Strona główna Wypowiedzi Czy Konrad Fijołek uzyskał mniej głosów niż Tadeusz Ferenc w 2018 roku?

Czy Konrad Fijołek uzyskał mniej głosów niż Tadeusz Ferenc w 2018 roku?

Czy Konrad Fijołek uzyskał mniej głosów niż Tadeusz Ferenc w 2018 roku?

Mateusz Morawiecki

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Warto też zauważyć, że w Rzeszowie zwycięzca, który był popierany przez całą opozycję, otrzymał o ładnych kilka (…) punktów procentowych mniejszy wynik, słabszy wynik, gorszy niż ten z 2018 roku, kiedy też ówczesny prezydent, pan Tadeusz Ferenc, był popierany przez całą opozycję.

Konferencja prasowa w Węgrowie, 14.06.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Konferencja prasowa w Węgrowie, 14.06.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Frekwencja wyborcza w wyborach na stanowisko prezydenta Rzeszowa w 2018 roku2021 roku jest ze sobą porównywalna (odpowiednio 54,8 proc. i 54 proc.). W obu przypadkach do wyborów poszło ok. 80 tys. mieszkańców Rzeszowa.
  • W 2018 roku Tadeusz Ferenc, popierany przez główne siły opozycyjne wobec Zjednoczonej Prawicy, zwyciężył wybory w I turze z wynikiem 63,76 proc., uzyskawszy 51 029 głosów.
  • przyspieszonych wyborach w 2021 roku Konrad Fijołek popierany przez partie opozycyjne zwyciężył z wynikiem 56,51 proc., uzyskawszy 45 059 głosów.
  • Oznacza to, że Fijołek zdobył 5 970 głosów mniej niż Ferenc trzy lata wcześniej, co przekłada się na różnicę 7,25 punktu proc. Dane z obu głosowań są porównywalne, ponieważ frekwencja była w nich podobna.
  • Na tej podstawie oceniamy wypowiedź Morawieckiego jako prawdziwą.

Kontekst wypowiedzi

W stolicy Podkarpacia – Rzeszowie – odbyły się 13 czerwca przedterminowe wybory prezydenta miasta spowodowane ustąpieniem na początku tego roku ze stanowiska rządzącego od 18 lat prezydenta Tadeusza Ferenca. W wyścigu wyborczym wzięła udział czwórka kandydatów: Konrad Fijołek (bezpartyjny, ale z poparciem Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy i Koalicji Polskiej), Ewa Leniart (wojewoda podkarpacki, wspierana przez Prawo i Sprawiedliwość, choć nie jako jego oficjalna kandydatka), Grzegorz Braun (wskazany na kandydata przez Konfederację) oraz Marcin Warchoł (bezpartyjny, ale popierany przez Solidarną Polskę i Porozumienie Jarosława Gowina). Warto zaznaczyć, że ostatni z kandydatów otrzymał poparcie ustępującego z urzędu Ferenca.

Wybory zakończyły się zwycięstwem Konrada Fijołka już w I turze, co zostało uznane za duży sukces opozycji. Do wyniku Fijołka odniósł się również Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w trakcie wizyty w Komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Węgrowie. Premier zaznaczył, że faktycznie wynik opozycyjnego polityka jest wysoki, jednak jednocześnie niższy niż ten, który poprzedni rzeszowski kandydat opozycyjny, czyli Tadeusz Ferenc, uzyskał podczas standardowych wyborów samorządowych w 2018 roku.

Wybory prezydenckie w Rzeszowie w 2018 roku

Ostatnie wybory samorządowe odbyły się w Polsce trzy lata temu, a konkretnie 21 października 2018 roku. Natomiast dwa tygodnie później (czyli 4 listopada) odbyła się druga tura głosowań na włodarzy jednostek samorządowych. W Rzeszowie zorganizowano jednak tylko jedną turę, ponieważ kandydujący na prezydenta tego miasta Tadeusz Ferenc zdobył ponad połowę głosów już w pierwszym głosowaniu.

W tych wyborach startowało pięciu kandydatów na stanowisko prezydenta miasta Rzeszów, a mianowicie:

  • Tadeusz Ferenc startujący w ramach własnego Komitetu Wyborczego Rozwój Rzeszowa. Członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Warto odnotować, że miał on również poparcie Koalicji Obywatelskiej, SLD i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
  • Wojciech Buczak wystawiony przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. W momencie wyborów był posłem na Sejm z listy Prawa i Sprawiedliwości.
  • Krzysztof Kaszuba startujący z Komitetu Wyborczego Wolność w Samorządzie. Kandydat bezpartyjny, ale popierany przez partię Wolność Janusza Korwin-Mikkego.
  • Maciej Masłowski wystawiony przez Komitet Wyborczy Kukiz’15. W momencie wyborów samorządowych był posłem na Sejm z ramienia Kukiz’15.
  • Łukasz Belter startujący z Komitetu Wyborczego Kongresu Nowej Prawicy, której jest członkiem.

Oznacza to, że głównym kandydatem opozycyjnym (wobec rządzącej na szczeblu centralnym Zjednoczonej Prawicy)  był wtedy faktycznie ówczesny prezydent Tadeusz Ferenc, który zyskał poparcie wielu partii.

