Posiedzenie Sejmu za zamkniętymi drzwiami. Błaszczak bez immunitetu

Sejm rozpoczął drugi dzień 30. posiedzenia od głosowania w sprawie uchylenia immunitetu Mariusza Błaszczaka – byłego ministra obrony narodowej w rządzie PiS. Posłowie w tej części obrad debatowali w trybie niejawnym.

Wniosek o zgodę na pociągnięcie Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej złożyła prokuratura. Śledczy chcą postawić politykowi zarzuty przekroczenia uprawnień. Chodzi o sytuację, w której Błaszczak – jako szef MON – odtajnił w lipcu 2023 roku, a następnie publicznie ujawnił we wrześniu 2023 roku fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.

Sejm uchylił immunitet posłowi PiS. Za przyjęciem wniosku głosowały ugrupowania wchodzące w skład większości sejmowej: KO, Trzecia Droga i Lewica. Wniosek poparło w całości koło Razem. Konfederacja podzieliła swoje głosy. Przeciwko przyjęciu wniosku głosowało PiS.

Błaszczak ostrzega przed Tuskiem i przed Trzaskowskim

Błaszczak odniósł się do wydarzeń w Sejmie. Podkreślił, że utajnienie obrad nie jest jego zdaniem zaskoczeniem. Wskazał na sprzeczność w zarzutach stawianych wobec niego – z jednej strony krytykowano go za ujawnienie archiwalnych materiałów, a z drugiej – chciano go za to ukarać.

– Od czasu, kiedy byłem ministrem obrony narodowej, obowiązuje inna zasada – obrony każdego skrawka polskiej ziemi. Wcześniej obowiązywała zasada linii Wisły, czyli linii Tuska, wobec Rosji – powiedział Błaszczak podczas specjalnej konferencji prasowej.

Tusk chciał oddać Polskę? Fałszywa narracja PiS

Były szef MON ostrzegał, że gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski, Polska odda wschodnią część kraju na wypadek agresji ze strony Rosji. Nawiązał w ten sposób do ujawnionego planu, z którego miało wynikać, że 2011 roku Polska broniłaby się na linii Wisły.

Błaszczak nie jest jedynym politykiem, który tak ostatnio stwierdził. – Tusk chciał oddać połowę Polski – powiedział Jan Kanthak, poseł PiS, tuż przed rozpoczęciem tajnych obrad Sejmu. Głos zabrał także Karol Nawrocki.

W przekonaniu kandydata na prezydenta popieranego przez PiS plan obronny za rządów Donalda Tuska zakładał wyłączenie wschodniej Polski „ze sfery bezpieczeństwa państwa polskiego”. Jest to nieprawda.

Co przewidywał plan obronny?

Plan Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101 dotyczył scenariuszy na wypadek obrony kraju przez polskie wojsko bez pomocy sojuszników. Z fragmentów upublicznionych przez Mariusza Błaszczaka wynika, że samodzielna obrona do czasu przybycia sił sojuszniczych miała potrwać od 10 do 14 dni. 

Polskie wojsko miało przede wszystkim za zadanie maksymalnie spowolnić natarcie wroga i dążyć do jego zatrzymania najdalej na rubieży rzeki Wisły i Wieprza. Ochrona tej rubieży byłaby dopiero piątym (ostatnim) etapem obrony.

Źródło: X.com | Fragmenty planu użycia sił zbrojnych udostępnione przez Mariusza Błaszczaka.

Znamy głosy ekspertów

Innymi słowy – był to scenariusz przewidziany jako ostateczny. Odtajniony plan nie zakładał natychmiastowego cofnięcia się i oddania przeciwnikowi wschodniej części kraju. „Warta-00101 w żadnym wypadku nie zakłada zamiaru obrony tylko na linii Wisły i Wieprza”– podkreśla dr Michał Piekarski z Zakładu Studiów nad Bezpieczeństwem na Uniwersytecie Wrocławskim.

Gdy wojsko planuje odparcie agresji, musi przygotować kilka linii obrony – o tym przekonywał w rozmowie z PAP Bolesław Balcerowicz, emerytowany generał dywizji i profesor nauk wojskowych. Wyjaśnił, że ostateczną linię obrony wyznacza się na przeszkodzie trudnej do pokonania, nawet jeśli prawdopodobieństwo, że wrogowie do tej linii dotrą, jest niewielkie: „Taką przeszkodą jest Wisła. Co z tego, że płynie tak daleko od granicy? Nie ma innej możliwości. Ale za to są możliwości kontrataków i kontrofensywy, bo nawet w obronie wycofuje się po to, żeby wpuścić przeciwnika, a następnie pokonać. Tak zrobił marszałek Józef Piłsudski w roku 1920”.

Współautor planu mówi o manipulacji

Generał Stanisław Koziej – były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i współautor planu obronnego z 2011 roku – odniósł się do komentarzy pojawiających po upublicznieniu dokumentu. Jego zdaniem twierdzenie, że Polska miała bronić się dopiero na linii Wisły, to „fundamentalna nieprawda i obrzydliwa manipulacja”.

Koziej dodał, że każdy, kto opracowywał plany obronne bez uwzględnienia Wisły jako strategicznej rubieży, byłby „strategicznym ignorantem”. Również gen. rez. Waldemar Skrzypczak zaznacza, że w ramach ćwiczeń dowódczo-sztabowych „Zima 2020” (w których zakończeniu brał udział m.in. Andrzej Duda), rozegrano scenariusz odejścia wojsk na linię Wisły.

Program Fact-Checking and Countering Disinformation: Poland’s 2025 Presidential Election jest prowadzony przez Stowarzyszenie Demagog dzięki wsparciu EMIF zarządzanemu przez Calouste Gulbenkian Foundation. Wyłączna odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez European Media and Information Fund (EMIF) spoczywa na autorach i niekoniecznie musi odzwierciedlać stanowisko EMIF i Partnerów Funduszu, Calouste Gulbenkian Foundation i European University Institute.

Przekaż nam 1,5% podatku!

Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583

Sprawdź jak przekazać!