Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Rosyjska agresja karą za Wołyń? Dezinformujące nagranie
Mężczyzna w filmie powiela fałszywe informacje wpisujące się w antyuchodźcze narracje.
Rosyjska agresja karą za Wołyń? Dezinformujące nagranie
Mężczyzna w filmie powiela fałszywe informacje wpisujące się w antyuchodźcze narracje.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na facebookowym fanpage’u o nazwie Media Wolnościowe.tv 2 pojawiło się nagranie, w którym stwierdzono, że atak Rosji stanowi „pomszczenie” ofiar zbrodni wołyńskiej (czas nagrania 08:18) oraz że uchodźcy dostają przywileje kosztem Polaków (czas nagrania 01:55). Mężczyzna w filmie nawiązuje również do teorii spiskowej dotyczącej m.in. tego, że Polską rządzą Żydzi (czas nagrania 03:41).
- Wojna w Ukrainie nie jest spowodowana chęcią odwetu za zbrodnię wołyńską, a przedstawianie jej w taki sposób stanowi element dezinformacji. Ukraińcy przybywają do Polski, uciekając przed wojną, a nie po to, aby wzbogacić się kosztem Polaków. Twierdzenie, że władzę w Polsce sprawują Żydzi, jest elementem teorii spiskowej.
Co jakiś czas w mediach społecznościowych pojawiają się bazujące na emocjach dezinformacyjne przekazy dotyczące wojny w Ukrainie. Jako wydarzenie mające wzbudzać niechęć do uchodźców przypominana jest m.in. zbrodnia wołyńska.
Niełatwe relacje polsko-ukraińskie z przeszłości mają przesądzać o tym, że Ukraińcom, którzy uciekli przed wojną, pomoc się nie należy. W tę dezinformującą narrację wpisuje się nagranie opublikowane na facebookowym fanpage’u o nazwie Media Wolnościowe.tv 2.
Mężczyzna w filmie przedstawia powody, dla których Polska nie powinna udzielać wsparcia uchodźcom z Ukrainy. Wśród nich wymienione zostały atak Rosji na Ukrainę, który jest „pomszczeniem” ofiar zbrodni wołyńskiej (czas nagrania 08:18), oraz fakt, że Ukraińcy otrzymują przywileje kosztem Polaków (czas nagrania 01:55). W materiale znalazły się także obraźliwe sformułowania odnoszące się do obywateli ukraińskich, jak i treści nawiązujące do narracji znanych z teorii spiskowych, według których Polską rządzą Żydzi (czas nagrania 03:41), a Andrzej Duda jest „potomkiem banderowca” (czas nagrania 04:54).
Post, w którym opublikowano nagranie, cieszy się dużą popularnością na Facebooku. Zdobył ponad 8,3 tys. reakcji i ponad 2,6 tys. komentarzy. Wyświetlono go ponad 200 tys. razy.
W komentarzach użytkownicy zgadzają się z treściami przedstawionymi w filmie. „Dokładnie tak samo myślę…i ze wszystkim się zgadzam Brawo” – napisał jeden z nich. „Ta wypowiedź to miód na serce. Też tak uważam i czuję. Cieszę się, że są jednak jeszcze prawdziwi męczczyźni a nie pi.dy w rurkach” – głosi komentarz innego użytkownika.
Pojawiają się także nawiązania do zbrodni wołyńskiej. „WOŁYŃ, pamiętamy,jakozna zapomnieć i pomagać oprawcom,jak????. Czołem Wielkiej Polsce”, „Pamiętam łzy mojej babci co robili banderowcy. Też nie pomagam , nie mam zamiaru się z nimi bratać” – pisali komentujący.
Zbrodnia wołyńska jako powód, by nie udzielać wsparcia uchodźcom
Na początku filmu mężczyzna porusza kwestię zbrodni wołyńskiej. Przypomina datę jej upamiętnienia (czas nagrania 00:03). Podaje termin 9 lipca, podczas gdy w rzeczywistości Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP jest w Polsce 11 lipca. Data ta została ustanowiona uchwałą Sejmu.
Temat zbrodni dokonanych na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej pojawia się w dezinformujących materiałach. Trwająca w Ukrainie wojna i przybycie do Polski uchodźców z tego kraju sprzyja udostępnianiu antagonizujących treści podejmujących temat zbrodni wołyńskiej.
Przypomnienie o tym wydarzeniu ma sugerować, że nie warto pomagać uchodźcom, gdyż Ukraińcy wyrządzili w przeszłości krzywdę Polakom na Kresach. Zbrodnia wołyńska jest jednym z najbardziej polaryzujących momentów w historii relacji polsko-ukraińskich, przez co jego wspominanie w kontekście wojny w Ukrainie ma potencjał do wzbudzania niechęci wobec uchodźców z tego kraju.
Nawoływanie do wsparcia Rosji w ataku na Ukrainę
Mężczyzna w filmie stwierdza, że „w imię pomordowanych powinniśmy stanąć ramię w ramię z Rosjanami i pędzić banderowskie ku.wy” (czas nagrania 09:20). Jego zdaniem inwazja Rosji na Ukrainę to „pomszczenie Polaków pomordowanych przez banderowskie ścierwo” (czas nagrania 08:18).
W Ukrainie trwa wojna, w której agresorem jest Rosja. Atak na niepodległe ukraińskie państwo nie miał nic wspólnego ze zbrodnią wołyńską. Rosyjskie władze wśród powodów inwazji na Ukrainę nie podają odwetu za rzeź wołyńską. Prezentowanie agresji Rosji przez pryzmat rzekomego pomszczenia ofiar zbrodni na Polakach wspiera negatywne nastroje społeczne wobec Ukraińców.
Uchodźcy otrzymują przywileje kosztem Polaków? To element antyuchodźczej narracji
Aspekty historyczne to nie jedyny przedstawiony w filmie powód, dla którego Polska nie powinna udzielać wsparcia osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie. Treść nagrania odwołuje się także do antyuchodźczej narracji, zgodnie z którą obywatele ukraińscy korzystają z przywilejów kosztem Polaków.
Mężczyzna w filmie wymienia: „pomoc dla Ukraińców: socjal, stypendia, zwolnienie z podatków. A Polak ma zapie…lać na to” (czas nagrania 01:55). Jak twierdzi, uchodźcy bogacą się na ciężkiej pracy Polaków. Mężczyzna zaznacza, że „udzielanie pomocy banderowcom”, jak nazywa Ukraińców, jest „chore” (czas nagrania 01:13).
Narracja, zgodnie z którą uchodźcy są w Polsce traktowani lepiej niż Polacy, jest elementem dezinformacji i ma na celu wzbudzenie wrogiego nastawienia do Ukraińców. W sieci pojawia się wiele wiadomości dotyczących pomocy uchodźcom, przedstawiając je jako problem dla Polaków i zaznaczając przy tym, że Ukraińcy stanowią rzekomo grupę uprzywilejowaną. Wsparcie udzielane uchodźcom prezentowane jest jako niewspółmierne w stosunku do niezbędnych potrzeb tych osób.
Taki obraz sytuacji znajduje odzwierciedlenie w analizowanym nagraniu. Mężczyzna mówi o „socjalu” dla uchodźców, jednak nie wspomina, że znaczna część rozwiązań pomocowych jest czasowa, o czym pisaliśmy w naszych analizach. Brak zasygnalizowania o tym fakcie stanowi element dezinformacji.
Dezinformacja na temat rzekomego uprzywilejowania uchodźców
W związku z licznym przybyciem do Polski osób uchodźczych z Ukrainy co jakiś czas publikowane są w sieci dezinformujące treści starające się udowodnić niesprawiedliwe traktowanie Polaków w porównaniu z Ukraińcami. Fałszywe przekazy sugerowały m.in., że Ukraińcy bez kwalifikacji mają dostawać w Polsce pracę w zawodach, które wymagają szczególnego wykształcenia i doświadczenia. Pisaliśmy o tym, że nie jest to prawdą w jednej z naszych analiz.
W naszych tekstach podejmowaliśmy również temat doniesień, według których Ukraińcy bogacą się kosztem Polaków. Jako dowód przedstawiano fałszywe wyliczenia licznych dotacji, które rzekomo przysługują uchodźcom. Zestawienie wsparcia udzielanego uchodźcom z sytuacją „uczciwie pracujących Polaków” ma sprawiać wrażenie niesprawiedliwego traktowania tej drugiej grupy.
Zestawienie fałszywych informacji na temat uchodźców z Ukrainy znajdziesz tutaj.
Wsparcie udzielane uchodźcom ma umożliwić im rozpoczęcie funkcjonowania w Polsce i ułatwić zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu. Ponadto Polacy nie tracą żadnych swoich przywilejów w związku z przyznaniem niektórych z nich osobom uchodźczym z Ukrainy.
Antyuchodźcze narracje podejmujące temat rzekomo zbytniego uprzywilejowania osób, które uciekły z Ukrainy, widoczne są w dezinformacyjnych doniesieniach również w innych krajach, które przyjęły ukraińskich obywateli. Pisaliśmy na ten temat w naszym raporcie.
Dlaczego Ukraińcy przyjeżdżają do Polski? Osoby te uciekają przed wojną!
Ukraińcy uciekają ze swojego kraju z powodu wojny – prawdziwej i realnie zagrażającej cywilom. Podczas wojny w Ukrainie atakowane są cele cywilne: ludność i infrastruktura. Jaskrawy przykład działań Rosji stanowi zbrodnia dokonana na ludności cywilnej w Buczy, o której pisaliśmy w naszych analizach.
Z danych udostępnionych przez serwis Statista wynika, że liczba ofiar cywilnych podczas rosyjskiej inwazji w Ukrainie wyniosła ponad 3,4 tys. osób, spośród których ponad 200 to dzieci (stan na 9 maja 2022 roku). Liczba ta dotyczy ofiar, które zostały zweryfikowane przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, przy czym rzeczywista liczba ofiar może być wyższa.
Mowa nienawiści i popieranie mordowania cywilów w Ukrainie
Mężczyzna w filmie popiera ataki na cywilów przeprowadzane przez rosyjskie wojska. Ukraińcom, których określa mianem „banderowców”, życzy śmierci, wyrażając przy tym nadzieję, że Rosjanie „ich (Ukraińców – przyp. Demagog) wszystkich zabiją” (czas nagrania 04:22). „Banderowiec to wróg i śmierć wszystkim banderowcom” – nawołuje w innym momencie materiału (czas nagrania 08:14).
W nagraniu dokonano również dehumanizacji osób z Ukrainy. Mężczyzna stwierdza, że „oni (Ukraińcy – przyp. Demagog) nie mają prawa żyć. To są banderowskie kanalie. To nie są ludzie” (czas nagrania 09:49). Inne obraźliwe sformułowania określające Ukraińców, które padają z ust mężczyzny, to m.in. „patałachy” (czas nagrania 00:16) oraz „ścierwo” (czas nagrania 02:11).
Takie obraźliwe określenia mają na celu wzbudzić niechęć do Ukraińców. Są wyrazem silnie negatywnych emocji towarzyszących twórcy wypowiedzi i nie przekazują żadnych informacji poza negatywnym wartościowaniem osób z Ukrainy.
Polską rządzą Żydzi? To teoria spiskowa
W nagraniu pada pytanie o to, „kto po 89. roku rządzi w Polsce”. Mężczyzna udziela odpowiedzi, w której stwierdza, że władzę w naszym kraju sprawują „obrzezani” (czas nagrania 03:41).
Teza, zgodnie z którą realną władzę w Polsce sprawują Żydzi, jest elementem narracji znanej z teorii spiskowej. Uprzedzenia wobec Żydów stanowią narzędzie do manipulacji i rozprzestrzeniania dezinformujących treści.
Postrzeganie skali wpływu Żydów na polską politykę i życie publiczne jest zakrzywione przez antysemickie stereotypy, co sprawia, że niejednokrotnie Polacy uznają Żydów za grupę znacznie bardziej wpływową, niż jest w rzeczywistości.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę to właśnie Żydzi są podejrzewani o przeprowadzenie spisku, elementem którego jest wojna. Popularność zdobyła też teoria o tzw. Niebiańskiej Jerozolimie, zgodnie z którą Żydzi planują przejąć terytorium Ukrainy, by się tam osiedlić. Narracja ta jest oparta jedynie na spekulacjach. Również żydowskie majątki stanowią obszar licznych domysłów, jakoby bogaci Żydzi mieli sprawować realną władzę nad całym światem.
Dezinformacja wspierająca antysemickie nastroje społeczne to znana i stara taktyka rosyjskich władz. Sfabrykowane „Protokoły mędrców Syjonu”, o których pisaliśmy w tej analizie, zostały przygotowane już ponad sto lat temu i stanowiły wsparcie antysemickiej propagandy.
Dziadek Andrzeja Dudy był banderowcem? Fałszywa informacja o pochodzeniu prezydenta
Zdaniem mężczyzny w filmie Andrzej Duda jest „potomkiem banderowca i nie można temu zaprzeczyć” (czas nagrania 04:54).
Można, a nawet należy temu zaprzeczyć. Już wcześniej przypisywano prezydentowi ukraińskie korzenie, twierdząc, że jego dziadkiem był działacz UPA, Mychajło Duda. Inne doniesienia informowały, że Andrzej Duda w rzeczywistości ma być Żydem i nazywać się Aaron Feigenbaum. Podobne spekulacje miały miejsce w odniesieniu do pozostałych prezydentów.
Fałszywe przekazy na temat swojego pochodzenia zdementował sam prezydent. Siedem lat temu opublikował post na Twitterze, w którym napisał, że jego dziadek od strony ojca, Alojzy Duda „mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 01.07.1992 roku”. Informacje na temat prawdziwych korzeni prezydenta można znaleźć również w prasie.
@Marcin_Halas Kompletna bzdura. Mój dziadek – Alojzy Duda mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 01.07.1992 roku.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) February 18, 2015
Ukraiński rząd posiada materiały potwierdzające przestępstwo polskich polityków? Brak dowodów
Wypowiadający się w nagraniu mężczyzna jest zdania, że PiS „wchodzi w d..ę Ukrainie tylko dlatego, że (…) Ukraińcy mają materiały kompromitujące polityków PiS-u i prawdopodobnie chodzi o zabawę, o pedofilskie czyny wysoko postawionych posłów z partii Prawo i Sprawiedliwość” (czas nagrania 05:04). Mężczyzna nie podaje źródła tej informacji.
Brak jest dowodów potwierdzających oskarżenia skierowane pod adresem posłów Prawa i Sprawiedliwości. Doniesienia, że Ukraińcy posiadają materiały kompromitujące polskich polityków, pojawiały się w mediach w kontekście tzw. afery podkarpackiej.
Afera ujrzała światło dzienne, gdy doszło do ujawnienia wiadomości dotyczących funkcjonowania agencji towarzyskich we wschodniej Polsce. Prowadzili je ukraińscy obywatele zajmujący się handlem ludźmi i sutenerstwem. Właściciele agencji zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu w 2017 roku.
W kontekście tzw. afery podkarpackiej pojawiły się również przekazy odnoszące się do udziału polityków w przestępstwach związanych z wykorzystaniem nieletnich. Media informowały jednak w późniejszym czasie, że były agent CBA, który obciążał jednego z polityków, został oskarżony o składanie fałszywych zeznań, ujawnianie tajemnic służbowych, a także o pomówienie.
Istnienie rzekomych taśm nie zostało do tej pory udowodnione.
To niejedyny przypadek, kiedy polskie władze są oskarżane o uległość wobec Ukrainy. Poprzednie doniesienia mówiły m.in. o zlekceważeniu Bronisława Komorowskiego w Kijowie. Wizyta prezydenta stanowiła w istocie wyraz współpracy między Polską a Ukrainą, a nie – jak sugerowano w dezinformujących przekazach – podległości naszego kraju w stosunku do rządu w Kijowie.
Fałszywe informacje na temat pandemii i wojny w jednym nagraniu
W nagraniu stwierdzono, że „tak jak wcześniej były szmaty na twarzach promowane, srowid, który nie istnieje, co Amerykanie wprost powiedzieli w Senacie, że to było kłamstwo, tak samo teraz promują przyjaźń z banderstaatem” (czas nagrania 10:48).
Pandemia COVID-19 jest realna. Z powodu choroby wywołanej wirusem SARS-CoV-2 na całym świecie zmarło do tej pory (stan na 12.05.2022) 6 mln osób. Liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 wynosi obecnie ponad 516 mln.
W przytoczonej w nagraniu wypowiedzi mężczyzna może mieć na myśli działalność Rona Johnsona, amerykańskiego senatora, który powielał fałszywe informacje na temat pandemii i szczepionek. Polityk twierdził m.in., że szczepionki przeciw COVID-19 powodują zgony wśród sportowców, co zostało zdementowane przez portal PolitiFact, oraz że mogą one powodować AIDS (o tym, że nie jest to prawdą, pisaliśmy w naszej analizie). Johnson manipulował także liczbą zgłoszeń skutków ubocznych szczepionek.
Senat Stanów Zjednoczonych nie ogłosił, że pandemia „była kłamstwem”. Najnowsze oświadczenie przedstawicieli Senatu, odnoszące się do COVID-19, mówi o ponadpartyjnym porozumieniu w sprawie funduszy na „walkę z trwającą pandemią COVID-19”.
Wraz z atakiem Rosji na Ukrainę część profili w mediach społecznościowych, znanych dotychczas z rozprzestrzeniania dezinformacji związanej z pandemią, zaczęła powielać fałszywe doniesienia na temat wojny. Narrację dotyczącą COVID-19 zastąpiło wzbudzanie negatywnych emocji wobec osób uchodźczych z Ukrainy.
Podsumowanie
Wojna w Ukrainie stwarza bardzo dobre warunki do rozprzestrzeniania fałszywych informacji bazujących na negatywnych emocjach. Przybycie do Polski uchodźców sprzyja udostępnianiu polaryzujących treści nawiązujących do trudnych relacji polsko-ukraińskich z przeszłości, których jednym z najbardziej jaskrawych przykładów jest przywołana w filmie zbrodnia wołyńska. Natomiast zestawienie wsparcia udzielanego uchodźcom z ciężką pracą Polaków może wywoływać poczucie niesprawiedliwości i w ten sposób zniechęcać do pomocy osobom, które uciekły przed wojną.
Zanim uwierzymy w doniesienia przekazywane w emocjonalny sposób, należy sprawdzić ich wiarygodność. Nawet jeśli wiadomość cieszy się dużą popularnością, jak ma to miejsce w przypadku analizowanego posta, nie oznacza to wcale, że jest zgodna z prawdą.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter