Strona główna Fake News Wojnę w Ukrainie wywołało USA i CIA? Zbiór teorii spiskowych

Wojnę w Ukrainie wywołało USA i CIA? Zbiór teorii spiskowych

W filmie pojawiają się nieprawdziwe informacje na temat wojny w Ukrainie.

Popękana flaga USA

fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Wojnę w Ukrainie wywołało USA i CIA? Zbiór teorii spiskowych

W filmie pojawiają się nieprawdziwe informacje na temat wojny w Ukrainie.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawił się film, w którym wskazywano na rzekome przyczyny wojny w Ukrainie. Według nagrania, za obecną sytuację odpowiadają m.in. USA, CIA i inne międzynarodowe organizacje, które działały w celu zniszczenia Ukrainy (czas nagrania 0:46). Poinformowano również, że kiedy rząd Wiktora Janukowycza odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, zdecydowano o jego obaleniu (czas nagrania 0:54).
  • Nie ma dowodów na to, że USA, CIA itp. sterowały z ukrycia sytuacją w Ukrainie, by wywołać wojnę. Twierdzenie, że za wojnę w Ukrainie odpowiedzialne są inne niż Rosja państwa lub organizacje, jest elementem prorosyjskich narracji dezinformacyjnych, które mają na celu zrzucenie winy za zbrojną agresję Rosji na inne podmioty i usprawiedliwienie jej działania.

30 sierpnia 2023 roku na Facebooku opublikowano film, który miał przedstawiać prawdę „o wojnie z Rosją i Ukrainą”. Na nagraniu poinformowano, że m.in. USA, CIA i inne międzynarodowe organizacje sterowały wydarzeniami w Ukrainie, ponieważ miały na celu doprowadzenie do zniszczenia tego państwa. „Grupy ekstremistyczne kultywowane przez CIA, wspierane przez Departament Stanu USA i wykorzystywane przez IMF do doprowadzenia Ukrainy do zniszczenia” (czas nagrania 0:46) – słyszymy na początku.

Wskazywano na rzekomo odgórnie zaplanowane obalenie Wiktora Janukowycza po tym, jak jego rząd nie zgodził się na podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską: „w dzisiejszym skorumpowanym świecie nie możesz powiedzieć nie IMF […] wysoce zorganizowana rewolucja kolorowa została natychmiast zastosowana przeciw Janukowyczowi” (czas nagrania 1:18). Jednak w poście pojawiło się również kilka innych popularnych teorii spiskowych i fałszywych doniesień, np. o rzekomym zerwaniu obietnicy NATO, która miała gwarantować Rosji nierozszerzanie się Paktu na wschód od Niemiec (czas nagrania 4:42), czy o tym, że Federacja Rosyjska prowadzi w Ukrainie akcję „denazyfikacji” (czas nagrania 5:30).

Zrzut ekranu z posta na Facebooku. W opisie posta informacja, że film przedstawia prawdę o wojnie w Ukrainie.

Źródło: www.facebook.pl

Post w krótkim czasie od publikacji zdobył prawie 2 tys. reakcji, a dołączony do niego film obejrzano ponad 95 tys. razy. Wśród blisko 60 komentarzy odnajdujemy liczne głosy osób, które uwierzyły w rzekome spiski globalistów. „Tak niestety jest, z tymi rządzącymi obecnie. Ale nadzieja jest, że Pan Bóg obroni ludzi, od tych wszystkich zasadzek misternie organizowanych przez globalistów, dla ich własnych niecnych celów” – czytamy

W innym miejscu napisano: „W mojej ocenie ludzie już zdążyli się przyzwyczaić do tego co się dzieje na Ukrainie. […] Dla tego pojawiają się rozwiązania. BRICS i NATO nowa zimna / gorąca wojna. W tym świecie rządzonym przez satanistów jednym z narzędzi kontroli jest budowanie dwóch przeciwstawnych obozów, które się ścierają […]”.

Czy CIA planowało zniszczenie Ukrainy? Nie ma na to dowodów 

Na początku nagrania informuje się, że amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) była związana z działaniami ukraińskich nazistów: „Po [drugiej – przyp. Demagog] wojnie CIA pomógł ukraińskim nazistom uniknąć procesów norymberskich i rozpoczęli z nimi współpracę na terenie Ukrainy” (czas nagrania 0:18). Działania te miały w rezultacie doprowadzić do powstania ukraińskich grup „ekstremistycznych”, takich jak „Swoboda, Trójząb i Prawy Sektor” (czas nagrania 0:36). Grupy miały być wspierane m.in. przez USA czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF), a ich celem miało być doprowadzenie do upadku Ukrainy: „Grupy ekstremistyczne kultywowane przez CIA, wspierane przez Departament Stanu USA i wykorzystywane przez IMF do doprowadzenia Ukrainy do zniszczenia” (czas nagrania 0:46).

Narracja ta wpisuje się w prorosyjskie działania dezinformacyjne, które mają na celu zrzucenie winy za wojnę w Ukrainie na inne państwa czy organizacje tak, aby usprawiedliwiać zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej. W tym celu podejmuje się próbę wskazania, że to m.in. Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za wydarzenia na Majdanie z 2013 roku, ponieważ dążyły one do przejęcia kraju i wywołania wojny. Doniesienia te są jednak elementem niczym niepotwierdzonej teorii spiskowej, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach Demagoga. 

Za wojnę w Ukrainie odpowiedzialna jest Federacja Rosyjska. Rosja od dłuższego czasu ingerowała w wewnętrzne sprawy Ukrainy, a od 2014 roku podejmowała się działań zbrojnych na wschodzie kraju. Co więcej, to Władimir Putin podjął decyzję o pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, co ogłosił w swoim przemówieniu z lutego 2022 roku. Nie ma przesłanek do tego, aby twierdzić, że ukraińskie ugrupowania działają w celu zniszczenia Ukrainy, a ich zleceniodawcami są Stany Zjednoczone czy jakaś organizacja międzynarodowa. 

Unia Europejska i Sekretarz Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) stwierdzili, że rosyjskie wojska – przekraczając granicę z Ukrainą – naruszyły zapisy Karty Narodów Zjednoczonych. Działania Rosji wpisują się w definicję agresji zapisanej w art. 1 Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, co dokładnie przeanalizowaliśmy w innym artykule.

Działania CIA z czasów zimnej wojny nie są dowodem na tajny spisek USA

Omawiane fragmenty facebookowego filmu prawdopodobnie odwołują się do odtajnionych akt CIA, które dotyczyły zaangażowania amerykańskiej agencji w relacjach z ukraińskimi nazistami podczas zimnej wojny. Należy podkreślić, że dokumenty te w żaden sposób nie dowodzą, że Stany Zjednoczone czy jakiekolwiek inne organizacje brały udział w tajnym spisku dążącym do zniszczenia Ukrainy. W celu zrozumienia, dlaczego zdecydowano się na współpracę z konkretnymi osobami, należy wspomnieć o kilku faktach.

W 2010 roku, na podstawie odtajnionych dokumentów CIA, pod nadzorem Narodowych Archiwów USA przygotowano raport „Hitler’s Shadow: Nazi War Criminals, US Intelligence, and the Cold War” (z ang. „Cień Hitlera: nazistowscy zbrodniarze wojenni, wywiad USA i zimna wojna”). W rozdziale piątym poruszono temat kolaboracji pomiędzy ukraińskimi nacjonalistami a CIA (s. 73).

Na szczególną uwagę zasługuje sekcja poświęcona Mykole Łebedowi – jednemu z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i współodpowiedzialnemu za liczne zbrodnie na ludności (s. 74). Po drugiej wojnie światowej Łebed był chroniony przez amerykańską agencję, ponieważ zaangażowano go w działania wywiadowcze skierowane przeciw ZSRR (s. 85-91). Zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie, współpraca CIA i Mykoła Łebeda trwała przez cały okres zimnej wojny (s. 85). 

W jednym z odtajnionych dokumentów podjęto próbę wyjaśnienia, dlaczego CIA zdecydowało się rozwijać współpracę z wybranymi osobami:

„W tamtym czasie CIA miała niewiele metod zbierania informacji wywiadowczych na temat Związku Radzieckiego i czuła się zmuszona do wykorzystania każdej okazji, niezależnie od tego, jak niewielka była szansa na sukces lub jak nieodpowiedni był agent. Grupy emigrantów, nawet te o wątpliwej przeszłości, były często jedyną alternatywą dla bezczynności”.

Wiktor Janukowycz nie został obalony przez tajne zachodnie organizacje 

W omawianym filmie pojawia się informacja, że Wiktor Janukowycz odrzucił umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską w 2013 roku, co sprawiło, że zachodnie organizacje postanowiły się go pozbyć. Jak można usłyszeć: „kiedy Janukowycz pokonał wspieranego przez NATO Juszczenko w wyborach w 2010 roku, na jego rząd wywierano presję na podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy […] Janukowycz odrzucił ich ofertę, a w dzisiejszym skorumpowanym świecie nie możesz powiedzieć „nie” IMF […] wysoce zorganizowana rewolucja kolorowa została natychmiast zastosowana przeciw Janukowyczowi” (czas nagrania 0:54). 

Twierdzenie, jakoby odsunięcie Wiktora Janukowycza od władzy było zorganizowanie przez różne organizacje, np. CIA czy rząd USA, jest elementem teorii spiskowych, które pojawiają się w sieci od ok. 2014 roku. Z tego względu serwis factcheckingowy Politifact przeanalizował twierdzenie, jakoby Stany Zjednoczone miały wydać 5 mld dolarów na podżeganie do protestów na Majdanie, co rzekomo miałoby dowodzić ingerencji. Fact-checkerzy nie znaleźli wiarygodnych dowodów na przytoczone tezy

Nicole Thompson, rzeczniczka Departamentu Stanu USA, w rozmowie z Politifact potwierdziła, że „insynuacje, jakoby Stany Zjednoczone podżegały ludność Ukrainy do zamieszek lub buntu, są ewidentnie fałszywe”. O podobnych wnioskach informowały takie serwisy jak Polygraph.info czy EUvsDisinfo.

Odrzucenie umowy stowarzyszeniowej z UE – jak było naprawdę?

Rzeczywistymi powodami odrzucenia przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE w czasie rządów Janukowycza było m.in. połączenie rosnącej presji ze strony władz rosyjskich z trudną sytuacją wewnętrzną kraju – głównie gospodarczą. Tę sytuację w 2013 roku opisał Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW):

„Wraz ze zbliżaniem się szczytu w Wilnie narastała presja ze strony Rosji, której kulminacją było wprowadzone w połowie sierpnia embargo na towary z Ukrainy. W rezultacie znaczna część ukraińskiego eksportu do Rosji została zablokowana na tydzień. Moskwa wysłała w ten sposób sygnał ostrzegawczy do Kijowa, wskazujący, że podpisanie umowy z UE spowoduje znaczące ograniczenie dostępu ukraińskiej produkcji na rynek rosyjski (1/3 całego eksportu z Ukrainy). Wydaje się, że był to kluczowy moment, który przesądził o decyzji władz ukraińskich o zrewidowaniu dotychczasowej polityki skierowanej na podpisanie umowy stowarzyszeniowej”.

W połowie 2012 roku w Ukrainie rozpoczęła się recesja gospodarcza. W celu stabilizacji trudnej sytuacji w kraju ukraiński rząd liczył na uruchomienie nowego kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) w wysokości ok. 15 mld dolarów. Otrzymanie wsparcia zostało jednak obarczone szeregiem warunków. Jak czytamy na stronie OSW, było to m.in. żądanie „podniesienia o 40 proc. cen gazu dla odbiorców indywidualnych oraz ograniczenie wydatków budżetowych”. Przyjęcie tych warunków oznaczałoby dla rządu Janukowycza „konieczność przeprowadzenia bolesnych cięć socjalnych w okresie przedwyborczym”.

Co istotne, w wyniku rezygnacji rządu Ukrainy z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE doszło do wybuchu protestów na kijowskim Majdanie, zainicjowanym przez proeuropejskie środowiska Ukraińców. W demonstracjach wzięło udział ok. 2-3 mln osób.

Początkowo ich celem było m.in. zmuszenie rządzących do podpisania porozumienia z UE, a w późniejszym czasie – obalenie reżimu Wiktora Janukowycza, którego odsunięto od władzy w lutym 2014 roku. Po zmianie rządu strona ukraińska zaakceptowała warunki kredytu ratunkowego i pod koniec kwietnia IMF zdecydował o przyznaniu pomocy Ukrainie, wymagając m.in. podjęcia działań zwalczających korupcję.

NATO złamało obietnice dane Rosji? To nieprawda – takich obietnic nie było

W facebookowym nagraniu słyszymy również, że NATO złamało obietnice dane Rosji w latach 90. ubiegłego wieku: „Putin pytał przez 20 lat o gwarancję bezpieczeństwa dla Rosji i te gwarancje obejmują zakaz dalszej ekspansji NATO na wschód, co zostało obiecane Gorbaczowowi w 1990 roku […] a mimo to NATO wciąż przesuwa się do samych granic Rosji” (czas nagrania 4:42). 

Twierdzenia, jakoby Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) zdradziła Rosję przez złamanie obietnicy nierozszerzania się na wschód, stanowią jedną z głównych narracji propagandowych rosyjskich działań dezinformacyjnych. Źródła wspomnianego mitu upatrywać można w negocjacjach Wschód – Zachód dotyczących zjednoczenia Niemiec, przed podpisaniem Traktatu o ostatecznym uregulowaniu w odniesieniu do Niemiec z 12 września 1990 roku.

Jak czytamy na stronie NATO:

„Niektóre oświadczenia zachodnich polityków, zwłaszcza ministra spraw zagranicznych Niemiec Hansa Dietricha Genschera oraz jego amerykańskiego odpowiednika, Jamesa A. Bakera, można w istocie interpretować jako ogólnie sformułowane odrzucenie jakiegokolwiek rozszerzenia NATO poza Niemcy Wschodnie. Te stwierdzenia padły jednak w kontekście negocjacji w sprawie ponownego zjednoczenia Niemiec, a radzieccy rozmówcy nigdy nie wyrazili w konkretny sposób swoich zastrzeżeń”.

Żadne postanowienia dotyczące obietnicy nierozszerzania granic NATO na wschód od Niemiec nie zostały zapisane w treści tego traktatu. Co ważne, w tamtym momencie Związek Radziecki wciąż istniał, a Układ Warszawski pozostawał w mocy.

Jak czytamy na stronie NATO, ówcześni politycy nie wyobrażali sobie, że w przyszłości mogłoby dojść do rozpadu ZSRR i Układu Warszawskiego, co umożliwiłoby państwom znajdującym się na wschód od Niemiec podjęcie decyzji o wstąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Gdy Związek Radziecki przestał istnieć, państwa byłego ZSRR uzyskały suwerenność, a tym samym możliwość złożenia wniosku o przystąpienie do NATO.

„Jakakolwiek odmowa reakcji ze strony NATO oznaczałaby de facto kontynuowanie podziału Europy wzdłuż byłych frontów zimnej wojny. Prawo do wyboru własnych sojuszy, uroczyście stwierdzone w porozumieniu helsińskim z 1975 r., zostałoby im odmówione – takiego podejścia Zachód w żadnym wypadku nie mógłby utrzymać ani ze względów politycznych, ani moralnych”.

Ukraina pracuje nad bronią nuklearną? To prorosyjska dezinformacja

Kolejną informacją, która pojawia się w filmie, jest rzekomy plan rozwijania broni atomowej, do którego miał się przyznać Wołodymyr Zełenski: „Teraz o tym mówią jako Zełenski, prezydent Ukrainy, co uczyniono w trakcie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że Ukraina ma prawo do opracowania broni nuklearnej” (czas nagrania 5:04). 

Doniesienia te nie są prawdziwe. 5 grudnia 1994 roku Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Federacja Rosyjska podpisały tzw. Memorandum Budapeszteńskie, czyli dokument, który gwarantować miał bezpieczeństwo, respektowanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w zamian za pozbycie się przez państwo broni nuklearnej. 

19 lutego 2022 roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w którym wskazał, że Ukraina planuje rozpoczęcie konsultacji w ramach Memorandum Budapeszteńskiego. Poinformował również, że jeśli konsultacje te się nie odbędą lub ich wynik nie zagwarantuje bezpieczeństwa kraju, „Ukraina będzie miała pełne prawo sądzić, że Memorandum Budapeszteńskie nie działa i wszystkie decyzje pakietowe z 1994 roku stoją pod znakiem zapytania”. Wołodymyr Zełenski nie potwierdził, że kraj posiada taką broń lub że zapadły decyzje o rozpoczęciu prac nad nią.

Jak podaje EUvsDisinfo, kilka tygodni po tym wystąpieniu władze rosyjskie zaczęły rozprzestrzeniać fałszywe informacje, jakoby posiadali potwierdzenie, że Ukraina rozpoczęła prace nad bronią nuklearną. Doniesienia te zostały odrzucone m.in. przez wiceprezydenta Komisji Europejskiej Josepa Borrella czy Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga. Wskazywano, że propagowanie fałszywych informacji przez Rosję miało na celu przestawienie Ukrainy jako zagrożenia oraz usprawiedliwienie zbrojnej agresji. 

Ukraina potrzebowała „denazyfikacji”? Fałsz wykreowany przez Rosję

Ostatnim stwierdzeniem wypowiedzianym w filmie jest rzekomy związek Ukraińców z neonazistami: „Unia Europejska rzeczywiście uznała w 2018 roku, że obrona i siły bezpieczeństwa Ukrainy były intensywnie infiltrowane przez neonazistów […] i kiedy Putin powiedział »potrzebowaliście denazyfikacji Ukrainy«, nazywano go szaleńcem” (czas nagrania 5:30).

Władimir Putin na chwilę przed inwazją na Ukrainę nazwał wojskowe działania Rosji „demilitaryzacją” i „denazyfikacją”, próbując tym samym legitymizować podjęte przez siebie działania w oczach opinii publicznej. Powielanie lub popieranie takich przekazów służy działaniom dezinformacyjnym wymierzonym przeciw Ukrainie.

21 kwietnia 2022 roku na stronie amerykańskiej U.S. Helsinki Commission opublikowano artykuł, w którym wskazano powód, dla którego zdecydowano się wojnę przeciw Ukrainie nazwać „denazyfikacją”:

„Prawdziwa natura roszczeń Putina jest jasna: jest to fałszywa próba uzyskania krajowego poparcia dla jego agresji na Ukrainę, mająca na celu rezonować z rosyjską publicznością. Putin czerpie z radzieckiego mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, próbując uzasadnić swoją inwazję […] pod przykrywką misji przeciwko nazizmowi.

Biorąc pod uwagę kontekst historyczny, Rosjanie mogą zaakceptować »denazyfikację « Ukrainy właśnie dlatego, że mit ten, podobnie jak inne pozostałości po polityce radzieckiej, pomija związek antysemityzmu z nazizmem i przedstawia nazizm przede wszystkim jako atak na tożsamość radziecką i rosyjską, a nie – na żydowskie pochodzenie etniczne”.

Należy nadmienić, że neonaziści nie mają znacznych wpływów w Ukrainie. Sugerowanie, że wszyscy Ukraińcy są neonazistami, jest manipulacją językową, która służy negatywnemu wartościowaniu obywateli Ukrainy, szerzeniu niechęci do pomocy i nienawiści wobec nich, o czym dokładniej pisaliśmy w innej naszej analizie.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać