Strona główna Wypowiedzi Jak zmieniła się liczba miejsc na studiach medycznych na przestrzeni lat?

Jak zmieniła się liczba miejsc na studiach medycznych na przestrzeni lat?

Jak zmieniła się liczba miejsc na studiach medycznych na przestrzeni lat?

Jarosław Sellin

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Zmniejszyła (Platforma Obywatelska – przyp. Demagog) w czasie swoich rządów nabór do akademii medycznych, nabory lekarzy. Myśmy to powiększyli, o 15 proc. liczba medyków w czasie naszych rządów się powiększyła.

Kawa na ławę, 21.03.2021

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Kawa na ławę, 21.03.2021

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • W czasie rządów Platformy Obywatelskiej, czyli w latach 20072015, liczba miejsc na kierunkach lekarskich na polskich uczelniach zwiększyła się o 92 proc. Jeśli wliczyć w to również lekarzy dentystów, wzrost wyniósł 84 proc. Wiceminister błędnie dał więc do zrozumienia, że za poprzednich rządów limity na polskich uczelniach się zmniejszyły.
  • Pomiędzy rokiem akademickim 2015/2016 a rokiem bieżącym limit miejsc na kierunkach lekarskich powiększył się o 34 proc. (wliczając dentystów o 29 proc.). Jarosław Sellin słusznie zauważył zatem, że pod rządami Prawa i Sprawiedliwości nastąpił  wzrost liczby miejsc na kierunkach medycznych.
  • Wzrost liczby czynnych lekarzy, jaki nastąpił pomiędzy 2015 a początkiem 2021 roku, wyniósł 10 proc.
  • Osoby, które obecnie uzyskują prawo do wykonywania zawodu lekarza i są uwzględnianie w statystykach to osoby, które zaczynały studia medyczne za rządów PO-PSL.
  • Pomiędzy 2007 a 2015 rokiem liczba uczelni prowadzących kierunek medyczny wzrosła z 11 do 15. W ciągu kolejnych pięciu lat przybyło dodatkowych 6 uczelni.
  • Reasumując, Jarosław Sellin nie ma racji, mówiąc, że Platforma Obywatelska zmniejszyła limity przyjęć na studia medyczne. Polityk PiS pomija w swojej wypowiedzi kluczową kwestię, że wzrost liczby lekarzy, który nastąpił między 2015 a 2021 rokiem, nie może wiązać się ze zwiększeniem liczby miejsc na studiach medycznych dokonanym przez Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ studenci medycyny rozpoczynający naukę w roku akademickim 2015/2016 (i później) nie uzyskali jeszcze prawa do wykonywania zawodu. Ponadto wzrost liczby lekarzy między 2015 a 2021 rokiem wyniósł 10 proc., a nie 15 proc., jak sugeruje polityk. W związku z powyższym wypowiedź uznajemy za fałszywą.

Jarosław Sellin 21 marca był gościem programu „Kawa na ławę”. Dyskusja toczyła się m.in. wokół przeciwdziałania kryzysowego związanego z pandemią COVID-19. Wiceminister kultury zauważył, że w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej w Polsce nigdy nie brakowało sprzętu medycznego, w tym respiratorów i łóżek. Według Sellina zdecydowanie większym problemem niż niedobory w wyposażeniu szpitali jest brak lekarzy. Polityk stwierdził, że ta sytuacja „to wina Platformy Obywatelskiej”, która miała zmniejszyć nabór do akademii medycznych. Dopiero rządy Prawa i Sprawiedliwości miały doprowadzić do zwiększenia liczby pracujących lekarzy. Sprawdźmy, jak było w rzeczywistości.

Studia medyczne za rządów PO

Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 roku limit przyjęć na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny w poszczególnych uczelniach określa (w drodze rozporządzenia) minister zdrowia w porozumieniu z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego.

Kiedy w październiku 2007 roku Platforma Obywatelska przejmowała władzę, obowiązywało rozporządzenie z 25 czerwca 2007 roku. Zgodnie z nim nabór na kierunek lekarski na rok akademicki 2007/2008 prowadziło 11 uczelni oferujących 3 213 miejsc, w tym:

  • 2610 miejsc na studiach stacjonarnych dla obywateli Polski,
  • 85 miejsc na studiach stacjonarnych dla cudzoziemców,
  • 518 miejsc na studiach niestacjonarnych.

W tym samym roku rekrutację na kierunek lekarsko-dentystyczny prowadziło 10 uczelni mogących przyjąć w sumie 871 kandydatów. Łącznie limit miejsc na kierunkach lekarskimi lekarsko-dentystycznym wynosił więc 4 084.

Osiem lat później, w 2015 roku, liczba uczelni kształcących przyszłych lekarzy wzrosła do 15. Liczba oferowanych przez nie miejsc wyniosła 6 188, z czego:

  • 3 529 miejsc na studiach stacjonarnych dla obywateli Polski,
  • 60 miejsc na studiach stacjonarnych dla cudzoziemców,
  • 1 048 miejsc na studiach niestacjonarnych w języku polskim,
  • 1 551 miejsc na studiach niestacjonarnych w języku obcym.

Kierunek lekarsko-dentystyczny nadal był dostępny na 10 uczelniach, jednak liczba miejsc wzrosła do 1362. Limit dla obu typów kierunków lekarskich w roku akademickim 2015/2016 wyniósł zatem 7 550.

Widzimy więc, że w czasie rządów Platformy Obywatelskiej liczba miejsc na kierunki lekarskie wzrosła o 4 925, czyli o 92 proc. Dodając do tego wyniku dane odnoszące się do kierunku lekarsko-dentystycznego, uzyskujemy łączny wzrost limitu przyjęć na studia medyczne o 4 054 miejsca, czyli o 84 proc.

Jak pokazują dane, przełożyło się to na wzrost absolwentów studiów medycznych. Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2016 r.” (s. 73) dowiadujemy się, że jeszcze w 2007 roku medycynę ukończyło około 2,5 tys. osób. W 2015 roku liczba absolwentów tego kierunku zwiększyła się do ok. 4 tys., a zatem o 60 proc. Jeśli chodzi o stomatologię, każdego roku kończyła ją podobna liczba absolwentów. W ciągu ośmiu lat każdego roku przybywało ok. 1,5 tys. nowych dentystów.

Dane GUS (s. 70) wskazują, że w 2007 roku prawo do wykonywania zawodu miało ok. 130 tys. medyków. W roku 2015 ich liczba wzrosła do ok. 145 tys., a zatem zaledwie o ok. 11 proc. Również jeśli chodzi o dentystów, w czasach rządów PO nie udało się odnotować  bardzo dużego wzrostu. Podczas gdy w 2007 roku prawo do wykonywania tego zawodu miało w Polsce ok. 30 tys. osób, w 2015 roku ich liczba zwiększyła się do ok. 40 tys.

Warto odnotować również dane Naczelnej Izby Lekarskiej, według której w 2015 roku w Polsce było 128 906 lekarzy i 34 850 lekarzy dentystów wykonujących zawód. Określenia „lekarz wykonujący zawód” i „lekarz mający prawo do wykonywania zawodu” nie oznaczają jednak tego samego (w drugiej kategorii mieszczą się również medycy emerytowani). Ponieważ nie dysponujemy danymi z 2007 roku dotyczącymi liczby pracujących lekarzy, w powyższej statystyce nie wzięliśmy pod uwagę danych NIL.

Powolny wzrost kadry medycznej mógł mieć w pewnym zakresie związek z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. W lipcu 2006 roku dziennikarz „Gazety Wyborczej” Adam Czerwiński powoływał się na dane regionalnych Izb Lekarskich, zgodnie z którymi liczba pobranych przez lekarzy zaświadczeń potwierdzających prawo do wykonywania zawodu w krajach UE wyniosła 5 723 (4,8 proc. wszystkich lekarzy w Polsce).

Ilu lekarzy przybyło pod rządami PiS?

Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym w roku akademickim 2020/2021 studia medyczne oferowało 21 uczelni w całym kraju. Limit przyjęć wyniósł łącznie 8 309 miejsc, w tym:

  • 5 022 miejsca na studiach stacjonarnych w języku polskim,
  • 81 miejsc na studiach stacjonarnych dla cudzoziemców,
  • 1 239 miejsc na studiach niestacjonarnych w języku polskim,
  • 1 967 miejsc na studiach niestacjonarnych w języku obcym.
Na 10 uczelniach oferujących kierunek lekarsko-dentystyczny dostępnych było z kolei 1 408 miejsc. Łącznie na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny przyjętych mogło być 9 717 osób. Limit przyjęć na studia medyczne od 2015 roku zwiększył się zatem o dokładnie 2 169 miejsc, czyli o 28 proc. Odsetek miejsc na samym tylko kierunku medycznym wzrósł o 34 proc.

Jak już wspominaliśmy, według danych Naczelnej Izby Lekarskiej w 2015 roku było w Polsce 128 906 lekarzy i 34 850 lekarzy dentystów wykonujących zawód (w sumie 163 756 lekarzy). Obecnie (dane ze stycznia 2021 roku) w gronie lekarzy znajduje się 142 209 osób, a wśród dentystów – 38 447. Łącznie zawód wykonuje 180 656 medyków. Od 2015 roku liczba lekarzy wzrosła zatem o 10 proc. – zarówno gdy weźmiemy pod uwagę samych lekarzy, jak i lekarzy-dentystów.

Kiedy studenci medycyny zyskują prawo do wykonywania zawodu?

Początkowy etap studiów lekarskich wynosi 6 lat. Absolwent otrzymuje tytuł lekarza, lecz dyplom nie uprawnia go do pracy w zawodzie. Aby to się stało, musi zdać Lekarski Egzamin Końcowy (LEK), który ma miejsce podczas 13-miesięcznego stażu zawodowego. W jego trakcie absolwent otrzymuje „ograniczone prawo wykonywania zawodu”, co pozwala na zdobywanie umiejętności wyłącznie w tym szpitalu, w którym jest zatrudniony. Jeżeli absolwent uzyska pozytywny wynik z Lekarskiego Egzaminu Końcowego oraz ukończy staż, wówczas otrzymuje prawo do pełnego wykonywania zawodu. Oznacza to, że minimalny okres do otrzymania pełnego prawa do wykonywania zawodu wynosi 7 lat i jeden miesiąc.

Podsumowanie

Dane statystyczne wskazują, że limity miejsc na studia medyczne były zwiększane zarówno za rządów PO-PSl, jak i rządów PiS. Rośnie także liczba lekarzy wykonujących zawód. W latach 2015-2021 wzrost ten wyniósł 10 proc., a nie 15. proc, jak wspomniał Jarosław Sellin. Co więcej, wzrost liczby lekarzy w latach 2015-2021 nie może być związany ze zwiększeniem limitu miejsc na studiach medycznych przez rząd PiS, gdyż studenci rozpoczynający naukę w roku akademickim 2015/2016 (i później) nie otrzymali jeszcze prawa do wykonywania zawodu. W związku z powyższym wypowiedź uznajemy za fałszywą.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!