Strona główna Analizy Kroniki OSINT-u #2. Czy można wyśledzić kogoś po odbiciu w oku?

Kroniki OSINT-u #2. Czy można wyśledzić kogoś po odbiciu w oku?

Kroniki OSINT-u #2. Czy można wyśledzić kogoś po odbiciu w oku?

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Kroniki OSINT-u #2. Czy można wyśledzić kogoś po odbiciu w oku?

Każdy może zostać detektywem lub szpiegiem. Chcesz wiedzieć jak? Odpowiedzią na to pytanie jest OSINT.

OSINT (open source intelligence) lub biały wywiad – polega na wyszukiwaniu informacji przy użyciu publicznie dostępnych i legalnych źródeł. W serii „Kroniki OSINT-u” przyglądamy się najciekawszym przypadkom internetowych śledztw, które były prowadzone przez internautów, dziennikarzy, służby lub inne osoby z użyciem otwartych źródeł. Dowiecie się o dochodzeniach, które poruszyły świat, lub o tych, które były szczególnie niebezpieczne. W dzisiejszym wydaniu (#2) przeczytacie, czy można znaleźć czyjąś lokalizację na podstawie odbicia w oku.

Współczesne smartfony zawstydziłyby niejeden sprzęt sprzed kilkunastu lat. Wyobraźcie sobie, że wrzucacie dzisiaj do sieci zdjęcie wykonane przy użyciu starej Motoroli „z klapką”. Możliwe, że po chwili zostalibyście oskarżeni o użycie kalkulatora czy nawet… ziemniaka. Dziś te stare telefony zalegają gdzieś na strychu.

Za to my możemy opublikować tak dobre zdjęcia, że dostrzegalne są w nich dokładnie zarysowane odbicia naszych oczu. Historia z 2019 roku o pewnym stalkerze z Japonii to opowieść o wykorzystaniu takich odbić w wywiadzie internetowym. Przede wszystkim jednak udowadnia ona, jak płynna bywa granica między białym a czarnym wywiadem.

Jeden „niewinny selfiaczek” może być niebezpieczniejszy, niż się zdaje

Jest wrzesień 2019 roku. Młoda japońska piosenkarka Ena Matsuoka wracała do domu ulicami zatłoczonego Tokio. Nagle ktoś ją złapał. Napastnikiem był Hibiki Sato, wielbiciel – a raczej psychofan – wokalistki. Dwa tygodnie później został aresztowany za napaść na tle seksualnym i opowiedział policji, jak doszło do tego drastycznego spotkania.  Nie było ono przypadkowe.

Z relacji mężczyzny wynikało, że przed spotkaniem przeglądał i analizował zdjęcia ofiary z mediów społecznościowych. Na jednym z nich szczegóły były tak wyraźne, że Sato dostrzegł odbicie otoczenia w oczach piosenkarki. Na tej podstawie dopasował obraz do jednej ze stacji kolejowej w Tokio, którą znalazł w Google Street View.

Nie poprzestał na tym i na podstawie innych obrazów publikowanych w sieci zdołał dowiedzieć się, gdzie dokładnie mieszka wokalistka. Pomogły mu w tym m.in. widoczne na zdjęciach apartamenty, które było widać za oknem w tle, a nawet oświetlenie światła słonecznego.

Archiwalny obraz z japońskiego artykułu NHK. Na obrazie widać oko kobiety oraz odbicie budynków z otoczenia, w którym się znajdowała.

Fot. NHK World-Japan /Modyfikacje Demagog

Jak skończyła się ta historia? Za popełniony czyn Hibiki Sato został skazany na dwa lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Zdarzenie dla wszystkich pozostaje przestrogą, aby chronić swoją prywatność.

Archiwalny obraz z japońskiego artykułu NHK. Na obrazie widać oko kobiety oraz odbicie budynków z otoczenia, w którym się znajdowała.

fot. テレ東BIZ / YouTube

Odbicia w internetowych śledztwach – przydatne czy niebezpieczne?

Niemal każdy z nas widzi swoje odbicie codziennie od samego rana – czy to w lustrze, czy to w tafli wody lub w innych gładkich powierzchniach. Odbicia pozwalają nam dojrzeć przede wszystkim to, czego nie zobaczylibyśmy własnymi oczami. Wszelkie „lustra” uchwycone na zdjęciu mogą sprawić, że znajdziemy tam coś, czego osoba fotografująca nie chciała umieszczać. To zaś może mieć wielkie znaczenie przy prowadzeniu internetowych śledztw.

Jak mówił Eliot Higgins z redakcji śledczej Bellingcat w rozmowie z BBC:

„Zdjęcia wyższej jakości pozwalają zidentyfikować więcej szczegółów, co może pomóc w geolokalizacji, a im więcej zdjęć referencyjnych dostępnych w usługach takich jak Google Street View, tym większa szansa na znalezienie”. 

Przy wrzucaniu zdjęć do sieci warto pamiętać, jak wiele można dowiedzieć się na ich podstawie, co pozostaje ważne pod kątem prywatności. Niemniej OSINT (biały wywiad) powinien być czymś etycznym i legalnymKażdy, kto zamierza wykorzystać odbicia, powinien działać tak, by biały wywiad nie stał się czarnym wywiadem – czyli śledztwem, które nierzadko narusza prawo lub służy jego naruszeniu.

Na koniec wróćmy jeszcze do wstępu i do historii Hibiki Sato. W internecie każdy może zostać detektywem lub szpiegiem… Pytanie tylko: czy każdy powinien?

Chcesz dowiedzieć się więcej o znaczeniu odbić w białym wywiadzie? Obserwuj serię „Kroniki OSINTU-u”! W kolejnych tekstach dowiesz się więcej o narzędziach i o technikach ich wykorzystywania, które przydają się w białym wywiadzie lub do ochrony prywatności.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!