Strona główna Fake News Ulotka PSNLiN szerzy dezinformację na temat szczepień

Ulotka PSNLiN szerzy dezinformację na temat szczepień

Grafika przekazuje nieprawdziwe informacje na temat negatywnego wpływu szczepionek przeciw COVID-19 na dzieci.

Ulotka PSNLiN szerzy dezinformację na temat szczepień

Grafika przekazuje nieprawdziwe informacje na temat negatywnego wpływu szczepionek przeciw COVID-19 na dzieci.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W mediach społecznościowych popularność zyskuje grafika podpisana przez Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców (PSNLiN)przekazująca fałszywe informacje na temat szczepień dzieci przeciw COVID-19. W jej treści możemy przeczytać m.in. że „dzieci nie mają żadnych »korzyści « ze szczepienia”, szczepionki to produkt nieprzebadany, nieskuteczny i powodujący szereg schorzeń, tj. zakrzepicę, zapalenie mięśnia sercowego czy choroby z autoagresji.
  • Badania naukowe pokazują, że preparaty przeciw COVID-19, dopuszczone do użytku w programach szczepień w Polsce, są skuteczne i bezpieczne również dla dzieci. Ich szerokie zastosowanie jest istotnym narzędziem w walce z pandemią COVID-19.

Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców (PSNLiN) opublikowało kilka apelimateriałów. w których – bazując na fałszywych przekazach – kwestionuje bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek przeciw COVID-19. Argumenty tej organizacji są nierzadko sprzeczne z wynikami badań naukowych lub oparte na danych wyrwanych z kontekstu.

Podobnie jest także w przypadku grafiki, autorstwa stowarzyszenia, która zyskała ostatnio popularność w mediach społecznościowych. Została ona udostępniona m.in. na profil facebookowym GlosGminny.pl.

Na grafice znajdziemy informacje o tym, że szczepionki to produkt nieprzebadany, nieskuteczny, niebezpieczny i eksperymentalny, który ma wywoływać szereg ciężkich efektów ubocznych. Autorzy powołują się na amerykański system VAERS, chcąc udowodnić, że po szczepionkach występuje wiele efektów ubocznych. To informacje fałszywe, niepoparte badaniami naukowymi oraz wyrwane z kontekstu.

Zrzut ekranu omawianego posta na Facebooku, w którym opublikowno grafikę. Informacje napisane są białą czcionką na błękitnym tle. Na wyróżnionym na czerwono polu czytamy: “RODZICU, ZANIM ZASZCZEPISZ SWOJE DZIECKO  NA COVID-19 POMYŚL”. Wyżej znajduje się logo Stowarzyszenia, a niżej grafika, na której widzimy zdjęcie płaczącego dziecka w ramionach młodej kobiety oraz ręki, która celuje do niego z rewolweru. Z lufy broni wystaje strzykawka z igłą. 

Źródło: www.facebook.com

Skuteczność szczepionek została potwierdzona. Dzięki programowi szczepień udało się ograniczyć liczbę zgonów oraz ciężkich zachorowań

Grafika powiela dezinformujące treści, za pośrednictwem których przekonuje o tym, że szczepionki nie są skuteczne i bezpieczne. Tezy te popiera się informacją, że w niektórych wysoko wszczepionych krajach liczba zakażeń nadal jest wysoka (przykładem jest sytuacja z Izraela z września 2021 roku). Jednak nie można oceniać skuteczności szczepień ochronnych wyłącznie na tej podstawie. 

W badaniach klinicznych dowiedziono, że szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne. Jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy: „głównym celem szczepionki jest ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby i powikłaniami, których nie da się przewidzieć”.

To, że szczepienia pomagają ograniczyć liczbę pacjentów przyjętych do szpitali i liczbę ofiar śmiertelnych, pokazują zarówno dane z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, jak i Izraela. W samej tylko Anglii programy szczepień pozwoliły uniknąć ponad 230 tys. hospitalizacji u osób powyżej 45. roku życia do połowy września 2021 roku oraz ponad 100 tys. zgonów do 5 września 2021 roku. 

Ograniczenie liczby zgonów pomimo wzrostów zakażeń widać na przykładzie wielu państw. Przykładem jest m.in. Portugalia, w której zaszczepiono ok. 90 proc. społeczeństwa. Na podstawie danych z tego kraju można zauważyć, że choć ostatnio odnotowano wzrost zakażeń, to nie wiąże się on z tak istotnym wzrostem zgonów, jak przy okazji poprzednich fal pandemii.

Źródło: www.covid19.who.int

Szczepionka a płodność, nowotwory, choroby przewlekłe – nie ma dowodów, że preparaty są zagrożeniem dla człowieka

Programu szczepień przeciw COVID-19 nie można nazwać eksperymentem medycznym. Zagadnienie to szczegółowo wyjaśniał Rzecznik Praw Pacjenta (RPP). W Unii Europejskiej warunkowe pozwolenie (CMA) wydaje się w szczególnych okolicznościach. Taką okolicznością jest np. pandemia.

Wydanie tego rodzaju pozwolenia gwarantuje, że lek lub szczepionka podlegają rygorystycznym ramom oceny, w tym analizom bezpieczeństwa (także po ich wprowadzeniu), i mogą być wdrożone do powszechnego użytku tak jak preparaty przyjęte w ramach normalnej procedury, ale w krótszym czasie – poprzez zastosowanie mechanizmu rolling review (przeglądu etapowego). Więcej na ten temat znajdziesz w naszej analizie na temat eksperymentów medycznych.

W procedurze warunkowego zezwolenia odpowiedzialność za bezpieczeństwo szczepionki spoczywa zarówno na państwach członkowskich UE, Europejskiej Agencji Leków, jak i na producencie. Bardziej szczegółową analizę przeczytasz w artykule dot. szczepionki BioNTech/Pfizer.

Na grafice pojawiła się informacja, że w ulotkach preparatów szczepionkowych znajdziemy wiadomość o tym, że szczepionki nie były przebadane pod kątem ich wpływu na układ rozrodczy i rozwój chorób przewlekłych oraz nowotworów, sugerując w tym samym, że z tego powodu szczepionki stanowią zagrożenie dla człowieka, co mija się z prawdą.

Bezpłodność. Nie ma dowodów na to, że szczepionki przeciw COVID-19 mogłyby powodować bezpłodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. W charakterystyce produktu leczniczego każdego z preparatów znajdziemy informację o przeprowadzonych badaniach na zwierzętach, w których nie zaobserwowano wpływu na płodność.

Eksperci twierdzą, że brakuje wiarygodnej teorii, w jaki sposób taka szczepionka mogłaby powodować niepłodność u kobiet. Harvard Health Publishing poinformowało, że już w czasie badań klinicznych szczepionek w ciążę zaszło kilkanaście uczestniczek. Szczepionki są zalecane również osobom starającym się o dziecko. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule „Bezpłodność kobiet przez szczepienia przeciw COVID-19? Fake news!”.

Nowotwory. Nie istnieją podstawy naukowe, które wskazywałyby na to, że szczepionki, również te na COVID-19, mogą być przyczyną zachorowań na nowotwory. W ulotkach preparatów firmy BioNTech/Pfizer, AstraZenecaJohnson & Johnson znajdziemy informację, że „Nie przewiduje się, aby składniki szczepionki miały potencjalne działanie genotoksyczne lub rakotwórcze”.

Żadne z państw, w których obecnie prowadzone są szczepienia przeciw COVID-19, nie ogłosiło gwałtownego wzrostu liczby chorych na nowotwory u osób zaszczepionych.

Choroby przewlekłe. W charakterystyce produktu leczniczego szczepionek wyprodukowanych przez firmy AstraZenecaBioNTech/Pfizer odnotowano, że w badaniach preparatu brały udział osoby z różnymi rodzajami chorób przewlekłych, aby przebadać ich wpływ na uczestników z grupy ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19.

Osoby przewlekle chore są narażone na ciężki przebieg COVID-19, dlatego szczepienia są zalecane w tej grupie ryzyka, po uprzedniej konsultacji lekarskiej.

Efekty uboczne szczepionek przeciw COVID-19 rzadko przyjmują ciężką postać

Na grafice możemy przeczytać także o tym, że preparaty powodują zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia, zakrzepicę czy porażenie nerwu twarzowego. Nie dodano jednak, że są to bardzo rzadkie efekty uboczne.

Każdy lek czy szczepionka w rzadkich sytuacjach mogą prowadzić do rozwoju poważnych zdarzeń niepożądanych. Szczepionki przeciw COVID-19 nie są tutaj wyjątkiem. Producent ma obowiązek przeprowadzić badania na częstotliwość występowania takich zdarzeń, a informacje o tym zawrzeć w ulotce.

Dla przykładu wymienione na grafice możliwe efekty uboczne są scharakteryzowane w ulotce preparatu Comirnaty w dawce dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat następująco:

  • przemijające jednostronne porażenie nerwu twarzowego to rzadkie działanie niepożądane (może wystąpić u maksymalnie 1 na 1 000 osób),
  • zapalenie mięśnia sercowego lub zapalenie błony wokół serca (zapalenie osierdzia) to bardzo rzadkie działanie niepożądane (może wystąpić u maksymalnie 1 na 10 000 osób).

Zakrzepica jest wymieniona jako możliwe powikłanie po szczepieniu preparatem Vaxzevria (firmy AstraZeneca), jednak zdarza się bardzo rzadko

Choroby z autoagresji (czyli choroby autoimmunologiczne) to bardzo pojemne pojęcie. Niektóre z nich występują często, inne są rzadkie. Z definicji są to choroby, w wyniku których organizm atakuje swoje zdrowe tkanki. Przykładami takich chorób jest cukrzyca typu 1, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń czy zespół Hashimoto.

Do tej pory żadne badania nie wykazały, by szczepionki przeciw COVID-19 powodowały choroby autoimmunologiczne. Co więcej, są zalecane osobom, które na nie chorują.

Rekomendację dot. stosowania szczepionek wydaje się na podstawie tego, czy korzyści przewyższają potencjalne zagrożenia. W przypadku każdej zatwierdzonej szczepionki – nawet po wykryciu wskazanych efektów ubocznych – bilans pozostaje korzystny. Grafika pomija fakt, że takie poważne zdarzenia są bardzo rzadkie, a jeżeli do nich dojdzie, to większość pacjentów – z i tak już niewielkiej grupy osób, które tego doświadczają – ma łagodny przebieg powikłania i szybko wraca do zdrowia. Na tym tle warto zastanowić się, jak często problemy o podobnym charakterze powoduje COVID-19. Myocarditis Foundation podaje, że „ryzyko zapalenia mięśnia sercowego jest ponad 30 razy wyższe wśród pacjentów z COVID-19”.

Grafika, chcą udowodnić to, że po szczepieniu dochodzi do wielu Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych (NOP), powołała się na dane amerykańskiego systemu VAERS, o którym obszerniej przeczytasz  w tej analizie. W skrócie jest to baza danych, do której informację o niepożądanym zdarzeniu może zgłosić każdy – zarówno pracownicy służby zdrowia, jak i pacjenci czy osoby, według których doszło do podejrzanego zdarzenia u kogoś innego. 

Samo zgłoszenie nie mówi jeszcze nic na temat tego, czy zdarzenie ma związek ze szczepionką. Na podstawie samego zgłoszenia nie można wnioskować, że wskazane w nim zagrożenie istnieje oraz o tym, jaka jest jego skala, jeżeli takich zgłoszeń będzie więcej. W szczepieniach na dużą skalę nie jest niczym niezwykłym, że może dojść do pewnych wydarzeń, które tylko z pozoru będą ze sobą powiązane, a do ustalenia, czy faktycznie tak jest, potrzebne są dalsze badania.

Szczepionki są skuteczne w przypadku dzieci, bo nie wszystkie chorują „łagodnie”. Mogą też przenosić wirusa na inne osoby

Grafika informuje też, że dzieci nie mają rzekomo żadnych korzyści z przyjęcia szczepionki, „ponieważ chorują łagodnie”. To prawda, że dzieci na ogół łagodniej przechodzą COVID-19, ale nie znaczy to jednocześnie, że szczepienie w ich przypadku nie ma sensu. Ciężkie zachorowania oraz zgony w tej grupie wiekowej również się zdarzają, o czym przeczytasz m.in. w tym artykule.

Według danych UNICEF na całym świecie z powodu COVID-19 zmarło już niemal 12 tys. osób poniżej 20. roku życia, a 42 proc. zgonów odnotowano wśród dzieci do 9. roku życia. Co więcej, po przechorowaniu COVID-19 może dojść do powikłań, co dotyczy również dzieci. Do takich komplikacji należą wieloukładowy zespół zapalny czy różnego rodzaju choroby przewlekłe, tzw. długi COVID.

Dzieciom zaleca się szczepienie również ze względu na to, że biorą one udział w transmisji wirusa. Wczesne badania sugerowały, że dzieci nie biorą tak dużego udziału w transmisji SARS-CoV-2, jednak wpływ na takie wyniki miały duże ograniczenia kontaktów społecznych na początku pandemii (np. zamknięcie szkół).

Najnowsze badania wykazują, że dzieci także biorą udział w przenoszeniu wirusa. Jak czytamy na stronie Harvard Health Publishing: „dziecko z łagodnymi objawami lub bez objawów może mieć tyle samo cząsteczek wirusa w nosie i ustach, co dziecko z cięższymi objawami”. To oznacza, że  dzieci w podobnym stopniu mogą rozprzestrzeniać koronawirusa na innych, niezależnie od tego, jak przechodzą chorobę.

Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) wskazuje, że nieletni mogą rozprzestrzeniać koronawirusa na inne osoby, dlatego też ważne są odpowiednie metody dystansowania w placówkach edukacyjnych. Szczepienia dla tej grupy wiekowej są ważnym elementem prewencji, ponieważ mogą uchronić dzieci przed zachorowaniem oraz w pewnym stopniu zmniejszają ryzyko transmisji.

Podsumowanie

W sieci krąży wiele nieprawdziwych informacji na temat szczepionek przeciwko COVID-19. Część z nich rozpowszechniania jest przez lekarzy i naukowców, jednak nie są to tezy poparte wynikami badań naukowych. Konsensus naukowy uznaje, że preparaty dopuszczone do użytku w programach szczepień w Polsce są skuteczne i bezpieczne.

Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek na COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka przeciw pandemii.

 

 

Nie musisz działać jak automat i udostępniać informacji bez sprawdzenia. Najwyższy czas wyłączyć automatyczny tryb i przełączyć się na myślenie.

Zobacz, co przygotowali dla Ciebie nasi ambasadorzy: Kasia Gandor, Martin Stankiewicz, Ola i Piotr Stanisławscy (Crazy Nauka), Marcin Napiórkowski oraz Joanna Gutral.

Nie bądź botem. Włacz myślenie!

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram