Strona główna Analizy Pandemiczna dezinformacja aktywnie zniechęca do szczepień

Pandemiczna dezinformacja aktywnie zniechęca do szczepień

To, co wiemy, przekłada się na podejmowane przez nas decyzje. Niedawne badanie opublikowane w „Nature” udowadnia, że kontakt z pandemiczną dezinformacją wpływa negatywnie na naszą wiedzę, a błędne przekonania przekładają się na sceptycyzm wobec szczepionek.

Pandemiczna dezinformacja aktywnie zniechęca do szczepień

Fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Pandemiczna dezinformacja aktywnie zniechęca do szczepień

To, co wiemy, przekłada się na podejmowane przez nas decyzje. Niedawne badanie opublikowane w „Nature” udowadnia, że kontakt z pandemiczną dezinformacją wpływa negatywnie na naszą wiedzę, a błędne przekonania przekładają się na sceptycyzm wobec szczepionek.

Pandemia i infodemia

Trwająca już ponad dwa lata pandemia COVID-19 pociągnęła za sobą drugi problem – internet i media społecznościowe zostały zalane fałszywymi i wprowadzającymi w błąd informacjami, a także teoriami spiskowymi

Osoby badające debatę publiczną ukuli nawet pojęcie „infodemii” dla opisania nadmiaru informacji, z którymi ludzie mają styczność, co utrudnia im odróżnianie prawdy od fałszu.

Szukamy informacji, znajdujemy wątpliwości

Czas lockdownu i izolacji społecznej to okres stresu i niepewności. Wówczas ludzie są skłonni zacząć kompulsywnie śledzić najnowsze informacje w celu wypełnienia luki informacyjnej. Dążą w ten sposób do zrozumienia sytuacji, której nie mogą kontrolować.

Niestety taki nawyk niekontrolowanego przeszukiwania internetu może pchnąć jednostkę w stronę „doomscrollingu”, który wręcz nasila uczucie obawy, niepewności i paniki. Co więcej, w internecie czeka też wiele fake newsów.

Pandemia nadwyrężyła system komunikacji naukowej

Skuteczna walka z koronawirusem wymagała opracowania szczepionki, a następnie jej dystrybucji. Jednakże eksperci z zakresu zdrowia od samego początku musieli mierzyć się z dodatkowym problemem – falą sceptycyzmu i błędnych przekonań, które zaczęły szerzyć się w społeczeństwie.

W internecie i mediach społecznościowych przewijały się fałszywe informacje temat pochodzenia wirusa, metod jego leczenia czy (rzekomo bezprawnych) działań podejmowanych przez rządy. Z czasem podważane zaczęło być bezpieczeństwo szczepionek przeciwko COVID-19.

Według opublikowanego rok temu badania to właśnie dezinformacja mogła przełożyć się na mniejsze zainteresowanie przyjęciem szczepionki wśród obywateli Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Teorie spiskowe na temat szczepionek

Czasopismo naukowe „Nature” opublikowało niedawno wyniki dwóch badań przeprowadzonych w zakresie dezinformacji na temat szczepionek przeciwko COVID-19.

Pierwsze badanie, przeprowadzone na grupie ponad pół tysiąca Amerykanów, miało na celu zweryfikowanie zarówno rozpowszechnienia, jak i świadomości na temat fałszywych treści w społeczeństwie. Osoby badane zostały zapytane o to, z jakimi informacjami na ten temat się spotkali.

Co dziesiąta osoba słyszała o mikroczipach

Spośród badanych co 10 deklarował, że spotkał się z twierdzeniem, że szczepionki zawierają mikroczipy. Jest to fałszywa informacja, którą już wielokrotnie obalaliśmy na łamach Demagoga, (1 i 2).

Niemal co 20 ankietowany podzielił się z badaczami napotkaną fałszywą informacją, jakoby szczepionki miały być rządowym planem przejęcia kontroli nad umysłami obywateli. To kolejny fake news, z którym się rozprawialiśmy.

Według sceptyków szczepionki zmieniają DNA

Wśród wypowiedzi ankietowanych można wymienić również dość popularną fałszywą narrację sugerującą, że przyjęcie szczepionki wiąże się z nieodwracalnymi zmianami w ludzkim DNA.

W internecie można natknąć się również na fałszywe informacje przekonujące, że szczepionki mogą powodować bezpłodność (ok. 3,5 proc. ankietowanych wskazało na tę odpowiedź). Więcej o tym, dlaczego to nie jest prawda, znajdziesz tutaj.

Szczepionki i rzekome zagrożenie dla zdrowia

Wśród powracających fałszywych narracji przewijają się twierdzenia dotyczące zagrożeń powiązanych z przyjęciem szczepionki. Przykładowo, niemal 5 proc. badanych spotkało się z przekonaniem, że szczepionka (przeciwnie do swojego przeznaczenia) powoduje zachorowanie na COVID-19. 

Ankietowani wskazywali również na dość ogólny przekaz, sugerujący, że szczepionki są groźne lub szkodliwe. Takiej odpowiedzi udzieliło 7 na 100 badanych. Podobnie wśród fałszywych narracji przewijała się ta, jakoby szczepionki miały powodować śmierć.

Wiele innych teorii, w tym na temat zombie

Ankietowani mieli możliwość udzielenia własnej odpowiedzi, w związku z czym w badaniu pojawiło się wiele różnych fałszywych narracji. Z mniej popularnych (ale wciąż przewijających się) należy wymienić takie jak:

  • szczepionki powodują inne choroby, takie jak borelioza czy AIDS (naszą weryfikację znajdziesz m.in. tutaj),
  • szczepionki są nieskuteczne (nasza weryfikacja tutaj),
  • szczepionki powodują autyzm (nasza weryfikacja tutaj),
  • szczepionki zawierają komórki z płodów (nasza weryfikacja tutaj),
  • szczepionki to znamię szatana (nasza weryfikacja tutaj),
  • szczepionki zmieniają ludzi w zombie.

Błędne przekonania przekładają się na wątpliwości

W zakresie drugiego badania autorzy omawianego artykułu postanowili zweryfikować dwie hipotezy, a mianowicie to, czy niska wiedza na temat szczepionek przekłada się na sceptycyzm wobec szczepionek oraz, czy sceptycyzm wobec szczepionek na COVID-19 wpływa na intencję zaszczepienia się na COVID-19.

Do zbadania wiedzy wykorzystano fałszywe teorie zaprezentowane przez uczestników pierwszego z badań, co pozwoliło na sprawdzenie skutków realnej dezinformacji krążącej w obiegu społecznym.

W ramach pierwszej hipotezy badacze doszli do klarownego wniosku. Im większą ilością prawdziwych informacji na temat szczepionek dysponowali badani, tym mniej sceptyczni byli wobec szczepionek.

Prosta droga od podejrzeń do unikania szczepionek

Wyniki eksperymentu potwierdziły także drugą hipotezę badaczy. Faktycznie, wśród osób deklarujących sceptycyzm wobec szczepionek można było zaobserwować jawną niechęć do ich przyjęcia, zarówno obecnie, jak i w przyszłości.

Analiza odpowiedzi uczestników pozwoliła na wyciągnięcie najważniejszego wniosku. To właśnie poziom wiedzy na temat koronawirusa i szczepionek był pośrednikiem pomiędzy sceptycyzmem wobec szczepionek a spadkiem chęci do zaszczepienia się.

Oznacza to, że wystawienie na fałszywe informacje doprowadzała ludzi do wątpliwości na temat szczepionek, które natomiast przekładały się później na brak zainteresowania ich przyjęciem. Rezultatem na większą skalę okazała się więc niższa wyszczepialność w grupach szczególnie dotkniętych pandemiczną dezinformacją.

Spiskowe narracje mogą brzmieć przekonująco z wielu przyczyn

Autorzy artykułu podkreślają, że typowe rozwiązania, takie jak komunikowanie prawdziwych informacji oraz korygowanie fałszywych treści nie zawsze są w pełni skuteczne.

Liczne badania z zakresu psychologii udowadniają, że niektórzy czytelnicy nawet po zapoznaniu się z korektą informacji wciąż pozostają pod wpływem dezinformacji, a czasem nawet lepiej pamiętają pierwotnego fake newsa lub zaczynają wątpić nie tylko w fałszywe, ale też prawdziwe informacje.

Dezinformacja może wydawać się przekonująca z wielu przyczyn, np. łatwiej jesteśmy skłonni uwierzyć w fałszywą informację, o ile jest zgodna z naszymi poglądami. Dodatkowo szybkie przeglądanie mediów społecznościowych usypia naszą czujność i ułatwia wpadnięcie w sidła dezinformacji.

Dezinformacja już w przeszłości zagrażała naszemu zdrowiu

Fałszywe informacje na tematy zdrowotne nie są niczym nowym. Już w przeszłości w sieci krążyły liczne fake newsy na temat szczepionek, chorób zakaźnych czy niekonwencjonalnych terapii na znane schorzenia.

Artykuły naukowe wskazują, że już przed 2020 rokiem media społecznościowe były zalane dezinformacją na tematy medyczne. Fala nieprawdziwych informacji występowała choćby przy okazji epidemii wirusa Eboli. Fałszywe informacje dotyczyły również m.in. tematu produktów tytoniowych oraz ich związków z nowotworami.

Szczepionki pod ciągłym atakiem już od wielu lat

Szczepionka przeciwko koronawirusowi nie jest pierwszym preparatem, który stał się celem ruchów antyszczepionkowych. W przeszłości dezinformacja dotyczyła m.in. szczepionek MMR czy wirusa Zika.

Za część kontrowersji odpowiedzialny jest Andrew Wakefield, który w swojej pracy starał się przekonywać o związku szczepionek MMR z wykształcaniem się autyzmu u dzieci. Jego artykuły zostały obalone i wycofane z obiegu naukowego, jednak konsekwencje podniesionego przez niego sceptycyzmu są widoczne po dziś dzień.

Już w 2019 roku Światowa Organizacja Zdrowia umieściła sceptycyzm wobec szczepionek (ang. vaccine hesistancy) na liście 10 największych zagrożeń dla globalnego zdrowia.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!