Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Pandemia COVID-19 jest realna, a szczepienia są bezpieczne
Dezinformacja na temat pandemii COVID-19, szczepień i sposobów walki z pandemią.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Pandemia COVID-19 jest realna, a szczepienia są bezpieczne
Dezinformacja na temat pandemii COVID-19, szczepień i sposobów walki z pandemią.
Użytkownik Facebooka udostępnił 9 maja film, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Do 12 maja zdobył ponad 3,2 tys. polubień i ponad 550 komentarzy. Został udostępniony 7,1 tys. razy.
Co słyszymy w filmie?
W udostępnionym filmie słyszymy, że jego treść jest prezentacją artykułu, który powstał na podstawie wykładów psychologa Richarda Grannona, zatytułowanego „Stand Up for yourself”. Tekst tego samego artykułu został również opublikowany m.in. w serwisie Salon24 i na stronie TradycjaPoznan.wordpress.com. Nie udało się nam dotrzeć do samego wykładu Richarda Grannona, zatytułowanego „Stand Up for yourself”. W materiale wideo słyszymy (1:22), że „narracja COVID-19 to profesjonalna operacja psychologiczna zaprojektowana przez sztab psychiatrów i psychologów, mająca na celu całkowite zburzenie obecnej percepcji świata i stworzenie Nowego Ładu. Jest częścią Agendy 2030 realizowanej przez ONZ, mającej na celu całkowite przemodelowanie życia i stosunków społecznych”. Prezentowane w filmie tezy oparte są na następujących stwierdzeniach:
- pandemia COVID-19 jest oszustwem (4:51),
- żaden instytut na świecie nie wyizolował wirusa SARS-CoV-2 (7:54),
- istnieją naukowcy dysponujący naukowymi dowodami na poparcie tezy, że pandemia nie istnieje, ale są ofiarami zmasowanej akcji ośmieszania (7:38), (8:39) i (9:09),
- na ulotkach testów PCR jest wprost napisane, że nie służą one do diagnozowania koronawirusa (7:59) i (8:25),
- nie istnieją badania, które dowodzą, że maseczki ograniczają transmisję wirusa (8:09),
- bezpieczeństwo szczepionek nie zostało przebadane przez niezależne instytuty (8:15),
- zamykanie i otwieranie gospodarki to metoda, której celem jest złamanie oporu, a lockdowny, szczepienia i obowiązek noszenia maseczek to narzędzia prowadzenia wojny (10:15).
Dodatkowo w materiale wideo porównano ograniczenia, którym jesteśmy aktualnie poddawani, do sytuacji Żydów w czasie Holokaustu (11:37). W nagraniu słyszymy także, że „depresja nie jest chorobą, jest sygnałem, że coś w życiu nie funkcjonuje” (23:44).
Przyjrzyjmy się poszczególnym tezom.
Pandemia COVID-19 nie jest oszustwem, za którym stoi ONZ
Stan pandemii ogłasza się na podstawie wielu wirusologicznych przesłanek w zależności od rodzaju patogenu. W myśl definicji pandemii jej głównymi przesłankami są: zasięg (obejmujący co najmniej kilka kontynentów) oraz liczba ludzi dotkniętych przez patogen. Każdy z tych warunków został spełniony w przypadku koronawirusa SARS-CoV-2, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podjęła decyzję o ogłoszeniu stanu pandemii.
Pandemię COVID-19 ogłoszono 11 marca 2020 roku po tym, jak zaobserwowano gwałtowny wzrost liczby zakażeń nowym wirusem oraz rosnącą liczbę zgonów z powodu zachorowań na całym świecie. W tamtym momencie było to 118 tys. przypadków zakażeń i 4 291 zgonów w 114 krajach. Na początku grudnia ub.r. liczba zakażeń wzrosła już do ponad 66 mln, a zgonów – do ponad 1,5 mln. Do 13 maja 2021 roku – według danych Światowej Organizacji Zdrowia – odnotowano ponad 159,9 mln przypadków zakażeń, a ponad 3,3 mln osób zmarło z powodu COVID-19.
Nie wyizolowano wirusa? Fake news!
Wirus SARS-CoV-2 został wyizolowany i scharakteryzowany. Informacje o tym, jakoby koronawirusa SARS-CoV-2 nie wyodrębniono/wyizolowano to często powielany w sieci mit. Tak naprawdę do wyizolowania koronawirusa SARS-CoV-2 doszło po raz pierwszy w Chinach, kiedy jeszcze nie ogłoszono pandemii. Z czasem wirusa zaczęto izolować od pacjentów w różnych zakątkach świata, co stało się także i w Polsce.
Naukowcy mają dowody, że pandemia nie istnieje? Fake news!
Na nagraniu słyszymy, że istnieją naukowcy dysponujący naukowymi dowodami na poparcie tezy, że pandemia nie istnieje, ale są oni ofiarami zmasowanej akcji ośmieszania. W rzeczywistości istnieją naukowcy, którzy podważają istnienie samej pandemii, a także dezinformują na temat szkodliwości ograniczeń (jak np. obowiązek noszenia maseczek), które wprowadzane są w celu ochrony populacji. Jednak naukowe dowody są sprzeczne z przekazywanymi przez nich informacjami.
Testy PCR nie służą do diagnozowania koronawirusa? Fake news!
O fake newsach na temat testów PCR pisaliśmy już na łamach Demagoga. Fałszem jest, że nie służą one do diagnozowania koronawirusa. Testy PCR mają za zadanie wykryć materiał genetyczny koronawirusa w organizmie. W diagnostyce koronawirusa SARS-CoV-2 najdokładniejsze wyniki dają testy PCR wskazujące obecność materiału genetycznego w próbce. Z tego względu uważa się je za złoty standard w testowaniu.
Maseczki nie są skuteczne? Fake news!
Centers for Disease Control and Prevention (CDC) zaleca noszenie maseczek jako jednego z podstawowych środków dystansowania społecznego, ponieważ wiele badań wykazało, że jeśli maseczki noszone są w sposób prawidłowy, to mogą ograniczać ryzyko zakażenia. Skuteczność maseczek może różnić się w zależności od materiału, z jakiego zostały wykonane, jednak nawet te bawełniane pozwalają na ograniczenie możliwości zakażenia, co zależne jest także od zastosowania pozostałych środków dystansowania społecznego.
Centers for Disease Control and Prevention (CDC) przyjrzało się skuteczności maseczek, czego owocem jest raport pt. „Effectiveness of Cloth Masks for Protection Against Severe Acute Respiratory Syndrome Coronavirus 2”, w którym czytamy, że:
„Na obszarach o wysokiej transmisji użycie maski jako kontroli źródła może zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji od osób z infekcjami bezobjawowymi, przedobjawowymi lub łagodnymi. Po pierwsze, jeśli maski medyczne są traktowane priorytetowo i przeznaczane dla pracowników służby zdrowia, ogół społeczeństwa może alternatywnie używać masek z materiału. Po drugie, maski mogą być używane przez osoby zdrowe, aby chronić je przed infekcjami dróg oddechowych; w niektórych randomizowanych badaniach z grupą kontrolną wykazano, że maski są skuteczne w środowiskach zamkniętych, z praktyką higieny rąk, jak i bez niej. Ponadto, w przypadku powszechnej pandemii odróżnienie w społeczności osób bezobjawowych od zdrowych jest bardzo trudne, dlatego przynajmniej na obszarach o wysokiej transmisji korzystne może być uniwersalne stosowanie masek na twarz. Ogół społeczeństwa powinien być edukowany na temat używania masek, ponieważ maski z tkaniny mogą dawać użytkownikom fałszywe poczucie ochrony ze względu na ograniczoną możliwość chronienia przed zakażeniem”.
Dowodów na to, że maski są skuteczne w redukowaniu liczby nowych zakażeń, dostarcza również ten artykuł CDC. Na podobnym stanowisku stoją instytucje takie jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), które wskazują, że maseczki mają wpływ na ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2.
Szczepionki zostały przebadane. Są bezpieczne i ratują życie
Zanim szczepionki znalazły się na rynku, musiały przejść przez proces wszystkich wymaganych badań przedklinicznych i klinicznych (zarówno na ludziach, jak i zwierzętach). W testach szczepionki Pfizer-BioNTech udział wzięło ponad 43 tys. ochotników, a w przypadku Moderny –ponad 30 tys. Ze względu na szczególną sytuację epidemiczną wynikającą z pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i udzielenie odpowiednich środków na badania zdecydowano się na zwiększenie tempa prac nad szczepionką, ale bez utraty jej jakości.
Szczepionki przeciw COVID-19, poprzez zapewnienie odporności, są skutecznym narzędziem w walce z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, która od początku do 6 maja 2021 roku pochłonęła co najmniej 3,2 mln ofiar na świecie, w tym ponad 68 tys. w Polsce.
Zachęcamy do przeczytania zestawienia fałszywych informacji na temat szczepionek, które możecie znaleźć na naszej stronie.
Wiarygodnymi źródłami informacji na temat szczepionek przeciw COVID-19 są strony Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także biała księga zatytułowana „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność” opracowana przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.
Lockdown to metoda złamania oporu społecznego? Fake news!
21 sierpnia 2020 roku Dyrektor Generalny Światowej Organizacji Zdrowia na konferencji prasowej w słowie wstępu powiedział:
„Tak zwane blokady umożliwiły wielu krajom stłumienie transmisji i odciążenie ich systemów opieki zdrowotnej. Ale blokady nie są rozwiązaniem długoterminowym dla żadnego kraju. Nie musimy wybierać między życiem a środkami do życia ani między zdrowiem a gospodarką. To fałszywy wybór. Wręcz przeciwnie, pandemia przypomina, że zdrowie i gospodarka są nierozłączne. WHO zobowiązuje się do współpracy ze wszystkimi krajami, aby przejść do nowego etapu bezpiecznego otwierania ich gospodarek, społeczeństw, szkół i przedsiębiorstw”.
WHO nie nakazywała poszczególnym państwom wprowadzać lockdownów. Decyzje wprowadzały poszczególne rządy w celu ochrony swoich obywateli. Nad sensownością wprowadzanych lockdownów dyskutowano np. w Norwegii.
Premier Norwegii Erna Solberg tłumaczyła, dlaczego jej rząd podjął decyzję o lockdownie:
„Podjęłam wiele decyzji pod wpływem strachu. Kiedy najgorsze scenariusze zaczynały stawać się rzeczywistością, cały czas zastanawialiśmy się »jak możemy stać się nosicielami (koronawirusa – przyp. Demagog)?«. To właśnie te scenariusze sprawiały, że zaczęto mówić, że może działamy mocniej, niż wcześniej zakładaliśmy, ale tak naprawdę nie ma potrzeby powstrzymywania się, nawet jeśli nie jesteśmy całkowicie pewni, że sytuacja będzie aż tak zła”.
Erna Solberg, Norsk Rikskringkasting (NRK)
Premier Norwegii przyznała, że choć niektóre decyzje mogła podjąć ze strachu i być może nie zawsze były prawidłowe – były one w tamtym momencie konieczne, ponieważ nie posiadano wówczas dostatecznej wiedzy na temat koronawirusa SARS-CoV-2, jak i choroby COVID-19, przez co trudno było przewidzieć konsekwencje wynikające ze zlekceważenia problemu.
Nie, lockdownu nie sposób porównywać z sytuacją Żydów podczas II wojny światowej
W materiale wideo słyszymy porównanie ograniczeń wprowadzanych podczas lockdownu do sytuacji Żydów podczas II wojny światowej.
Warto przypomnieć, że Holokaust to bezprecedensowe zaplanowane ludobójstwo popełnione przez nazistowskie Niemcy i ich kolaborantów w celu unicestwienia narodu żydowskiego. Główną motywacją była nazistowska antysemicka ideologia rasistowska. Do 1945 roku zamordowano niemal 6 mln Żydów.
Depresja jest chorobą
Depresja (zaburzenie depresyjne) to – wbrew fałszywym informacjom z nagrania – zaburzenie psychiczne, które nie jest chwilowym obniżeniem nastroju.
Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 wyszczególnia „epizod depresyjny” jako odrębną jednostkę F32 (dział F – zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania, podkategoria „Zaburzenia nastroju”).
Jak podają Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, „depresja jest zaburzeniem charakteryzującym się różnymi objawami, które występują przez dłuższy okres w postaci: zmian nastroju polegających na pogrążeniu się w smutku, przygnębieniu, wygaszeniu zainteresowań, utraty zdolności do odczuwania przyjemności oraz zaburzenia psychoruchowego”.
Należy przy tym pamiętać, że:
Depresja nie jest chwilowym obniżeniem nastroju, ale poważnym zaburzeniem psychicznym. A zatem mówienie do chorego, by „wziął się w garść”, nie pomoże mu. Sama wola nie pozwala wydostać się z choroby. Depresję trzeba leczyć.
Zgodnie z informacjami Ministerstwa Zdrowia w 2018 roku w Polsce 1 mln 280 tys. osób zrealizowało receptę na leki przeciwdepresyjne, zrefundowane przez NFZ (stosowane w depresji, ale również m.in. w zaburzeniach lękowych i innych zaburzeniach psychicznych). Liczba pacjentów realizujących recepty w latach 2013-2018 stale rosła (wzrost o 35 proc.). Szczególnie zauważalny jest wzrost liczby osób poniżej 18. roku życia, dla których zrealizowano recepty na refundowane leki przeciwdepresyjne (wzrost o 113 proc. w 2018 roku w porównaniu do roku 2013). W 2019 roku recepty na leki przeciwdepresyjne (refundowane i nierefundowane) zrealizowało 3,8 mln osób.
Zgodnie z raportem opublikowanym przez Światową Organizację Zdrowia 5,1 proc. Polek i Polaków (ok. 1 mln 878 tys. osób) zmaga się z zaburzeniami depresyjnymi. Z kolei – jak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli (NIK) – u 3 proc. mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym (766 tys. osób) wystąpił co najmniej jeden epizod depresyjny.
Podsumowanie
W opublikowanym na Facebooku materiale wideo znajdziemy aż dziewięć fake newsów na temat koronawirusa. Wiele z nich już omawialiśmy na łamach Demagoga. By nie dać się złapać w sidła dezinformacji, warto sięgnąć do sprawdzonego źródła.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter