Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
Fałszywy mObywatel w tych wyborach już nie przejdzie? Są wątpliwości
– Potwierdzenie tożsamości mDowodem będzie w stu procentach bezpieczne – zapewniał na czwartkowej konferencji prasowej minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Mówił o nowej metodzie, która ma to zagwarantować. Jednak i ona ma słabe punkty.

Fot. Pexels / info.mobywatel.gov.pl / Materiały prasowe / Modyfikacje: Demagog
Fałszywy mObywatel w tych wyborach już nie przejdzie? Są wątpliwości
– Potwierdzenie tożsamości mDowodem będzie w stu procentach bezpieczne – zapewniał na czwartkowej konferencji prasowej minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Mówił o nowej metodzie, która ma to zagwarantować. Jednak i ona ma słabe punkty.
W lutym opublikowaliśmy artykuł, w którym zwróciliśmy uwagę na problem fałszywych aplikacji mObywatel. Podkreślaliśmy, że są one tanie i łatwo dostępne, a podrobienie elementów, które rzekomo mają świadczyć o jej autentyczności, nie stanowi większego problemu.
Jeszcze podczas wyborów europarlamentarnych w czerwcu 2024 roku zapisano w wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), że przed wydaniem karty do głosowania można sprawdzić tożsamość wyborcy na podstawie aplikacji mObywatel (s. 24). Wiarygodność danych potwierdzały wówczas takie elementy aplikacji jak zmieniająca się, aktualna godzina czy falująca flaga.
Od 23 kwietnia 2025 roku znamy już wytyczne dla obwodowych komisji wyborczych na nadchodzące wybory prezydenckie. Zmieniono w nich zasady potwierdzania tożsamości przy pomocy mObywatela (s. 24). Dzień później podczas konferencji prasowej o tych zmianach opowiadali minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i Radosław Maćkiewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki (COI).
Weryfikacja przez kod QR inna niż dotąd
Eksperci wypowiadający się w naszym lutowym artykule potwierdzali, że jedyną pewną metodą potwierdzenia autentyczności aplikacji mObywatel jest tzw. metoda kryptograficzna.
Polega ona na tym, że osoba weryfikująca tożsamość generuje w swojej aplikacji kod QR. Następnie osoba weryfikowana skanuje ten kod przy pomocy swojej aplikacji. Na urządzeniu osoby weryfikującej i weryfikowanej wyświetlają się wtedy informacje potwierdzające autentyczność danych.
W tym roku, jak w poprzednich latach, w lokalu wyborczym będzie można potwierdzić swoją tożsamość dowolnym dokumentem ze zdjęciem (s. 24). Jeśli jednak wyborca będzie chciał użyć aplikacji mObywatel komisje wyborcze mają tym razem postawić na metodę kryptograficzną. Z wytycznych usunięto fragmenty o „falującej fladze” i „działającym zegarze”.
Co istotne, procedura ze strony komisji ma wyglądać nieco inaczej. Jej członkowie nie będą wyświetlać kodu QR na swoich urządzeniach i widzieć na nich potwierdzenia autentyczności danych. Zamiast tego PKW wyposaży komisje w wydrukowane kody QR do zeskanowania przez wyborców (s. 17), a ekran z potwierdzeniem danych będzie widoczny tylko na smartfonie wyborcy (s. 24).
Rozwiązanie nie tak bezpieczne
Może cieszyć, że Ministerstwo Cyfryzacji postawiło w tym roku na zalecane przez ekspertów rozwiązanie kryptograficzne. Minister Gawkowski zapewniał, że dzięki wprowadzonym zmianom mDowód będzie „w stu procentach bezpiecznym elementem potwierdzenia tożsamości”.
Przyjęte rozwiązanie może jednak budzić wątpliwości. Osoba weryfikowana może w pełni kontrolować, co i kiedy wyświetla się na jej urządzeniu. Przykładowo: po zeskanowaniu jakiegokolwiek kodu QR może wyświetlić fałszywe potwierdzenie tożsamości. Znacznie trudniejsze do obejścia jest dotychczasowe rozwiązanie, w którym potwierdzenie autentyczności dokumentu wyświetla się na urządzeniu członka komisji wyborczej.
Może również zastanawiać, dlaczego w tym roku do wytycznych dla komisji dodano fragment „Obowiązkowe okazanie dokumentu, w tym aplikacji mObywatel, ma na celu jedynie umożliwienie potwierdzenia przez komisję tożsamości wyborcy, a nie weryfikacji danych znajdujących się w okazywanym dokumencie” (s. 23). Podczas konferencji zapytaliśmy ministra Gawkowskiego, jaki jest cel umieszczenia takiej uwagi i czy jest możliwe potwierdzenie tożsamości bez weryfikacji danych w okazywanym dokumencie. W odpowiedzi minister powtórzył jedynie, że komisje będą sprawdzać autentyczność aplikacji i porównywać zawarte w niej dane z danymi ze spisu wyborców.
Jak w komentarzu do naszego artykułu z lutego zwracała uwagę Gosia Fraser, redaktorka naczelna serwisu TECHSPRESSO.CAFE, „państwo powinno stworzyć spójny system weryfikowania e-dokumentów wszędzie tam, gdzie są one w użyciu”. Tymczasem stworzono specjalne zasady weryfikowania tych dokumentów, odbiegające od typowej procedury, na potrzeby komisji wyborczych.
Ekspertka komentowała również, że „osoby sprawdzające tożsamość uwierzytelnianą e-dokumentami powinny dysponować narzędziem (systemem, technologią, sprzętem je obsługującym) jednoznacznie pozwalającym rozpoznać, że dokument jest prawdziwy lub fałszywy”. Członków komisji planuje wyposażyć się jednak w wydrukowane kody QR, a nie w urządzenia, które niezależnie do tego, co wyświetli się na smartfonie wyborcy, mogłyby zweryfikować elektroniczny dokument.
Pamiętaj o aktualizacji aplikacji
W wytycznych dla komisji wyborczych zapisano, że aplikacja, którą okazuje wyborca, musi być zaktualizowana do wersji 4.56.0 lub nowszej (s. 24). Dlatego Radosław Maćkiewicz apelował o aktualizowanie przed wyborami aplikacji na smartfonach.
Z jednego ze slajdów na konferencji ministra Gawkowskiego mogliśmy dowiedzieć się, że od 28 kwietnia w radiu i mediach społecznościowych ruszy kampania informacyjna zwracająca uwagę na funkcje mObywatela przydatne w trakcie wyborów. Dodatkowo usłyszeliśmy, że przypomnienia o aktualizacji wyśle sama aplikacja.
Weryfikacja tożsamości to nie jedyna funkcja mObywatela pomocna podczas wyborów. Dzięki aplikacji można też sprawdzić, w którym lokalu wyborczym możemy oddać głos. W razie braku możliwości oddania głosu w siedzibie swojej obwodowej komisji wyborczej możemy jednym kliknięciem przejść do strony umożliwiającej zmianę obwodu online.
Program Fact-Checking and Countering Disinformation: Poland’s 2025 Presidential Election jest prowadzony przez Stowarzyszenie Demagog dzięki wsparciu EMIF zarządzanemu przez Calouste Gulbenkian Foundation. Wyłączna odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez European Media and Information Fund (EMIF) spoczywa na autorach i niekoniecznie musi odzwierciedlać stanowisko EMIF i Partnerów Funduszu, Calouste Gulbenkian Foundation i European University Institute.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Masz prawo do prawdy. Pomóż nam ją chronić!
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter