Strona główna Analizy Bezpieczeństwo na unijnych drogach. Nowy raport ETSC

Bezpieczeństwo na unijnych drogach. Nowy raport ETSC

Bezpieczeństwo na unijnych drogach. Nowy raport ETSC

Dziesięć lat starań, by zmniejszyć śmiertelność na drogach – sprawdzamy wyniki 15. edycji indeksu bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETCS) po raz kolejny opublikowała raport dotyczący bezpieczeństwa na drogach w krajach Unii Europejskiej. 15. edycja badania jest jednocześnie podsumowaniem realizowanej od dekady polityki transportowej, której głównym celem było zmniejszenie o połowę liczby ofiar śmiertelnych na drogach.

W badaniu wzięto pod uwagę:

  • 27 państw członkowskich UE,
  • Wielką Brytanię (byłego członka Wspólnoty),
  • Norwegię i Szwajcarię (członków Europejskiego Stowarzyszenie Wolnego Handlu),
  • Izrael (państwo stowarzyszone z UE),
  • Serbię (kandydata do zostania członkiem UE).

Dziesięć lat postępu

W 2011 roku Unia Europejska wyznaczyła ambitny cel zmniejszenia o połowę liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w latach 2010–2020. Po dekadzie liczba ofiar śmiertelnych wypadków wyniosła 18 884 w roku 2020. To o 10 847 mniej niż w 2010 roku. Spadek wyniósł 37 proc., co oznacza, że założony cel nie został osiągnięty, choć – jak podkreślają autorzy raportu – w żadnym z państw biorących udział w badaniu liczba zgonów zarejestrowanych w 2020 roku nie przekroczyła tej sprzed dziesięciu lat.

W okresie docelowym odnotowano o 56 305 mniej zgonów na drogach UE niż w przypadku, gdyby zgony utrzymywały się na tym samym poziomie co w 2010 roku. Z drugiej strony możliwe by było ocalenie 33 784 kolejnych osób, gdyby osiągnięto roczną redukcję liczby ofiar o 6,7 proc. Wówczas udałoby się osiągnąć cel ograniczenia liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w UE o połowę.

W całym przebadanym okresie tylko jedno państwo wywiązało się z założonego planu redukcji liczby ofiar śmiertelnych. Jest to Grecja, w której liczba ta spadła o 54 proc. w porównaniu z 2010 rokiem. Podobny spadek, bo o 55 proc. zanotowała Norwegia, jednak formalnie nie jest ona krajem członkowskim UE.

Powyżej średniej unijnej (37 proc.) liczba ofiar śmiertelnych zmniejszyła się w: Portugalii, Hiszpanii, Chorwacji, Belgii, Słowenii, we Włoszech, na Litwie, w Bułgarii, Danii, Austrii i na Węgrzech. Z kolei najmniejszy postęp poczyniony został w Holandii (5 proc.) i w Wielkiej Brytanii (14 proc).

Źródło: ETSC

Indeks bezpieczeństwa drogowego (PIN) sprawdzał także liczbę osób poważnie rannych w wypadkach. Zgodnie z dostępnymi danymi, w 23 krajach Wspólnoty na przestrzeni dekady, spadek ten wyniósł 14 proc.

Unia Europejska już w 2018 roku przyjęła kolejny cel mający zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. W latach 2020–2030 ponownie planowane jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych o połowę. Ten sam poziom redukcji ma dotyczyć także osób poważnie rannych w wypadkach.

COVID-19 a liczba wypadków śmiertelnych

Autorzy raportu nie ukrywają, że największy spadek śmiertelności na drogach został zanotowany w zeszłym roku. Głównym powodem spadku wskaźnika zgonów nie jest jednak zrównoważona polityka transportowa, ale pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia sanitarne, w tym ograniczenia w przemieszczaniu się. 

W 2020 roku liczba zgonów spadła o 17 proc. (mniej o 3 919 ofiar) w stosunku do roku 2019. Tylko w kwietniu ubiegłego roku liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych zmalała o 40 proc. w stosunku do podobnego okresu rok przed pandemią. Wpływ na to miało wprowadzenie w większości krajów pierwszego lockdownu. 

Nie wszędzie jednak sytuacja układała się równomiernie. W przypadku 6 państw liczba osób zmarłych wskutek wypadków drogowych wzrosła w 2020 roku w stosunku do roku 2019. Były to: Finlandia (4,7 proc.), Łotwa (5,3 proc.), Irlandia (6,4 proc.), Estonia (15,4 proc.), Luksemburg (18,2 proc.) i Szwajcaria (21,4 proc.). 

Źródło: ETSC

Zmniejszenie ruchliwości drogowej nie wyeliminowało jednak całkowicie zagrożenia na drogach. Jak wskazują autorzy raportu, wpływ na to miało np. zmniejszenie liczby policyjnych kontroli, co przyczyniło się do zwiększenia liczby przypadków łamania ograniczeń prędkości. Dodatkowo na zawodowych kierowców nałożona została znacznie większa presja, ponieważ stali się niezbędnym elementem w łańcuchu dostaw. Wreszcie nastawienie na dowozy podniosło liczbę zmotoryzowanych kurierów w miastach.

Są jednak też dobre strony pandemii COVID-19 w kontekście bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wzrosła liczba ścieżek rowerowych w takich miastach jak Berlin, Bruksela, Londyn czy Paryż. Hiszpania przyjęła prawo wyznaczające dopuszczalną prędkość w miastach do 30 km/h. Wiele miast starało się wprowadzać zasady zrównoważonego transportu, zwiększając znaczenie mniej ryzykownych sposobów przemieszczania, takich jak np. rower.

Bezpieczeństwo na drogach w Polsce

Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez ETCS, w Polsce w latach 2010–2020 liczba wypadków śmiertelnych spadła o 36 proc. W 2010 roku odnotowano ich 3 907, z kolei 10 lat później na drogach zginęło 2 491 osób. W roku pandemicznym odnotowano 14 proc. spadek w liczbie ofiar śmiertelnych na drodze w porównaniu do 2019 roku.

29 proc. ofiar śmiertelnych w naszym kraju stanowią piesi, co jest wynikiem wyższym niż średnia europejska, która wynosi 21 proc.

Źródło: ETSC

ETCS zwraca uwagę na poprawę bezpieczeństwa na drogach poprzez wprowadzenie wytycznych dla instytucji w 2015, 2017 i 2018 roku. Podkreślono także rolę najnowszej nowelizacji Kodeksu drogowego z tego roku, gdzie wprowadzono przepisy o pierwszeństwie pieszego przed przejściem, a także zakaz korzystania z telefonów trakcie przechodzenia na drugą stronę jezdni.

Wciąż głównym problemem w Polsce pozostaje przekraczanie dozwolonej prędkości. W celu redukcji tego problemu w latach 2011–2015, przy wsparciu UE, zostało zamontowanych 400 nowych fotoradarów. W miejscach, gdzie zamontowano sprzęt, odnotowano spadek o ponad 50 proc. liczby zgonów i o ponad 40 proc. poważnie rannych w wypadkach. Mimo to przeprowadzane w 2017 roku badania wskazują, że 75 proc. kierujących przekraczało dozwoloną prędkość 50 km/h w obszarze zabudowanym, 40 proc. kierujących jechało szybciej niż 90 km/h dozwolone w obszarze niezabudowanym, a 62 proc. kierujących jechało samochodem powyżej 140 km/h na autostradzie.

Mimo tendencji spadkowej pod względem liczby ofiar śmiertelnych na drodze Polska nadal pozostaje w czołówce państw UE. W zeszłym roku tylko w Niemczech (2 724) i we Francji (2 541) odnotowano na drogach więcej zgonów niż w Polsce (2 491). 

Zwycięzca rankingu bezpieczeństwa – Grecja

Przedstawiciele ETCS przeprowadzili wywiad z greckim ministrem infrastruktury i transportu Kostasem Karmanalisem, aby dowiedzieć się, jakie działania zostały podjęte w celu zredukowania liczby zgonów na drogach. Minister wśród najważniejszych decyzji wymienił:

  • zwiększenie liczby autostrad (750 kilometrów w 2007 roku, do 2 200 km w 2018 roku). Ruch przeniósł się z mniej bezpiecznych dróg międzymiastowych na nowe, bezpieczniejsze autostrady,
  • zmniejszenie dopuszczalnego limitu alkoholu we krwi – z 0,5 g/l do 0,2 g/l dla profesjonalnych kierowców (prowadzących ciężarówki, autobusy szkolne), nowicjuszy (mających prawo jazdy przez mniej niż dwa lata), motocyklistów i korzystających ze skuterów,
  • zmiana sposobu karania kierowców. Podział mandatów na trzy kategorie: niską (0-300 euro), średnią (301-600 euro) i wysoką (powyżej 600 euro). Przy przyznawaniu mandatów uwzględniono także kryterium dochodowe. Osoby zarabiające od 50 001 do 100 000 euro rocznie karane są mandatem podwójnym. Kierowcy zarabiający powyżej 100 tys. euro rocznie karani są grzywną potrójną. Wreszcie osoby, które popełniły przestępstwo wysokiego ryzyka trzykrotnie w okresie pięciu lat, tracą swoje prawo jazdy dożywotnio.

Główną rolę w zmniejszeniu prędkości na drogach, kluczowego czynnika przy wypadkach śmiertelnych, odegrały fotoradary. W przyszłości grecki rząd planuje walkę z nadmierną prędkością poprzez:

  • nowe prawo ruchu drogowego dotyczące poruszania się po autostradach,
  • zwiększenie liczby urządzeń pozwalających na kontrolę prędkości,
  • zmiana ograniczeń prędkości na terenach niezurbanizowanych,
  • wprowadzenie stref w miastach z prędkością ograniczoną do 30 km/h. 

W walce z pijanymi kierowcami rozważane jest prowadzenie kampanii edukacyjnych, a także zastosowanie blokad alkoholowych, które uniemożliwiałyby uruchomienie samochodu osobie będącej pod wpływem alkoholu. 

Co należy zrobić?

Wysiłki poszczególnych państw będą miały kluczowe znaczenie dla wdrożenia podejścia opartego na bezpiecznym systemie w całej UE oraz dla osiągnięcia celów na następne dziesięciolecia.

Według autorów działania mogące od razu poprawić bezpieczeństwo na drogach to:

  • bardziej skuteczne egzekwowanie przepisów ruchu drogowego,
  • wprowadzanie ograniczeń prędkości,
  • ograniczenie ruchu zmotoryzowanego, zwłaszcza na obszarach miejskich.

Artykuł powstał w ramach projektu „Fakty w debacie publicznej”, realizowanego z dotacji programu „Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy”, finansowanego z Funduszy EOG.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!