W roku 2018 Rzeszów miał, według danych Państwowej Komisji Wyborczej, 181 161 mieszkańców, z czego 145 833 posiadało prawo wyborcze. 21 listopada głos oddało 80 028 obywateli, co oznacza, iż frekwencja wyniosła ok. 54,9 proc.

Najwięcej głosów otrzymał Tadeusz Ferenc, którego poparło aż 63,76 proc. wyborców (51 029 osób). Pozwoliło mu to objąć stanowisko już w pierwszej turze wyborów. Natomiast drugie miejsce przypadło kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości – Wojciechowi Buczakowi, którego wybrało 28,86 proc. głosujących (czyli 23 100 osób). Pozostali kandydaci dostali znacznie mniej głosów – na Macieja Masłowskiego postawiło 3,58 proc. wyborców (2 868 osób), na Krzysztofa Kaszubę 2,56 proc., czyli 2 045 osób, a Łukasza Beltera wybrało 1,23 proc. rzeszowian (986 osób).

Wybory prezydenckie w Rzeszowie w 2021 roku

Po ustąpieniu Tadeusza Ferenca konieczne było zorganizowane w Rzeszowie przyspieszonych wyborów samorządowych, których datę wyznaczono na 13 czerwca. Udział w wyścigu na to stanowisko wzięła czwórka kandydatów:

  • Konrad Fijołek – szef klubu Rozwój Rzeszowa oraz wiceprzewodniczący Rady Miasta. Jego kandydaturę poparły m.in. Platforma Obywatelska, Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe i Ruch Polska 2050.
  • Ewa Leniart – wojewoda podkarpacka i członkini Prawa i Sprawiedliwości. Poparcia udzielał jej PiS oraz rzeszowski region NSZZ „Solidarność”.
  • Marcin Warchoł – wiceminister sprawiedliwości w obecnym rządzie. Były członek Solidarnej Polski, obecnie bezpartyjny. Popierała go Solidarna Polska, Porozumienie Jarosława Gowina, a także ustępujący prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc.
  • Grzegorz Braun – poseł na Sejm IX Kadencji. Startował z ramienia federacyjnej partii Konfederacja.

Wyniki głosowania już następnego dnia po wyborach, czyli 14 czerwca, podała Miejska Komisja Wyborcza w Rzeszowie. Z opublikowanego protokołu wynika, że  w tym roku uprawnionych do głosowania było 148 263 osób, a w wyborach udział wzięło łącznie 80 065 obywateli Rzeszowa, co oznacza, że frekwencja była na poziomie ok. 54 proc. Jest to frekwencja porównywalna do tej z wyborów w 2018 roku, kiedy do urn również poszło ok. 54,9 proc. obywateli (czyli 80 028 osób).

Zwycięzca, Konrad Fijołek, uzyskał łącznie 56,51 proc. ważnych głosów (czyli 45 059), co oznacza, że wygrał on już w pierwszej turze wyborów i zostanie prezydentem Rzeszowa. Na drugim miejscu znalazła się kandydatka Prawa i Sprawiedliwości, czyli Ewa Leniart, która zdobyła łącznie 23,62 proc. głosów (od 18 831 osób). Trochę mniejszym wynikiem może pochwalić się Marcin Warchoł, którego wybrało 10,67 proc. głosujących (8 546 osób). Na końcu stawki znalazł się natomiast Grzegorz Braun z wynikiem 9,11 proc. głosów (od 7 296 osób).

Porównanie wyniku Ferenca i Fijołka

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że pomimo dużego zwycięstwa kandydata opozycyjnego już w pierwszej turze przyspieszonych wyborów w Rzeszowie uzyskany przez Fijołka wynik i tak jest słabszy niż ten, którym pochwalić mógł się Tadeusz Ferenc w standardowych wyborach w roku 2018.

Na początku warto sprawdzić, czy wyniki z tych dwóch głosowań są ze sobą porównywalne. Gdy spojrzymy na statystyki, zauważymy, że frekwencja zarówno w 2018, jak i 2021 roku była dość podobna (odpowiednio 54,9 proc. oraz 54 proc.). Do głosowania w 2018 roku było uprawnionych 145 833 obywateli Rzeszowa, z czego 80 028 osób skorzystało ze swojego prawa. Natomiast w 2021 roku prawo wyborcze przysługiwało 148 263 mieszkańcom, z czego 80 065 poszło do urn. Oznacza to, że w ciągu trzech lat przybyło w mieście ok. 2,5 tys. osób uprawnionych do udziału w wyborach, ale ostatecznie swój głos w 2021 roku oddało tylko 37 osób więcej niż 3 lata wcześniej. Dzięki niemal identycznej frekwencji możemy łatwo porównać wyniki statystyczne w obu wyborach.

Tadeusz Ferenc w 2018 roku dostał łącznie aż 63,76 proc. głosów, co oznacza, że wybrało go aż 51 029 mieszkańców Rzeszowa. Tymczasem podczas przyspieszonych wyborów w 2021 roku popierany przez partie opozycyjne Konrad Fijołek otrzymał ostatecznie 56,51 proc. głosów ważnych, a więc na to stanowisko wybrało go 45 059 obywateli i obywatelek Rzeszowa. Oznacza to, że pomimo zwycięstwa już w pierwszej turze Fijołek zdobył mniej głosów niż Ferenc w 2018 roku – różnica 5 970 głosów przekłada się na wynik niższy o 7,25 punktu proc.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!