Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
[Imponderabilia] Polska i unijna farmacja uzależnione od importu z Azji
[Imponderabilia] Polska i unijna farmacja uzależnione od importu z Azji
![]()
Te podstawowe leki, których setki tysięcy ludzi w Polsce potrzebują do tego, żeby normalnie funkcjonować. […] My znacznej części z tych leków nie produkujemy nie tylko w Polsce, ale też w Unii Europejskiej, w naszym regionie.
- Zgodnie z raportem Sojuszu na rzecz Leków Krytycznych (luty 2025) na unijnej liście leków, których brak mógłby poważnie zaszkodzić pacjentom, znajdują się głównie leki generyczne – odpowiedniki oryginalnych farmaceutyków. Tymczasem produkcję od 60 do 80 proc. substancji czynnych, które są potrzebne do wytwarzania leków generycznych, przeniesiono w ostatnich latach z Unii Europejskiej do Chin (s. 4).
- W Krajowym Planie Odbudowy (KPO) zapisano, że tylko ok. 30 proc. leków sprzedawanych w aptekach pochodzi z produkcji polskiej. Dodatkowo udział substancji czynnych polskiej produkcji w tych lekach „jest marginalny” (Plan rozwojowy, s. 20).
- Według raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) polski rynek farmaceutyczny opiera się w większości na imporcie. Wartość eksportu jest ok. 4,5 mld euro niższa niż wartość importu (s. 29).
- Rzeczywiście – znaczna część leków na polskim rynku nie została wyprodukowana w Polsce. Substancje czynne potrzebne do ich wytworzenia pochodzą głównie spoza UE. Dlatego wypowiedź Adriana Zandberga oceniamy jako prawdę.
Od lat odróżniamy fałsz od prawdy. Pomóż nam działać dalej: przekaż 1,5% podatku Demagogowi! Wpisz w PIT: KRS 0000615583
Zandberg: Polska i UE nie produkują wystarczająco dużo leków
Podczas rozmowy na kanale „Imponderabilia” Adrian Zandberg – kandydat na prezydenta – zwrócił uwagę na jeden z wymiarów bezpieczeństwa, a dokładnie na jego zdrowotny aspekt. Mówił o tym, że nie tylko Polska, lecz także Europa nie produkuje u siebie najważniejszych leków, bez których ludzie nie byliby w stanie normalnie funkcjonować.
Chodzi głównie o leki generyczne – tańsze odpowiedniki oryginalnych farmaceutyków, które są produkowane przez inne firmy. Zawierają tę samą substancję czynną, w tej samej dawce i postaci i jednocześnie są tańsze. Niższa cena jest możliwa, ponieważ producenci leków generycznych nie ponoszą kosztów badań nad nową substancją leczniczą.
Raport potwierdza. UE uzależniona od dostaw leków
Sojusz na rzecz Leków Krytycznych opublikował w lutym 2025 roku raport poświęcony problemowi niedoborów leków w Europie. Jego autorzy podają, że problemy z dostępnością leków rosły od lat, a epidemia COVID-19 oraz inwazja Rosji na Ukrainę dodatkowo je zaostrzyły (s. 3).
Zgodnie z raportem na unijnej liście leków, których brak mógłby poważnie zaszkodzić pacjentom, znajdują się głównie leki generyczne. W sumie lista zawiera 270 substancji.
Równocześnie produkcję od 60 do 80 proc. substancji czynnych (API), które są potrzebne do wytwarzania tych leków, przeniesiono w ostatnich latach z Unii Europejskiej do Chin (s. 4).
To sprawia, że UE jest podatna na wszystkie zakłócenia dostaw – a mogą one wynikać np. z problemów technicznych, sytuacji geopolitycznej czy wycofania jakiegoś podmiotu z rynku (s. 4).
W latach 2022–2023 problemy techniczne odpowiadały za ponad połowę niedoborów, a ok. 17 proc. wynikało z nagłego wzrostu zapotrzebowania na dane leki.
Reakcja UE
Problem z produkcją leków został dostrzeżony przez Komisję Europejską, która zaproponowała w marcu 2025 roku specjalny akt prawny, który ma doprowadzić do zabezpieczenia dostaw kluczowych leków. UE chce m.in. wzmocnić europejskie zdolności produkcyjne i zdywersyfikować źródła dostaw, ograniczając zależność od innych krajów.
W tej chwili nie tylko zdecydowana większość substancji czynnych, lecz także 40 proc. gotowych leków w UE pochodzi z Chin lub Indii. Przed uzależnieniem Unii od antybiotyków w Azji przestrzegali też ministrowie zdrowia państw członkowskich w liście do Komisji z początku marca.
Niski poziom samowystarczalności Polski
Jak podaje w raporcie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), polski rynek farmaceutyczny opiera się w większości na imporcie. Wartość eksportu jest ok. 4,5 mld euro niższa niż wartość importu (s. 29).
Warto jednak zauważyć, że w eksporcie widać tendencję rosnącą. W 2023 roku osiągnął poziom 4,9 mld euro, a w 2019 roku było to 3,54 mld. Głównym odbiorcą towarów z polskiego sektora farmaceutycznego są Niemcy (s. 31).
Polskie bezpieczeństwo lekowe nie jest jednak zagwarantowane. Bank Pekao opublikował w 2023 roku raport, w którym wykazuje, że Polska ma jeden z najniższych wyników pod względem samowystarczalności w produkcji leków, wyrobów i substancji farmaceutycznych – wartość krajowej produkcji leków stanowiła tylko ok. 32 proc. krajowego zapotrzebowania (s. 10).
Również w Krajowym Planie Odbudowy (KPO) zapisano, że tylko ok. 30 proc. leków sprzedawanych w aptekach pochodzi z produkcji polskiej, a dodatkowo udział substancji czynnych polskiej produkcji w tych lekach „jest marginalny” (Plan rozwojowy, s. 20).
KPO mówi wprost o problemie, którym jest „utrzymujące się uzależnienie od dostaw zagranicznych w sferach decydujących o zdrowiu i związany z tym brak możliwości skutecznej i szybkiej reakcji w przypadku sytuacji kryzysowych”.
Import z Chin rośnie
W danych Eurostatu widać, że import z Chin podstawowych produktów farmaceutycznych (basic pharmaceutical products), czyli substancji aktywnych wykorzystywanych do produkcji leków, systematycznie rośnie.
Według ostatnich rocznych danych na 2024 rok cały import z tego kraju do UE osiągnął wartość ponad 7,7 mld euro. Dla porównania w 2023 roku było to ponad 5,7 mld, a w 2018 roku – ok. 3,7 mld. Ostatnie dane miesięczne na styczeń 2025 roku to kwota wysokości ponad 992 mln, w tym samym miesiącu rok wcześniej wynosiła 617 mln.
Polska w 2024 roku znalazła się na dziesiątym miejscu w UE pod względem wartości importu z Chin (178 mln euro). Z Chin do Polski przywieziono prawie 50 mln kg produktów farmaceutycznych. Do całej Unii – ponad 730 mln kg.
W sumie masa substancji podstawowych do produkcji leków sprowadzanych do UE z zewnątrz wzrosła w latach 2010–2022 o prawie połowę. W 2022 roku Unia importowała 45 proc. masy tych substancji z Chin, a razem z Indiami, Indonezją i Koreą udział w unijnym imporcie osiąga poziom 65 proc. (s. 50).
Demagog współpracuje z kanałem „Imponderabilia”
W ramach współpracy z Karolem Paciorkiem z kanału „Imponderabilia” sprawdzamy wypowiedzi kandydatów na prezydenta – gości jego kanału. Skróty naszych analiz zobaczysz na nagraniu rozmowy z kandydatem. Ich pełne wersje przeczytasz na naszej stronie.
Program Fact-Checking and Countering Disinformation: Poland’s 2025 Presidential Election jest prowadzony przez Stowarzyszenie Demagog dzięki wsparciu EMIF zarządzanemu przez Calouste Gulbenkian Foundation. Wyłączna odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez European Media and Information Fund (EMIF) spoczywa na autorach i niekoniecznie musi odzwierciedlać stanowisko EMIF i Partnerów Funduszu, Calouste Gulbenkian Foundation i European University Institute.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter