autorstwa grupy World Doctors Alliance.

Źródło: www.facebook.com

 

Użytkownicy, którzy zetknęli się z nagraniem, uznali osoby zaprezentowane w wideo za wiarygodne: „Wspaniali lekarze głoszą prawdę”, „Mam ogromną nadzieję, że ta prawda obejdzie świat”, „Dziękuję za tą prawdę. Wreszcie ujrzała światło dzienne” – pisali wprowadzeni w błąd internauci. 

Czym jest World Doctors Alliance? Zrzeszenie koronasceptyków i antyszczepionkowców

World Doctors Alliance to grupa założona przez zawieszonego chirurga dr. Mohammada Adila, zrzeszająca luźno powiązanych (często zdyskredytowanych) naukowców, lekarzy, osteopatów, homeopatów, prawników oraz dziennikarzy, którzy negują istnienie koronawirusa SRAS-CoV-2 i podważają sens stosowania szczepień ochronnych przeciw COVID-19. Osoby zrzeszone w ugrupowaniu starają się uwiarygodnić własny wizerunek. W wielu przypadkach zawyżają własne kompetencje, kreując się na specjalistów mimo braku związku z wirusologią i wakcynologią, czego nie wszyscy odbiorcy są świadomi. Center for Countering Digital Hate wykryło, że na jednej z niejawnych konferencji antyszczepionkowców niektórzy przedstawiciele World Doctors Alliance wyznali otwarcie, że pandemia jest dla nich historyczną szansą na wzmocnienie antyszczepionkowych poglądów na świecie. 

Przekaz rozpowszechniany przez grupę jest pełen wewnętrznych sprzeczności. Z jednej strony członkowie zaprzeczają istnieniu samego wirusa i związku przyczynowo skutkowego między patogenem a chorobą, a jednocześnie twierdzą, że znają sposoby na tanie i skuteczne leczenie COVID-19. Mówią, że testy PCR są nieskuteczne w diagnostyce, lecz sami nie proponują żadnej alternatywy. Dopatrują się problemów tam, gdzie w rzeczywistości nie występują żadne przeciwności (twierdząc np., że koncerny chcą szczepić dzieci poniżej 16. roku życia bez badań). 

Fałszywe teorie zaprezentowane przez przedstawicieli World Doctors Alliance

W filmie 33 osoby przekonują, że pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 nie ma. Z nagrania dowiadujemy się m.in., że wirus nie istnieje, a pandemia została zmyślona, szczepionki przeciw COVID-19 są śmiertelnym zagrożeniem i wreszcie – znane są sposoby na tanie i szybkie opanowanie pandemii, np. poprzez suplementację witaminami. Z tego powodu – według bohaterów nagrania – nie należy podejmować żadnych kroków w celu opanowania pandemii. Bohaterowie filmu przekonują również, że jedynym celem pandemii i szczepionek przeciw COVID-19 jest zniewolenie ludzi. Nacisk położony został w szczególności na firmy farmaceutyczne oraz technologiczne na czele z Billem Gatesem, który ma stać za stworzeniem wirusa. Można zatem powiedzieć, że film stanowi podsumowanie wszystkich kłamstw, które narosły wokół koronawirusa od momentu wybuchu pandemii.

Przekaz, z którym mamy do czynienia w nagraniu, jest nacechowany propagandowo i służy dezinformacji. Wypowiedziom bohaterów towarzyszy bardzo spokojna i monotonna muzyka. Każda z występujących osób głosi swoje przekonania z dużą pewnością siebie i spokojem. Z filmu bije pozytywny przekaz.

1. Twierdzenia, jakoby wirusa i pandemii w ogóle nie było

Przedstawiciele World Doctors Alliance powtarzają, że wirusa nigdy nie wyizolowano i nie dowiedziono związku przyczynowo-skutkowego między patogenem a zachorowaniem, co ma wskazywać na nieistnienie wirusa. Na podobnej zasadzie negują istnienie pandemii, przy czym w tym przypadku paradoksalnie uważają, że wirus istnieje, ale jest niegroźny i przypomina zwykłe przeziębienie. 

Wirusa SARS-CoV-2 wyizolowano wielokrotnie. Po raz pierwszy dokonano tego w Chinach, a następnie w wielu innych państwach, np. w Indiach, Korei Południowej, Stanach Zjednoczonych, a także Polsce. Wyizolowanie patogenu pozwala na uzyskanie pełnej sekwencji genetycznej wirusa. Z jej opisem można zapoznać się w sieci na stronie amerykańskiego National Center for Biotechnology Information. Na tej podstawie możliwe jest opracowywanie testów diagnostycznych oraz szczepionek i leków. Dowiedziono również, że ten sam patogen powoduje zachorowania na COVID-19, zatem istnieje związek przyczynowo-skutkowy między wirusem a chorobą. 

Pandemię ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w marcu 2020 roku po tym, jak zachorowania na COVID-19 wystąpiły na kilku kontynentach. Od momentu wykrycia pierwszego ogniska w Chinach do tej pory na całym świecie z powodu choroby zmarło 2,1 mln osób, statystyki te pozostają jednak najprawdopodobniej zaniżone ze względu na niewykrycie wielu przypadków

Wirusy o potencjalnie pandemicznym charakterze (np. SARS-CoV-2) mogą cechować się wysokim poziomem transmisji i utajeniem w okresie inkubacji, co może przekładać się na dużą liczbę ofiar wyrażoną w liczbach całkowitych. Oznacza to, że za wirusy pandemiczne niekoniecznie należy uznawać wyłącznie wirusy o wysokim poziomie śmiertelności, który wyraża się w procentach. Dla przykładu wirus eboli, który wśród zakażonych przyczyniał się do śmiertelności sięgającej 50 proc., nie przekształcił się w wirusa o charakterze pandemicznym ze względu na niedużą liczbę przypadków. Niewielka zachorowalność na wywoływaną przez niego chorobę wynika z faktu, że ten konkretny patogen rozprzestrzenia się przez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi zakażonego

W filmie World Doctors Alliance pojawił się również zarzut, że wybuch pandemii nie wiązał się ze zwiększoną nadmierną śmiertelnością na świecie, stąd też zagrożenie nie istnieje. Założenie to jest fałszywe. Trudno jest szacować globalny wzrost nadmiernej śmiertelności w dobie pandemii SARS-CoV-2 dla wszystkich państw ze względu na brak danych z lat poprzednich w wielu krajach. W przypadku Unii Europejskiej tego typu dane gromadzi Eurostat. Porównanie dotyczy okresu od stycznia do listopada 2020 roku. Podczas pierwszego szczytu zachorowań w kwietniu największą nadmierną śmiertelność notowano w Hiszpanii (wzrost o 78,9 proc.), Belgii (wzrost o 73,9 proc.) i Holandii (wzrost o 53,6 proc.). Gwałtowny wzrost śmiertelności pojawił się również w czasie drugiego szczytu, który przypadł na jesień. Dotknął on m.in. państwa, które początkowo nie odczuły tak mocno pandemii, w tym Bułgarię (wzrost o 94,5 proc.), Polskę (wzrost o 97,2 proc.), Słowenię (wzrost o 91,4 proc.), Czechy (wzrost o 75,6 proc.), Rumunię (wzrost o 54,1 proc.) i Węgry (wzrost o 53,4 proc.). Dane te oczywiście nie różnicują przyczyn zgonów, pozwalają jednak wyciągnąć wniosek, że obciążenie systemu zdrowia przez pandemię ma duże znaczenie dla śmiertelności. 

Jako argument przeciwko „istnieniu wirusa” członkowie World Doctors Alliance podają również rzekomą nieskuteczność testów PCR. W rzeczywistości testy PCR są najskuteczniejszą i najdokładniejszą znaną metodą diagnostyki do wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2. Mało tego, od wielu lat z powodzeniem są stosowane także w przypadku wykrywania innych patogenów. Nieustannie rozwija się je w celu polepszania ich skuteczności. Więcej na ten temat pisaliśmy w analizie pt. „Testy PCR mają sens z naukowego punktu widzenia”

2. Podważanie zaufania do szczepionek przeciw COVID-19

W filmie autorstwa World Doctors Alliance pada również wiele fałszywych wypowiedzi na temat szczepionek. Osoby przedstawione w nagraniu twierdzą, że nigdy wcześniej nie wprowadzono szczepionek DNA i mRNA do użytku, ponieważ takie próby kończyły się śmiercią zwierząt, natomiast obecnie producenci nie musieli przeprowadzać prób na zwierzętach i od razu przeszli do prób na ludziach. Przekonują, że szczepionki nie przeszły wszystkich faz badań czy też wreszcie – że zmienią ludzkie DNA i wywołają bezpłodność. Żadna z tych teorii nie jest prawdziwa. 

Szczepionki oparte na bazie DNA lub RNA były testowane już na przełomie XX i XXI wieku, o czym możemy przeczytać w artykule naukowym w „Nature” z 2008 roku. W testach na zwierzętach i ludziach wykazano, że tego typu szczepionki są bezpieczne i skuteczne. Do tej pory nie stosowano ich na ludziach, jednak były już z powodzeniem wykorzystywane w weterynarii w przypadku czerniaka u psów oraz gorączki Zachodniego Nilu u koni. 

Szczepionki na bazie mRNA przeciw COVID-19, które wprowadzono na rynek, musiały przejść przez wszystkie niezbędne fazy badań klinicznych. Każdą z nich testowano na zwierzętach i na ludziach. Na tej podstawie wykazano, że szczepionki mRNA przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne. W badaniach klinicznych dwóch najwcześniej wprowadzonych szczepionek mRNA od firm Pfizer i Moderna udział wzięło ponad 75 tys. osób

Nie jest prawdą, że szczepionki mRNA przyczyniają się do modyfikacji ludzkiego genomu. Mit ten obalaliśmy już wielokrotnie, m.in. w tekście „Szczepionka mRNA przeciw COVID-19 nie modyfikuje ludzkiego DNA”. Nie ma żadnego dowodu na to, że szczepionki wpływają na płodność, a sugerowanie takiego związku bez powoływania się na dowody naukowe jest dezinformujące. Wiele szczepionek po dziś dzień nie zostało przetestowanych pod tym kątem, ponieważ z reguły zagadnienie płodności nie jest częścią badań, ale nie oznacza to jeszcze, że szczepienia w jakikolwiek sposób wpływają na możliwość rozrodu. Wiele kobiet, które zostały zaszczepione przeciw COVID-19, zaszło już w ciążę. Według Harvard Health Publishing jeszcze w czasie badań klinicznych zaszło w nią kilkanaście uczestniczek. Jak wskazała wirusolog Emilia Skirmuntt, niektóre powiązania o rzekomym powodowaniu bezpłodności przez szczepionki opierały się na błędnym powiązaniu syncytyny biorącej udział w tworzeniu łożyska z białkiem zawartym w szczepionce

Sprawdzone informacje na temat szczepionek zebraliśmy w naszym raporcie „Cała prawda o szczepieniach na COVID-19”.

3. Z pozoru tanie i skuteczne leki przeciw COVID-19

Członkowie World Doctors Alliance przekonują, że ludzkość zna tanie i skuteczne leki przeciw COVID-19, wśród których znajdują się witamina C, witamina D i cynk. Problem tkwi jednak w tym, że jak dotąd nie zatwierdzono leku, który byłby w stanie całkowicie powstrzymać ciężki przebieg choroby. Duży potencjał przypisuje się kortykosteroidom, jednak poszukiwania cały czas trwają, a sytuacja jest bardzo dynamiczna. Wiele leków i terapii znajduje się w fazie testów – część z nich przechodzi do kolejnych etapów, a z innych rezygnuje się ze względu na wykazany brak istotnego wpływu na stan pacjenta. W przypadku niektórych produktów zezwala się na ich awaryjne użycie

Witamina C, witamina D i cynk nie są środkami, które należy uznać za leki na COVID-19. Odpowiedni poziom tych składników w organizmie jest oczywiście bardzo ważny dla zdrowia niezależnie od stanu epidemicznego, ale w przypadku osób, które będą przechodzić COVID-19 bezobjawowo, nie mają znaczenia. Z kolei u osób, u których COVID-19 przebiega ciężko, podanie takich substancji jako alternatywy dla innych środków może narazić pacjentów na utratę życia. 

badaniach opublikowanych w listopadzie na łamach „Nature” wskazano, że odpowiedni poziom witaminy D w organizmie może przyczynić się do łagodniejszego przebiegu choroby, co jeszcze wcale nie oznacza, że substancja ta zmniejsza ryzyko zakażenia lub pomaga w przypadku ciężkiej choroby. Autorzy publikacji zastrzegają też, że badanie nie obejmowało osób z chorobami współistniejącymi, które znacznie zwiększają ryzyko ostrzejszego przebiegu zakażenia. Z tego powodu trudno jest wyciągnąć w pełni rozstrzygające wnioski dla ogółu populacji, konieczne jest też przeprowadzenie kolejnych badań. Trwają również różne badania nad witaminą C. Jak dotąd naukowcy ustalili, substancja może skrócić czas trwania choroby jedynie o 8 proc. w przypadku łagodnego przebiegu zakażenia. Jeśli chodzi o ciężko chore osoby, sytuacja prezentuje się podobnie jak w przypadku witaminy D. Działanie cynku również pozostaje w sferze badań, jak dotąd nie pojawiły się jednak żadne przekonujące dowody na jego skuteczność. 

 

Grafika Światowej Organizacji Zdrowia poświęcona weryfikacji faktów na temat suplementów diety w kontekście COVID-19.

Źródło: www.who.int

 

Twierdzenie, że istnieje skuteczny i tani lek przeciw COVID-19 niewywołujący żadnych skutków ubocznych, jest błędne i nie znajduje potwierdzenia w świetle badań naukowych. By ustalić skuteczność leku, odpowiednie dawkowanie i zalecenia do korzystania, niezbędne jest przeprowadzenie badań z udziałem grup kontrolnych. W przeciwnym razie tworzone będzie jedynie poczucie fałszywego bezpieczeństwa, które nie da rzeczywistej pewności co do działania preparatu. Wszelkie metody leczenia czy suplementowania warto uzgodnić ze sprawdzonym lekarzem, ponieważ nadmiar witamin i innych substancji w organizmie może być szkodliwy dla zdrowia

Podsumowanie

Członkowie World Doctors Alliance za wszelką cenę próbują zanegować istnienie koronawirusa SARS-CoV-2, pandemię i zasadność szczepień, bez dbania o spójność prezentowanych narracji. Wiele osób zrzeszonych w grupie dało się poznać szerszej publiczności jako przedstawiciele środowisk antyszczepionkowych, którzy wykorzystują pandemię do zniechęcenia ludzi do wszelkiego typu szczepionek, zamiast nich proponując niesprawdzone naukowo rozwiązania z pogranicza lub w ramach medycyny alternatywnej, którą sami od lat promują. 

O poczynaniach osób zgrupowanych World Doctors Alliance pisały również inne portale fact-checkingowe, m.in. AP News, AFP Fact-Check oraz sieć naukowców z Health Feedback. W Demagogu pisaliśmy także o niektórych przedstawicielach World Doctors Alliance z osobna, takich jak Carrie Madej, Wolfgang WodargSherri TenpennyHeiko Schoning.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać