Władysław Kosiniak-Kamysz przytacza prawidłową pozycję Polski w najnowszym rankingu Transparency International. Prawdziwym stwierdzeniem jest również to, że taki sam wynik jak nasz kraj uzyskała Republika Zielonego Przylądka oraz że wyprzedza nas Katar. Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta nieznacznie myli się, przytaczając pozycję Polski w rankingu z roku 2018 (pomyłka o jedną pozycję). Całą wypowiedź uznajemy więc za prawdziwą.

Indeks Percepcji Korupcji (ang. Corruption Perceptions Index) jest publikowany od roku 1995 przez organizację Transparency International, która została założona dwa lata wcześniej. Obecnie jej przedstawiciele działają w ponad stu państwach na całym świecie. Ruch dąży do ograniczenia korupcji oraz podejmuje działania na rzecz większej przejrzystości i transparentności sektora rządowego. Jak określa sama organizacja, jej wizją jest świat, w którym rządy, społeczeństwo obywatelskie oraz codzienne życie będą wolne od korupcji.

W rankingu Transparency International każde państwo może uzyskać od 0 do 100 punktów. Im niższy wynik, tym dany kraj jest bardziej skorumpowany. W najnowszej edycji zestawienia sklasyfikowanych zostało 180 państw. Na pierwszym miejscu ex aequo znajdują Dania i Nowa Zelandia, które uzyskały wynik 87 punktów. Te dwa kraje często zmieniają się na prowadzeniu: w roku 2018 była to Dania, w roku 2017 Nowa Zelandia, zaś w 2016 ponownie Dania.

Polska w najnowszej edycji rankingu uplasowała się na 41. miejscu z wynikiem 58 punktów. Identyczną liczbę punktów uzyskały również Cypr i Republika Zielonego Przylądka. W roku 2018 otrzymaliśmy o 2 punkty więcej, co dało nam 36. miejsce.

Wynik naszego kraju daje nam 16. pozycję wśród obecnych państw UE. Przed Polską znajdują się: Dania, Finlandia, Szwecja, Holandia, Niemcy, Luksemburg, Austria, Belgia, Estonia, Irlandia, Francja, Portugalia, Hiszpania, Litwa i Słowenia. Wspomniany przez lidera PSL Katar został sklasyfikowany na 30. pozycji ex aequo z Barbadosem, Hiszpanią i Portugalią.

Wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza oceniamy jako prawdę, ponieważ zawarte w niej dane są zgodne z tymi umieszczonymi w rankingu Transparency International. Kandydat PSL na prezydenta pomylił się o jedną pozycję mówiąc o miejscu Polski w rankingu z 2018 roku, jednak jest to pomyłka w granicach błędu i nie ma wpływu na wydźwięk wypowiedzi, gdyż akcent kładziony jest na spadek Polski w zestawieniu i jej obecne miejsce w rankingu.