Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Gotowanie octu oczyści niebo z chemtrails? Nowa odsłona teorii spiskowej
W sieci pojawiły się filmy, w których pokazywano, w jaki sposób pozbyć się chemtrails z powietrza. Czy dzięki gotowaniu octu skutecznie oczyścimy niebo? Sprawdzamy teorię spiskową.

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Gotowanie octu oczyści niebo z chemtrails? Nowa odsłona teorii spiskowej
W sieci pojawiły się filmy, w których pokazywano, w jaki sposób pozbyć się chemtrails z powietrza. Czy dzięki gotowaniu octu skutecznie oczyścimy niebo? Sprawdzamy teorię spiskową.
ANALIZA W PIGUŁCE
- W poście na Facebooku poinformowano, że mieszkańcy Włoch wynaleźli nowy sposób na pozbycie się trujących substancji, rzekomo zrzucanych z samolotów (chemtrails). Według wpisu do oczyszczenia nieba wystarczy gotujący się ocet.
- Teoria spiskowa na temat chemtrails była wielokrotnie obalana i nie znajduje potwierdzenia w żadnych wiarygodnych źródłach (1, 2, 3). Chmury zostawiane przez samoloty to smugi kondensacyjne, które składają się z kryształków lodu powstających w procesie kondensacji pary wodnej. To naturalne zjawisko, które nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi.
- Dłuższe przebywanie w sąsiedztwie gotującego się octu jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne niż smugi kondensacyjne. Ocet zawiera kwas octowy, którego wdychanie może doprowadzić do przykrych konsekwencji zdrowotnych, np. podrażnienia oczu, nosa i gardła oraz do kaszlu.
Od lat odróżniamy fałsz od prawdy. Pomóż nam działać dalej: przekaż 1,5% podatku Demagogowi! Wpisz w PIT: KRS 0000615583
Teoria spiskowa o chemtrails, dotycząca trujących substancji rzekomo zrzucanych z samolotów, od lat krąży w przestrzeni publicznej. Mimo zaangażowania środowiska naukowego w obalanie tych informacji, w sieci wciąż pojawiają się nieprawdziwe doniesienia o smugach pozostawianych przez samoloty.
Tym razem na Facebooku opublikowano film, w którym poinformowano, że gotowanie octu ma stanowić świetny sposób na pozbycie się chemtrails z nieba.
Na nagraniu umieszczono napis [pisownia oryginalna]: „Mieszkańcy Włoch znaleźli sposób na przegonienie chemicznych chmur »chemtrails « rozpylanych przez NATO od ponad 30 lat, które zawierają toksyczne substancje żeby ludzie chorowali a sami tłumaczą: w celu ograniczenia słońca pod pretekstem wymyślonego globalnego ocieplenia”.
Z kolei w opisie posta doprecyzowano, w jaki sposób ocet miałby działać na toksyczne smugi [pisownia oryginalna]: „Mieszkańcy Włoch zaczęli gotować ocet aby przywrócić błękitne niebo i słońce. […] Odparowujący ocet generuje jony ujemne, które przeciwdziałają chemtrails HAARP dodatnio zjonizowanego nieba”.
Nagranie cieszyło się sporym zainteresowaniem użytkowników platformy. Obejrzano je ponad 13 tys. razy i pozostawiono pod nim ok. 640 reakcji. W komentarzach nie brak głosów osób, które zgadzają się z treścią posta, np. [pisownia oryginalna]: „Zacznijmy szukać odpowiedzialnych, wydających zezwolenia,kontrole lotów, piloci etc.Hydrze należy ukręcić łeb zanim będzie ponownie siać” lub „Poznajmy patent i róbmy to samo!!!!!.A swoją drogą ludzie w innych krajach potrafią się szybciej zjednoczyć niż my Polacy..przykre to”.
Chemtrails to niepotwierdzona teoria spiskowa
Na omawianym nagraniu zamieszczono informację [pisownia oryginalna]: „Mieszkańcy Włoch znaleźli sposób na przegonienie chemicznych chmur »chemtrails « rozpylanych przez NATO od ponad 30 lat, które zawierają toksyczne substancje żeby ludzie chorowali”. Treść filmu odnosi się do białych śladów, jakie formują się na niebie po przelocie samolotów.
Ślady zostawiane przez samoloty nie są celowo rozpylanymi trującymi substancjami, lecz smugami kondensacyjnymi, zbudowanymi z kryształków lodu powstających w procesie kondensacji pary wodnej. Jest to naturalne zjawisko, które nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi (s. 12). Smugi kondensacyjne nie zawierają toksycznych substancji.
Zdarza się jednak, że w przestrzeni publicznej pojawiają się fałszywe informacje na temat tego zjawiska. Przykładem jest teoria spiskowa o chemtrails, która powstała w latach 90. XX wieku. Zakłada ona, że smugi kondensacyjne zawierają niebezpieczne chemikalia. Mają je rozpylać piloci na zlecenie rządu bądź innej organizacji (na przykład, jak wskazano we wpisie, NATO). Celem takich działań jest rzekomo np. trucie ludzi lub sterowanie pogodą. Ta teoria była wielokrotnie obalana i nie znajduje potwierdzenia w żadnych wiarygodnych źródłach (1, 2, 3).
Dlaczego smugi na niebie znikają?
W dalszych częściach filmu widzimy, jak autorzy nagrania gotują ocet na otwartym powietrzu [np. czas nagrania 1:06]. Następnie pokazują, że rzekomo w wyniku tej czynności niebo nad ich okolicą się rozchmurzyło [np. czas nagrania 0:58]. „Mieszkańcy Włoch zaczęli gotować ocet aby przywrócić błękitne niebo i słońce” – czytamy w opisie. Nie jest prawdą, że smugi kondensacyjne znikną dlatego, że na swoim podwórku wygotujemy kilka litrów octu.
Przebieg procesu powstawania smug i ich wygląd zależą od określonych warunków i od temperatury. Niekiedy nie powstają wcale, a bywa, że przekształcają się w chmury pierzaste. Samo tempo znikania smugi kondensacyjnej zależy od wilgotności powietrza, a nie od tego, czy ktoś gotował ocet.
„Przy określonej temperaturze i wilgotności względnej powietrza na wysokości lotu statku powietrznego może w ogóle nie dochodzić do powstania smug kondensacyjnych albo mogą one znikać w krótkim czasie od momentu utworzenia”.
Od warunków atmosferycznych zależy też, jak długo smugi kondensacyjne pozostają na niebie. Jak opisała NASA, satelity obserwacyjne zarejestrowały, że większość z nich utrzymuje się ok. sześciu godzin, choć niektóre mogą być widoczne nawet przez 14 godzin.
Wdychanie oparów z octu jest bardziej niebezpieczne niż rzekome chemtrails
Rzekome chemtrails nie stanowią zagrożenia dla naszego zdrowia, ale dłuższe przebywanie w sąsiedztwie gotującego się octu może okazać się szkodliwe. Ocet zawiera kwas octowy, którego wdychanie może doprowadzić do przykrych konsekwencji zdrowotnych:
„Wdychanie oparów kwasu octowego może powodować podrażnienie oczu, nosa i gardła oraz kaszel. Narażenie na bardziej stężone roztwory kwasu octowego (poniżej 25 proc.) może powodować uszkodzenia korozyjne. Wdychanie oparów o wysokim stężeniu kwasu octowego może powodować podrażnienie oczu, nosa i gardła, kaszel, ucisk w klatce piersiowej, ból głowy, gorączkę i dezorientację. W poważnych przypadkach może dojść do uszkodzenia dróg oddechowych, przyspieszenia akcji serca i uszkodzenia oczu. Może dojść do nagromadzenia płynu w płucach, co może potrwać do 36 godzin”.
Co wspólnego mają ze sobą chemtrails i HAARP?
Według omawianego wpisu ocet ma przeciwdziałać nie tylko trującym chemtrails, ale również i tajemniczemu HAARP: „Odparowujący ocet generuje jony ujemne, które przeciwdziałają chemtrails HAARP dodatnio zjonizowanego nieba”.
HAARP to placówka badawcza, na której temat powstaje wiele fałszywych informacji. Według osób rozpowszechniających tę teorię spiskową HAARP ma być wykorzystywany np. do zmieniania pogody na całym świecie, a nawet do wywoływania katastrof naturalnych.
Placówka nie ma możliwości kontroli pogody, choć w ramach prowadzonych badań oddziałuje na jonosferę, która rozpoczyna się na wysokości ok. 60–80 km nad ziemią, a kończy na wysokości powyżej 500 km. To zdecydowanie wyżej od najniższej warstwy atmosfery, czyli troposfery (ok. 10 km), która jest główną przestrzenią kształtowania się procesów pogodowych. Efekty podgrzewania części jonosfery badanej przez HAARP znikają w przedziale czasowym od sekundy do dziesięciu minut.
To, na jakiej wysokości latają samoloty, zależy od różnych czynników, np. od typu maszyny, odległości, na którą się przemieszcza, silnika, wagi samolotu czy siły wiatru. Przyjmuje się, że samoloty komercyjne wzbijają się średnio na wysokość ok. 9–11,5 km. Jest to więc o wiele niżej od miejsca, gdzie przeprowadza się badania w ramach HAARP.
Chemtrails „ograniczają słońce”? Takich działań się nie prowadzi
W filmie informuje się również, że toksyczne substancje mają być rozpylane „w celu ograniczenia słońca pod pretekstem wymyślonego globalnego ocieplenia”. Fragment ten odnosi się do badań nad geoinżynierią słoneczną, wokół której krąży wiele teorii spiskowych, co już niejednokrotnie opisywaliśmy na łamach Demagoga.
Modyfikacja promieniowania słonecznego (z ang. solar radiation modification, SRM) jest hipotetyczną metodą, która mogłaby pozwolić na tymczasowe ochłodzenie planety. Naukowcy wskazują na możliwość rozpylenia w atmosferze cząsteczek, które odbijałyby część promieniowania słonecznego, co powodowałoby obniżenie temperatury na powierzchni ziemi (s. 9).
Metoda ta jest jeszcze niedostatecznie poznana, dlatego nie można wskazać, jakie potencjalne ryzyka i korzyści mogłaby przynieść. Aby poszerzyć wiedzę na temat geoinżynierii słonecznej, prowadzi się badania. Nie jest to jednak działalność zakrojona na szeroką skalę.
Co widzimy w omawianym filmie?
W materiale opublikowanym na Facebooku najpierw widzimy, jak grupa osób podpala kilka rakiet przymocowanych do okrągłej konstrukcji, która następnie wylatuje w powietrze i pozostawia za sobą chmurę dymu [czas nagrania 0:01].
Przy użyciu narzędzia Google Lens przeszukujemy internet w poszukiwaniu źródła tej części nagrania. Wyniki wyszukiwania nie wskazują jednoznacznie na miejsce powstania filmu (np. 1, 2). Zauważymy za to materiały (np. 1, 2, 3), które pokazują konstrukcje podobne do tej z omawianego posta. Możemy zobaczyć je w relacjach z tajlandzkiego Festiwalu Rakiet w prowincji Yasothon. Wydarzenie to odbywa się corocznie przed rozpoczęciem pory deszczowej i ma na celu symboliczne przywołanie deszczu.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter