Sprawdzamy prawdziwość faktoidów – popularnych anegdotek, którymi lubimy dzielić się w rozmowach, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek.
Demagog rujnuje faktoidy: czy stres powoduje siwienie włosów?
Czy można osiwieć ze stresu? Czy to prawdopodobne, by włosy odbarwiły się w jedną noc? Czy proces siwienia jest odwracalny? W naszym artykule znajdziesz odpowiedzi na wszystkie te pytania. Dowiesz się również, czy myszy siwieją tak samo, jak ludzie, a także dlaczego warstwy włosa pod pewnymi względami przypominają słoje drzewa.

Demagog rujnuje faktoidy: czy stres powoduje siwienie włosów?
Demagog rujnuje faktoidy: czy stres powoduje siwienie włosów?
Czy można osiwieć ze stresu? Czy to prawdopodobne, by włosy odbarwiły się w jedną noc? Czy proces siwienia jest odwracalny? W naszym artykule znajdziesz odpowiedzi na wszystkie te pytania. Dowiesz się również, czy myszy siwieją tak samo, jak ludzie, a także dlaczego warstwy włosa pod pewnymi względami przypominają słoje drzewa.
Ten tekst jest częścią serii poświęconej faktoidom, czyli anegdotkom, które lubimy przekazywać, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek. Raz powielone, stają się prawie nieśmiertelne. Dlaczego? Ponieważ mają fantastyczny potencjał społeczny: miło jest rzucić w towarzystwie jakąś mądrą, intrygującą tezą.
Faktoidy nie zawsze są całkiem fałszywe, czasami są po prostu uproszczone, przesadne, „podkręcone” przez kolejne przekazy i emocje, jakie towarzyszą ich rozpowszechnianiu.
Dziś sprawdzimy, czy to prawda, że włosy siwieją od stresu, a także czy można osiwieć przez jedną noc.
Czy wszystkie włosy na głowie mogą nagle zmienić kolor?
Znacie historię opowiadającą o tym, że włosy Marii Antoniny miały całkowicie posiwieć w jedną noc, ponieważ tak bardzo stresowała się nadchodzącą egzekucją? Cóż, jak podaje Columbia University (CU), to tylko mit, ponieważ „włosy, które już wyrosły z mieszka włosowego, nie zmieniają koloru”. To oznacza, że kiedy włos wyrasta ponad skórę, jego barwa jest już ustalona i nie może się samoistnie zmienić.
Dr Theresa Larkin, biomedyczka i edukatorka medyczna z australijskiego University of Wollongong (UOW) wyjaśnia:
„Legenda głosi, że włosy Marii Antoniny całkowicie posiwiały w noc przed tym, jak francuska królowa stanęła przed gilotyną, ale to mit. Melanina w pasmach włosów jest chemicznie stabilna, co oznacza, że nie może nagle zmienić koloru. […] Siwe włosy stają się widoczne w miarę wzrostu pasma – w tempie około 1 cm na miesiąc. Nie wszystkie włosy znajdują się w fazie wzrostu w tym samym czasie, co oznacza, że nie wszystkie mogą posiwieć w tym samym momencie”.
Czy to oznacza, że dzisiejszy faktoid można uznać za obalony, a pomiędzy stresem a siwieniem nie ma żadnego związku? Jeśli znacie tę serię, to zapewne domyślacie się, że sprawa nie jest taka prosta. Zanim jednak przejdziemy dalej i wyjaśnimy dlaczego, przeczytaj jedną z naszych poprzednich analiz dotyczącą siwienia. Znajdziesz w niej wyjaśnienie, dlaczego włosy w ogóle tracą barwę i na czym polega ten proces.
Dlaczego włosy tracą kolor?
Wróćmy do związku pomiędzy stresem a siwieniem. Wyniki jednego z najbardziej skrupulatnych badań, jakie przeprowadzono na ten temat, opublikowano w 2020 roku na łamach „Nature”. Autorzy analizy wyjaśnili, że podjęli się tego zagadnienia, ponieważ przeświadczenie o tym, że stres wywołuje siwiznę, jest bardzo popularne, a jednocześnie – słabo ugruntowane naukowo. Ten fakt zaintrygował naukowców i sprowokował do dogłębnego przyjrzenia się tematowi.
Uczeni postanowili wykorzystać do doświadczeń myszy, które w chwili rozpoczęcia eksperymentu miały normalną (tu: czarną) barwę sierści. Tok myślenia badaczy był następujący: to, czy włos ma kolor, zależy od melaniny, czyli barwnika, którym jest wysycony. To właśnie tej substancji brakuje we włosach siwych. A zatem coś musi sprawiać, że w czasie siwienia pigment zanika. Tym czymś jest utrata tzw. melanocytów.
Jak wyjaśnia Erin Bryant, specjalistka komunikacji zdrowotnej z National Institutes of Health (NIH):
„Kolor włosów jest determinowany przez komórki zwane melanocytami, które produkują pigment. Nowe melanocyty powstają z komórek macierzystych, które żyją w mieszku włosowym u podstawy włosa. Wraz z wiekiem te komórki macierzyste stopniowo zanikają. Włosy, które odrastają z mieszków włosowych pozbawionych melanocytowych komórek macierzystych, mają mniej pigmentu i są siwe”.
Autorzy wspomnianych badań opisywanych na łamach „Nature” podejrzewali, że stres może być czynnikiem, który oddziałuje niszcząco na melanocytowe komórki macierzyste i w ten sposób doprowadza do siwienia. Czy mieli rację?
Jak stres wpływa na mieszki włosowe (myszy)?
Aby sprawdzić, czy stres powoduje u myszy utratę melanocytów i niszczenie komórek macierzystych, badacze poddawali gryzonie kilku rodzajom procedur, które wywoływały u zwierząt stres. Zabiegi te polegały np. na tymczasowym unieruchomieniu myszy lub na poddawaniu ich losowym – a więc niezgodnych z cyklem dobowym – bodźcom świetlnym (tzw. sesje światła i ciemności).
Wszystkie te zabiegi powodowały „zauważalną utratę komórek macierzystych melanocytów i siwienie włosów”. Bardziej dogłębna analiza wykazała, że głównym „winowajcą” tych przemian jest noradrenalina – jeden z hormonów uwalnianych przez nadnercza w czasie reakcji stresowej. To właśnie ona oddziaływała na mieszki włosowe i „wypychała” z nich melanocytowe komórki macierzyste (s. 1, 2). Wpływ na kolor sierści miał też jeden z neuroprzekaźników w układzie nerwowym.
Uczeni wykazali, że opisany proces jest nieodwracalny. To znaczy: jeżeli już raz stres doprowadzi do zaniku komórek macierzystych w mieszku włosowym myszy, to stan ten nie ulegnie zmianie nawet po ustaniu bodźca stresowego (s. 2).
Nawet autorzy eksperymentu byli zaskoczeni wynikami własnych badań:
„Kiedy zaczęliśmy badać te procesy, spodziewałam się, że stres jest zły dla organizmu – ale to, jak bardzo szkodliwy jest wpływ stresu, przekroczyło moje wyobrażenia. […] Już po kilku dniach wszystkie komórki macierzyste melanocytów zostały utracone. Po ich zaniku nie można już regenerować pigmentu włosów. Tego typu uszkodzenia są trwałe”.
Organizm myszy różni się od ludzkiego ustroju
Nieodwracalne siwienie włosów już po kilkudniowym stresie – to brzmi bardzo niepokojąco. Zgadza się, ale zanim wyciągniemy zbyt pochopne wnioski, zwróćmy uwagę na jeden „drobny” szczegół związany z wynikami opisanych badań, opublikowanymi w „Nature”. Eksperyment przeprowadzono na myszach, nie na ludziach.
Na podstawie wniosków z badań prowadzonych na zwierzętach nie można bezpośrednio tworzyć konkluzji dotyczących ludzi. Organizm myszy znacząco różni się od ludzkiego ustroju, a warunki laboratoryjne, w jakich są utrzymywane zwierzęta, odbiegają od realiów codziennego życia człowieka.
Podobne uwagi dotyczą opisanego powyżej badania z udziałem myszy. Jak wyjaśnia dr Robert Shmerling z Harvard Medical School: „Badanie na myszach z 2020 roku wykazało, że stres może prowadzić do tego, że futro tych zwierząt stanie się siwe. Nie jest jednak jasne, czy dotyczy to również ludzi i jak często stres odgrywa u nich rolę w siwieniu włosów”.
Co decyduje o procesach siwienia u ludzi?
Jak podaje Harvard Medical School (HMS), obecnie nie ma podstaw, by sądzić, że mechanizmy siwienia u myszy oraz u człowieka są takie same.
Ta instytucja wskazuje, że w przypadku ludzi dominujące czynniki odpowiedzialne za utratę kolorytu włosów to genetyka oraz wiek. Jak wyjaśniono, w czasie życia włosy przechodzą regularne cykle obumierania oraz odrastania. Mniej więcej od 35 roku życia wzrasta prawdopodobieństwo, że kolejne odrastające włosy będą pozbawione barwnika.
Harvard Medical School (HMS) informuje, że to, w jakim dokładnie wieku włosy danej osoby zaczynają stawać się siwe, zależy przede wszystkim od jej genetyki, a nie od poziomu stresu. Nie oznacza to jednak, że tryb życia nie ma żadnego wpływu na stan włosów.
Jak zbadać proces siwienia u ludzi?
Ponieważ dane pochodzące z doświadczeń prowadzonych na zwierzętach nie przekładają się bezpośrednio na wnioski dotyczące organizmu człowieka, w 2021 roku grupa badaczy z Columbia University (CU) postanowiła przeprowadzić badania z udziałem ludzi. W tym celu uczeni zaprosili do projektu 14 ochotników, od których zbierano bardzo szczegółowe dane dotyczące trybu życia i kolorystyki włosów.
W tym celu badani prowadzili skrupulatne „dzienniki stresu”, w których opisywali swoje codzienne czynności. Czasem wynikało z nich, że mieli wymagający dzień w pracy, a innym razem – że wybrali się na wakacje. Na podstawie tych danych szacowano ich poziom stresu w danej dobie (czy jest to wiarygodny pomiar – o tym za chwilę).
Równolegle analizowano dane dotyczące koloru włosów uczestników projektu. A robiono to ze znacznie większą precyzją niż we wcześniejszych doświadczeniach. Jak wyjaśniono na stronie uczelni, w której prowadzono badania:
„Ayelet Rosenberg, pierwsza autorka publikacji […] opracowała nową metodę rejestrowania bardzo szczegółowych obrazów maleńkich wycinków ludzkich włosów, które pozwalają określić stopień utraty pigmentu (siwienia) w każdym z tych drobnych fragmentów. Każdy wycinek o szerokości około 1/20 milimetra reprezentuje ok. godzinę wzrostu włosów”.
Precyzyjne metody badawcze pozwalają dokładnie badać kolor włosa
Na czym polega rewolucyjność nowej metody zastosowanej w opisanych powyżej badaniach? Wspomnieliśmy już, że włos, który wyrósł ponad skórę (czyli opuścił mieszek włosowy), ma już ustalony kolor i nie zmienia go nagle pod wpływem czynników środowiskowych, takich jak stres. Ale trzeba pamiętać, że włos cały czas rośnie. To oznacza, że jeżeli się zastosuje bardzo precyzyjne metody obrazowania, można oceniać zmiany jego kolorytu w czasie.
Na podobnej zasadzie można przeanalizować warunki środowiskowe, w jakich rosło drzewo, gdy obejrzy się dokładnie jego słoje. Z tą różnicą, że słoje stanowią przekrój poprzeczny, a w metodzie opracowanej na Columbia University analizowano cechy podłużne włosa.
Tej właśnie analogii używa Martin Picard, jeden z autorów omawianego badania, który wyjaśnia:
„Podobnie jak słoje w pniu drzewa zawierają informacje o minionych dekadach życia drzewa, tak również nasze włosy zawierają informacje o naszej historii biologicznej. […] Kiedy włosy są jeszcze pod skórą w mieszkach włosowych, podlegają wpływowi hormonów stresu […]. Gdy natomiast wyrastają ponad skórę, twardnieją i na stałe krystalizują swój skład w stabilną formę”.
Niejednorodny kolor włosa widać dobrze na tym nagraniu, stworzonym przez uczonych z Columbia University (CU):
Jak wygląda siwienie „z bliska”?
Pozostaje jeszcze pytanie: co w zasadzie daje tak dokładne przeanalizowanie struktury włosa? Jak wyjaśnia Martin Picard: „Jeśli spojrzysz na włos gołym okiem, będzie się wydawało, że ma on jednolity kolor […]. Ale pod skanerem o wysokiej rozdzielczości widać, że poszczególne fragmenty włosa wykazują niewielkie, subtelne różnice w kolorycie”.
Na podstawie danych z „dzienników stresu” i precyzyjnej analizy koloru włosów badacze doszli do dwóch wniosków. Po pierwsze, stresujące wydarzenia mogą wpływać na wysycenie włosa kolorem. To oznacza, że stres jest w stanie przyspieszać siwienie. Po drugie, w pewnych warunkach proces siwienia może być odwracalny, czyli pasmo, które zaczęło tracić barwnik, może go jeszcze odzyskać, gdy ustanie czynnik stresowy.
Ta ostatnia konkluzja jest sprzeczna z danymi uzyskanymi po przeprowadzeniu eksperymentu na myszach: jak już wyjaśniliśmy, z wyników badań opublikowanych w „Nature” wynikało, że zestresowane zwierzęta stają się siwe na zawsze. Co tylko po raz kolejny pokazuje, że organizm gryzonia oraz ciało człowieka działają w wielu aspektach inaczej.
Jakie są słabe strony badań dotyczących siwienia u ludzi?
Choć opisane badania z Columbia University (CU) dostarczają cennych danych, trzeba pamiętać, że i one nie są pozbawione wad. Najważniejszą z nich jest niewielka grupa badanych osób. Analizę wykonano na podstawie danych otrzymanych od zaledwie 14 osób – aby uzyskać bardziej wiarygodne wyniki, trzeba by uwzględnić dane pozyskane od znacznie większej grupy.
Poza tym, jak wspomnieliśmy, uczeni analizowali tu subiektywne „dzienniki stresu”. Trzeba pamiętać, że tego typu deklaracje, podobnie jak wyniki ankiet, są mniej wiarygodne niż np. pomiary poziomu hormonów stresu. To dlatego, że podlegają subiektywnej ocenie, a do tego mogą być podatne na błędy.
Sami autorzy badania wyjaśniają też, że ich analiza dotyczyła osób w wieku średnim, które są na takim etapie życia, na jakim stopniowe pojawianie się włosów pozbawionych barwnika jest zjawiskiem normalnym. Te uwagi są szczególnie istotne, gdy mowa o odwracalności procesu siwienia. Jak tłumaczą badacze:
„Na podstawie naszego modelowania matematycznego wnioskujemy, że włosy muszą osiągnąć pewien próg, zanim staną się siwe. […] W średnim wieku, gdy włosy są blisko tej granicy z powodu wieku biologicznego i innych czynników, stres spowoduje przekroczenie progu i siwienie.
Ale nasze badania nie dowodzą ani tego, że zmniejszenie stresu u 70-latka […] spowoduje powrót pigmentacji jego włosów, ani tego, że zwiększenie stresu u 10-latka wystarczy, aby jego włosy przekroczyły próg siwizny”.
Siwienie jest złożonym i wieloczynnikowym procesem
To nie oznacza, że wnioski uzyskane w tych badaniach nie są prawdziwe, a jedynie, że trzeba je traktować z pewną ostrożnością. Jak przestrzega dr Paradi Mirmirani, dermatolożka i specjalistka zaburzeń zdrowia włosów z University of California San Francisco (UCSF), dysponujemy wieloma danymi dotyczącymi procesów siwienia włosów, ale wciąż „jeszcze jest wiele rzeczy, których nie wiemy”.
Tym bardziej, że utrata lub osłabienie kolorytu włosów mogą się wiązać również z innymi czynnikami, niepowiązanymi ze stresem – podkreśla Harvard Medical School. Odbarwienie pasm może pojawiać się np. przy niedoborze witaminy B12, w schorzeniach tarczycy czy w przebiegu chorób skóry.
Wygląda więc na to, że siwienie jest złożonym procesem, na który może wpływać wiele czynników (1, 2, 3). Ostatecznie o tym czy, kiedy i w jaki sposób włos się odbarwi, decyduje system biologicznych „włączników” (1, 2). Można to porównać do zapalenia światła – żeby włączyć lampkę, potrzebna jest zarówno sprawna żarówka i działający włącznik. Ale ten mechanizm się nie uruchomi, jeśli w przewodzie zabraknie prądu.
Podobnie jest z siwieniem: wygląda na to, że zarówno czynniki wewnętrzne (genetyka, ewentualne schorzenia), jak i zewnętrzne (czynniki środowiskowe, w tym stres czy dieta) mogą wpływać na to, jak będzie przebiegał proces utraty barwnika we włosach (1, 2). Ale te zmienne zadziałają tylko wtedy, gdy dana osoba znajduje się w określonym „oknie czasowym”.
Podsumowanie – najważniejsze wnioski dotyczące siwienia i stresu
Podsumujmy dzisiejszy odcinek serią najważniejszych wniosków.
Czy stres może wpływać na siwienie? Zdaje się, że tak, ale nie doprowadzi on do nagłej utraty koloru wszystkich włosów (1, 2). Funkcjonuje raczej jak jeden z czynników modyfikujących, który jeśli ma zadziałać, musi trafić na odpowiednie predyspozycje – przede wszystkim określony wiek danej osoby (1, 2).
Co w największym stopniu decyduje o tym, kiedy i w jaki sposób ktoś osiwieje? Zdaje się, że najważniejszą pojedynczą zmienną jest genetyka, ale również czynniki chorobowe, środowiskowe, w tym stres, mogą wpływać na to, jak nasze geny są „interpretowane” (1, 2, 3).
Czy siwienie może być procesem odwracalnym? Wygląda na to, że w pewnych okolicznościach i w pewnym wieku – tak. Obecnie nie ma jednak sposobu na to, by przywrócić barwę włosów osobom, które już dawno temu ją utraciły i są w siódmej, ósmej czy dziewiątej dekadzie życia.
Jak to ujęła dr Theresa Larkin z University of Wollongong (UOW):
„Twoja genetyka decyduje, kiedy zaczniesz siwieć. Ale możesz uniknąć przedwczesnego siwienia, jeżeli dbasz o zdrowie, redukujesz stres i unikasz palenia, nadmiernej ilości alkoholu oraz ekspozycji na promieniowanie UV.
Zdrowa dieta również może być pomocna, ponieważ witamina B12, miedź, żelazo, wapń i cynk wpływają na produkcję melaniny i pigmentację włosów”.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter