Sprawdzamy prawdziwość faktoidów – popularnych anegdotek, którymi lubimy dzielić się w rozmowach, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek.
Demagog rujnuje faktoidy: czy mrożenie niszczy składniki odżywcze?
Czy to prawda, że mrożone owoce i warzywa są bezwartościowe i znacznie mniej zdrowe od tych świeżych? Czy przechowywanie żywności w zamrażarce faktycznie niszczy witaminy i inne składniki odżywcze? Od czego zależy skład produktów spożywczych i co sprawia, że jedzenie się psuje?

Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Demagog rujnuje faktoidy: czy mrożenie niszczy składniki odżywcze?
Czy to prawda, że mrożone owoce i warzywa są bezwartościowe i znacznie mniej zdrowe od tych świeżych? Czy przechowywanie żywności w zamrażarce faktycznie niszczy witaminy i inne składniki odżywcze? Od czego zależy skład produktów spożywczych i co sprawia, że jedzenie się psuje?
Ten tekst jest częścią serii poświęconej faktoidom, czyli anegdotkom, które lubimy przekazywać, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek. Raz powielone, stają się prawie nieśmiertelne. Dlaczego? Ponieważ mają fantastyczny potencjał społeczny: miło jest rzucić w towarzystwie jakąś mądrą, intrygującą tezą.
Faktoidy nie zawsze są całkiem fałszywe, czasami są po prostu uproszczone, przesadne, „podkręcone” przez kolejne przekazy i emocje, jakie towarzyszą ich rozpowszechnianiu.
Dziś sprawdzimy, czy to prawda, że mrożenie niszczy składniki odżywcze, a utrwalone w tej sposób jedzenie jest bezwartościowe?
Świeże czy mrożone?
Wyobraźmy sobie taką sytuację: wchodzisz do sklepu, a tam masz do wyboru: pudełko nieco zwiędniętych, pomarszczonych, ale wciąż zdatnych do spożycia borówek oraz mrożonkę zawierającą te same owoce, tyle że trzymane w bardzo niskiej temperaturze. Jak sądzisz: który z tych produktów będzie dla ciebie korzystniejszy pod względem walorów odżywczych?
Wiadomo: świeże owoce i warzywa to samo zdrowie, a mrożonki są praktycznie bezwartościowe, prawda? No właśnie, nie do końca (1, 2, 3). Mimo że przeświadczenie o tym, że mrożenie niszczy składniki odżywcze, jest silnie zakorzenione w naszej świadomości, to niewiele w nim prawdy. Sprawdźmy dlaczego.
Na czym polega mrożenie?
Zanim wyjaśnimy, w jaki sposób mrożenie wpływa na skład pokarmów, musimy najpierw ustalić, na czym w ogóle polega ten proces. Jak tłumaczy Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ), prowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy (NIZP PZH – PIB), mrożenie przekształca płynną wodę w kryształki lodu. To sprawia, że procesy fizyczne i chemiczne zachodzące normalnie w żywności, zostają zahamowane.
Efekt jest taki, że drobnoustroje doprowadzające do psucia się jedzenia przestają być aktywne. Ponadto zostają zatrzymane wewnętrzne przemiany enzymatyczne, które zachodzą w owocach i warzywach nawet po ich zerwaniu.
Dodatkowych wyjaśnień dostarcza University of Minnesota (UMN), który podaje:
„Świeże owoce i warzywa nadal podlegają przemianom chemicznym, nawet po tym, gdy zostaną zebrane. [Te procesy – przyp. Demagog] mogą powodować psucie się i pogorszenie jakości produktu. Dlatego żywność ta powinna być zamrażana tak szybko po zbiorze, jak to możliwe, w szczytowym stopniu dojrzałości”.
Jak zachować wartość odżywczą?
Jak widać, mrożenie ma na celu nie tylko zatrzymanie rozwoju bakterii, które doprowadzają do psucia się żywności. Proces ten hamuje również utratę składników cennych dla zdrowia człowieka. A te znikają ze świeżego produktu szybciej, niż można by się spodziewać.
Akademia Dobrego Smaku Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) to strona prowadzona przez Instytut Nauk o Żywieniu Człowieka (INOZC). Jej redaktorką jest dr inż. Alicję Ponder, pracowniczka tego podmiotu. Podaje ona, że owoce i warzywa tracą dużą część swoich wartości odżywczych już po ok. 5 dniach od zbioru.
To teraz przypomnij sobie, czy zdarzyło ci się widzieć, jak niektóre owoce leżały na sklepowych półkach przez wiele dni. A jeśli do tego okresu doliczyć czas zbioru, przechowywania czy transportu – liczba dni może być całkiem pokaźna.
Czy to jednak znaczy, że owoce i warzywa kupowane w stanie niezamrożonym są niezdrowe? Absolutnie nie (s. 4). Warto spożywać te produkty, i to w dużych ilościach (s. 4). Chodzi jedynie o to, by mieć świadomość, że niektóre z nich (te zebrane bardzo niedawno) mają więcej składników odżywczych, a inne (te, które przeleżały na półkach dłużej), są uboższe w cenne związki.
Lodówka czy zamrażarka?
Mrożenie to nie jedyny sposób przedłużania trwałości produktów spożywczych. Jedzenie można też przecież włożyć do lodówki. Jak zatem będzie się kształtowała wartość odżywcza warzyw czy owoców, jeśli kupi się je bardzo świeże, a potem przechowa w warunkach chłodniczych? Czy w takiej sytuacji mrożonki nadal będą zdrowsze?
Wiele zależy od tego, jakie składniki analizujemy. Należy jednak przyjąć, że już 3–5 dni przechowywania w lodówce sprawiają, że w produktach spożywczych zawartość witamin spada do poziomu niższego niż w mrożonkach. W tym kontekście NCEŻ podaje, że niektóre składniki zamrożonej żywności zachowują niemal ten sam poziom co w momencie zbioru:
„Badania porównujące zawartość kwasu foliowego i beta-karotenu w mrożonych i świeżych warzywach i owocach nie wykazały znaczących różnic. Analiza dotyczyła warzyw i owoców takich jak: brokuły, kalafior, kukurydza, zielony groszek, zielona fasola szparagowa, borówki i truskawki”.
Korzyści wynikające z mrożenia
Jak widać, wybieranie świeżych warzyw i owoców zamiast mrożonych ma sens przede wszystkim wtedy, gdy jest na nie sezon. Czyli kiedy szansa na to, że przebyły krótką drogę od pola do stołu, jest duża. Jeśli natomiast chce się włączyć do diety produkt, który obecnie nie ma swoich plonów (lub są one daleko, na innym krańcu świata), to warto rozważyć nabycie surowca mrożonego.
Akademia Dobrego Smaku SGGW zwraca również uwagę na inne potencjalne korzyści wynikające ze spożywania produktów utrwalanych za pomocą mrożenia. Mianowicie – ponieważ ich świeżość utrzymywana jest dzięki procesowi fizycznemu – nie ma potrzeby dodatkowego konserwowania żywności za pomocą zabiegów chemicznych:
„W okresie jesieni i zimy mrożonki mogą mieć nawet więcej witamin i składników mineralnych niż świeże produkty. Nie są także syntetycznie konserwowane w celu przedłużenia ich trwałości. […] Warzywa i owoce są poddawane procesowi mrożenia w pełni sezonu, gdy są dojrzałe – dlatego mają zdecydowanie większą wartość odżywczą niż świeże owoce i warzywa dostępne w sklepach zimą”.
Jak się zmienia skład mrożonego mięsa?
Do tej pory mówiliśmy cały czas o owocach i warzywach, ponieważ to właśnie w odniesieniu do tych produktów istnieją największe obawy dotyczące utraty wartości odżywczych (1, 2, 3). Ale przecież mrozi się nie tylko produkty roślinne, również żywność pochodzenia zwierzęcego. Jak w tym przypadku wygląda sytuacja ze składnikami odżywczymi?
W przypadku mięsa sprawa jest jeszcze prostsza. To dlatego, że te produkty są raczej bogate w białko czy w tłuszcze, a nie w witaminy, a to właśnie te ostatnie są najbardziej nietrwałe.
Jak podaje amerykańska agencja rządowa Food Safety and Inspection Service (FSIS), straty składników odżywczych, do jakich dochodzi w procesie mrożenia produktów mięsnych, są bardzo nieznaczne. Ten sposób utrwalania świeżości jest bardzo polecany w przypadku żywności pochodzenia zwierzęcego.
Potwierdza to NCEŻ, które wskazuje: „W większości przypadków mrożenie jest bardzo skutecznym sposobem na zachowanie koloru, smaku, wartości odżywczej i tekstury. […] Zawartość podstawowych składników odżywczych takich jak białko, tłuszcze i węglowodany generalnie nie ulega zmianie”.
Jak utrwalać różne rodzaje żywności?
A co gdyby porównać mrożenie do innych sposób utrwalania żywności, np. do suszenia? Bilans nadal wypada na korzyść tej pierwszej metody. Akademia Dobrego Smaku SGGW podaje: „straty witamin i składników mineralnych w mrożonych owocach są […] o wiele niższe niż w przypadku innych procesów utrwalania żywności, np. suszenia”.
To właśnie te korzyści oraz niewielkie straty odżywcze sprawiają, że organizacje takie jak Academy of Nutrition and Dietetics (AND) wskazują, że za pomocą mrożenia można utrwalać niemal każdy rodzaj żywności:
„Możesz zamrozić niemal każdą żywność, z pewnymi wyjątkami, w tym nieotwarte konserwy lub jajka w skorupkach. Możesz też bezpiecznie zamrozić takie produkty jak majonez, sos śmietanowy i sałatę, ale ich jakość ucierpi. Mięso, drób, owoce morza i inne warzywa to świetne produkty do mrożenia, ponieważ są nietrwałe, więc mrożenie pomaga zachować ich bezpieczeństwo i jakość”.
Które produkty nie nadają się do mrożenia?
Jak zwróciła uwagę AND, można mrozić niemal wszystkie produkty spożywcze, ale w przypadku niektórych z nich ucierpi jakość, mimo że bezpieczeństwo konsumpcji zostanie zachowane. To znaczy: jeśli zamrozisz sałatę, możesz ją potem bezpiecznie zjeść, ale może nie zadowolić cię tekstura rozmrożonego produktu.
„Mrozić możemy większość produktów, z wyjątkiem warzyw i owoców, które zawierają dużą ilość wody, np. ogórki, rzodkiewka, sałata, arbuz, melon czy cytrusy. Produkty mleczne takie jak sery żółte, białe, jogurty i śmietana również nie powinny być poddawane mrożeniu. Do
mrożenia świetnie nadają się natomiast warzywa takie jak np. cukinia, bób, marchew czy kalafior. Wcześniej zamrożony szpinak czy brokuł mogą stanowić bazę do warzywnego obiadu”.
Na koniec warto dodać, że o jakości odżywczej zamrożonego produktu decydują nie tylko okoliczności, w których był on pierwotnie utrwalany. Również warunki, w jakich był on przechowywany po zamrożeniu. Dlatego NCEŻ zwraca uwagę, by po zakupieniu mrożonych produktów jak najszybciej przenieść je do domowej zamrażarki, najlepiej w odpowiedniej torbie termicznej.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Masz prawo do prawdy. Pomóż nam ją chronić!
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter