Strona główna Fake News Prawo morskie sprawia, że państwa to korporacje? Fałsz

Prawo morskie sprawia, że państwa to korporacje? Fałsz

Państwa nie są firmami, a prawo morskie o tym nie przesądza.

Młotek sędziowski i książki

fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Prawo morskie sprawia, że państwa to korporacje? Fałsz

Państwa nie są firmami, a prawo morskie o tym nie przesądza.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawił się post, w którym stwierdzono, że z uwagi na prawo morskie „państwa są korporacjami, a ludzie nie są ludźmi a OSOBAMI”. 
  • W Polsce prawo morskie reguluje Kodeks morski. Określa on stosunki prawne związane z żeglugą morską. Nie znajdziemy w nim informacji o funkcjonowaniu państw jako firm lub o dehumanizacji ludzi.
  • Nazywanie „ludzi” osobami nie odbiera im praw. W polskim systemie prawnym występują pojęcia: „człowiek”, „osoba”, „osoba ludzka”, „osoba fizyczna”.

„Żyjemy w sztucznie stworzonym systemie tzw. prawie morskim. Gdzie państwa są korporacjami, a ludzie nie są ludźmi a OSOBAMI” – takie słowa zawiera post opublikowany na Facebooku 24 października 2023 roku. Prawu morskiemu przeciwstawione zostało prawo naturalne. We wpisie wymieniono jego dwie wyłączne zasady: „1. Nie krzywdź. 2. Nie pozwól krzywdzić innych i siebie”.

Zrzut ekranu omawianego posta. Widoczna jest cytowana treść oraz liczba reakcji (62), komentarzy (4) i udostępnień (417).

Źródło: www.facebook.com

Post został udostępniony ponad 400 razy. „Dokladnie jestesmy osoba fizyczna a osoba po lacinie to persona, a persona oznacza niewolnika” [pisownia oryginalna] – stwierdził jeden z użytkowników w sekcji komentarzy.

Czym jest prawo morskie?

We wpisie czytamy, że „żyjemy w sztucznie stworzonym systemie tzw. prawie morskim. Gdzie państwa są korporacjami, a ludzie nie są ludźmi a OSOBAMI”. Taki sposób przedstawienia rzeczywistości wpisuje się w narracje znane z wcześniej pojawiających się przekazów spiskowych o tym, że prawo morskie funkcjonuje tu jako element zniewolenia.

Tak naprawdę prawo morskie jest po prostu częścią prawa państwa (s. 41). Nie odpowiada ono za przejmowanie kontroli nad obywatelami, nie dehumanizuje ludzi ani nie zmienia państwa w korporację. Prawo to obejmuje stosunki związane z działalnością człowieka na morzu, polegające na korzystaniu z morza i eksploatacji jego zasobów. Istnieje także prawo morza, które jest elementem prawa międzynarodowego. 

W Polsce prawo morskie regulowane jest ustawą z 18 września 2001 roku – Kodeks morski. Precyzuje on stosunki prawne związane z żeglugą morską (art. 1 § 1). Nie zastępuje prawa cywilnego stosowanego wobec osób znajdujących się na lądzie ani nie pozbawia praw obywateli Polski.

„Ludzie nie są ludźmi”? W prawie funkcjonuje pojęcie „człowieka”

Z treści posta wynika, że „ludzie nie są ludźmi a OSOBAMI”. Ma o tym decydować prawo morskie.

Polski Kodeks morski faktycznie nie zawiera wyrazu „człowiek”. Mowa w nim jednak o „ludziach” – np. w art. 60. § 1 („kapitan jest obowiązany nieść wszelką pomoc ludziom znajdującym się na morzu w niebezpieczeństwie, jeżeli udzielenie tej pomocy nie naraża na poważne niebezpieczeństwo jego statku i osób znajdujących się na nim) czy w art. 68 § 1 („kapitan może w czasie podróży zatrzymać w osobnym pomieszczeniu osobę, której zachowanie się na statku zagraża bezpieczeństwu statku, ludzi lub mienia”). 

Nazywanie „ludzi” osobami nie sprawia, że przestają oni być ludźmi. Nazwa „osoba fizyczna” to po prostu prawne określenie człowieka w prawie cywilnym. Dr hab. Tatiana Chauvin z Katedry Filozofii Prawa i Nauki o Państwie na Wydziale Prawa i Administracji UW zauważa, że w polskim systemie prawnym występują pojęcia: „człowiek”, „osoba”, „osoba ludzka”, „osoba fizyczna”.

„Człowiek jako taki jest adresatem norm różnych gałęzi prawa, zarówno tych z zakresu prawa prywatnego, jak i publicznego”.

Przykładowo: rozdział II Konstytucji RP odnosi się do „wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela”. W pierwszym z artykułów zawartych w tym rozdziale czytamy: „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych” (art. 30). Art. 38. polskiej ustawy zasadniczej mówi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.

Polska i inne państwa to korporacje?

We wpisie stwierdzono również, że w związku z prawem morskim „państwa są korporacjami”. Próżno szukać takiej informacji w polskim Kodeksie morskim. Tego typu narrację znajdziemy jednak w fałszywych przekazach, które co pewien czas pojawiają się w sieci.

Przekonanie, że Polska jest zarejestrowana na giełdzie i funkcjonuje jak „zwykła firma”, nie jest nowe. Do podobnych twierdzeń odnosiło się Ministerstwo Finansów. W komentarzu dla Demagoga resort przekazał, że Polska znajduje się w spisie prowadzonym przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych (SEC), co jest bezpośrednio związane z możliwością emisji obligacji skarbowych na rynku amerykańskim.

Jak informuje Ministerstwo Finansów, jednym z głównych celów sprzedaży polskich obligacji na rynkach zagranicznych jest ugruntowanie pozycji Polski na międzynarodowym rynku finansowym jako emitenta godnego zaufania. Znaczenie tych emisji jest również istotne z punktu widzenia finansowania pożyczkowych potrzeb budżetu państwa.

Funkcjonowanie Polski w rejestrze Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych – jak podał podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Maciej Lang – „nie ma prawnomiędzynarodowych konsekwencji dla statusu Rzeczpospolitej Polskiej, w szczególności nie nadaje Polsce charakteru firmy. Ustrój Rzeczpospolitej Polskiej określają zapisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Twierdzenie, że Polska oraz inne państwa to firmy, jest więc nieuzasadnione.

Zasady wskazane w poście nie wystarczą, by państwo sprawnie funkcjonowało

W treści wpisu znalazło się również następujące twierdzenie: „PRAWO NATURALNE to uniwersalne, niezbywalne i pierwotne prawo wynikające z natury. Zgodnie z tym prawem każda istota w tym człowiek jest wolny i może czynić co zechce nie krzywdząc innych istot” [pisownia oryginalna]. 

Prawo naturalne nie jest jednak prawem obowiązującym. Według encyklopedii Britannica prawo naturalne to: „w filozofii, system prawa lub sprawiedliwości uważany za wspólny dla wszystkich ludzi i wywodzący się z natury, a nie z zasad społecznych, czy z prawa pozytywnego” (czyli stanowionego, które powstaje na mocy ustawy i jest obowiązujące).

poście czytamy ponadto, że „są tylko dwie zasady prawa naturalnego: 1. Nie krzywdź. 2. Nie pozwól krzywdzić innych i siebie”. Trudno wyobrazić sobie państwo funkcjonujące w oparciu wyłącznie o te dwie zasady. Prostym przykładem może być Prawo o ruchu drogowym, bez którego mielibyśmy kłopoty z przemieszczaniem się po ulicach.

Art. 16. ustawy regulującej ruch drogowy mówi, że kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny. Czy jeśli – hipotetycznie – mielibyśmy opierać się wyłącznie o dwie zasady wskazane w poście, każdy mógłby poruszać się dowolnie po prawej lub lewej stronie drogi? Zapewne tak, wszak mamy tylko „nie krzywdzić” i „nie pozwolić krzywdzić innych i siebie”. Jak widać, oczywiste jest funkcjonowanie w państwie także innych przepisów poza ogólnie zarysowanymi normami zakazującymi zadawanie cierpienia innym osobom.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać