Strona główna Analizy Z kamerą wśród spisków. Odcinek #44 – Spiskowe podsumowanie roku!

Z kamerą wśród spisków. Odcinek #44 – Spiskowe podsumowanie roku!

Z kamerą wśród spisków (strona) #44

Pixabay i Pexels / Modyfikacje: Demagog

Z kamerą wśród spisków. Odcinek #44 – Spiskowe podsumowanie roku!

Przypominamy, jakie teorie spiskowe krążyły po mediach społecznościowych w 2023 roku.

Cóż to był za rok: zmiana władzy w Polsce, rozwój sztucznej inteligencji, wojna na Bliskim Wschodzie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przez media społecznościowe przewinęło się także sporo różnego rodzaju teorii spiskowych. Z jednej strony popularność odzyskały niektóre klasyki, z drugiej do głównego nurtu przebiły się nowe narracje. O niektórych z nich można było już zapomnieć, dlatego w tym tekście postaram się przypomnieć w telegraficznym skrócie, jakie narracje spiskowe przewinęły się przez 2023 rok.

Smacznego!

Czy zamiast dzielić się opłatkiem, łamaliście się świerszczem domowym? Czy obok karpia na wigilijnym stole leżała także potrawka z mączników? A może zamiast słodyczy w butach 6 grudnia znaleźliście szarańcze w miodzie? Dyskusje dotyczące jedzenia w Polsce w tym roku nie ograniczały się do tradycyjnej wojny Kielecki kontra Winiary, bo na ringu pojawił się nowy zawodnik: owady.

W ciągu ostatnich miesięcy mogła Wam wylecieć z głowy gorąca dyskusja, która miała miejsce na początku roku w związku z tym, że Komisja Europejska dopuściła do sprzedaży częściowo odtłuszczony proszek ze świerszcza domowego. Przez FacebookaTwittera/X-a przeleciała prawdziwa chmara komentarzy o tym, jak to Unia rzekomo zabiera nam normalność i wciska na talerze robaki zamiast soczystego schabowego.

Rok zmierza ku końcowi i cóż, wciąż pierogi z robaczkami to raczej kwestia złego przechowywania jedzenia niż hit na polskich stołach. Jak opisywaliśmy w naszej analizie, wbrew spiskowym zapowiedziom Unia Europejska nie zmusiła nas do jedzenia owadów.

Jeśli chodzi o produkty żywnościowe, poruszenie wywołały nie tylko owady, ale też żaby – a konkretnie jedna, zielona, pojawiająca się na różnych opakowaniach. Z mediów społecznościowych można było się dowiedzieć, że był to ponoć znak, że dany produkt zawierał szczepionkę i wywoływał choroby. Tym samym do produktów ze „szczepionką Billa Gatesa” obok majonezu dołączyły też banany.

Sprytna teoria ma oczywiście zasadnicze wady, jak chociażby fakt, że zielona żaba będąca symbolem międzynarodowej organizacji Rainforest Alliance nie ma nic wspólnego ze szczepieniami. Jest to natomiast znak, że producent dba o źródła utrzymania ludności wiejskiej, klimat, lasy i bioróżnorodność oraz prawa człowieka. Po raz kolejny pojawia się też pytanie: dlaczego ktoś miałby wprost dawać znać, że w danym produkcie jest szczepionka, skoro ma to być tajemnica?

Hawaje, Turcja i HAARP wchodzą do baru

W tym roku spiskowe narracje narastały nie tylko wokół tego, co na naszym stole, ale odnosiły się także do katastrof naturalnych. Jak pisaliśmy w jednym z naszych tekstów, teorie spiskowe niemal zawsze pojawiają się w okresach niepokoju i w związku z tragicznymi zdarzeniami. To samo miało miejsce w trakcie tegorocznych pożarów na Hawajach oraz trzęsienia ziemi w Turcji

Sierpniowe pożary na hawajskiej wyspie Maui rozpaliły umysły spiskowców, którzy rzucili się na poszukiwanie ukrytych przyczyn zaprószenia ognia. Zamiast koncentrować się np. na niedociągnięciach związanych z dbaniem o sieć elektryczną, co było prawopodobną przyczyną pożaru, stworzyli teorię o broni użytej do podpalenia wyspy.

Oskarżenia o to, że HAARP wywołał trzęsienie ziemi, okazały się tak samo fałszywe jak nieprawdziwe tezy o kontroli pogody. Jak podkreślał Państwowy Instytut Geologiczny w swojej analizie: „Trzęsienie ziemi było skutkiem rozładowania naprężeń powstałych na styku Platformy Arabskiej i Anatolijskiej na Uskoku Wschodnioanatolijskim”.

Kapitan idzie na dno ze swoim okrętem

Znacie ten mem o tym, że odcinki „Simpsonów” przewidują przyszłość? W tym roku jeden z tekstów z tej serii perfekcyjnie przewidział, jakie teorie spiskowe pojawią się w temacie Titanica. W czerwcu pisałem o tym legendarnym okręcie zatopionym ponoć przez egipską klątwę. Nieco tydzień później świat obiegła informacja o śmierci załogi Titana, łodzi podwodnej mającej służyć eksploracji oceanu, a w szczególności wraku Titanica.

Nie trzeba było długo czekać, a coś, co początkowo było żartobliwym tekstem, trzeba było przekuć w poważną factcheckingową analizę, ponieważ w sieci zaczęły pojawiać się reinkarnacje starych spisków o tym, że Titanic nie zatonął z powodu zderzenia z górą lodową. Pojawiły się doniesienia, według których w rzeczywistości okręt został celowo storpedowany. Wszystko w celu pozbycia się przeciwników J.P. Morgana, jednego z najbogatszych ludzi w Ameryce i właściciela statku, który sam nie znalazł się na pokładzie.

Jak się okazało, był to zwykły zbieg okoliczności, a uczestnictwo znanych postaci w tym dziewiczym rejsie nie było niczym dziwnym. Nie ma też dowodów na to, że osobistości takie jak John Astor, Isidor Strauss czy Benjamin Guggenheim byli nieprzychylni Morganowi.

Polska jest cudzą własnością

Również na naszym polskim podwórku nie brakowało w tym roku teorii spiskowych. Już na starcie 2023 roku mogliśmy usłyszeć reżysera Konrada Niewolskiego krzyczącego do kamery „Wszyscy jesteśmy aktywami w spółce!” [czas nagrania 2:24]. A co miałoby być dowodem na to, że Polacy to nie obywatele, tylko aktywa? Pisownia imion i nazwisk w dowodach osobistych [czas nagrania 1:16].

O tym, że nasze państwo straciło suwerenność i jest jedynie przedmiotem giełdowych spekulacji, mogliśmy przeczytać już przy okazji wcześniejszych doniesień. Jednak zwykle dotyczyło to rejestracji w spisie prowadzonym przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Z kolei teorie dotyczące nazwisk były czymś nietypowym.

Zdaniem Niewolskiego fakt, że w dokumentach nasze imiona i nazwiska zapisano wielkimi literami, miał oznaczać, że jesteśmy rzeczami [czas nagrania 1:13]. W rzeczywistości, jak tłumaczyło nam MSWiA, to wymóg międzynarodowy związany z tym, że nasz dowód tożsamości to także dokument podróżny.

W inne tony uderzał z kolei Adar Blumenstein, tzw. polski Żyd (a tak naprawdę polski aktor), o którym ostatnio znowu zrobiło się głośno przy okazji skandalu z Grzegorzem Braunem gaszącym świece chanukowe. Zanim jednak Sejm pokrył siwy dym, Adar głosił na swoim Facebooku, że Sala Posiedzeń polskiego Sejmu rzekomo powstała na wzór chanukii, co oczywiście miało oznaczać, że w Polsce rządzą Syjoniści.

Tezy Adara Blumensteina stały się doskonałą okazją do przeanalizowania kształtów izb parlamentarnych na całym świecie. Po przeczytaniu naszego tekstu na ten temat i Wy będziecie mogli zabłysnąć na imprezie i rzucić: „a czy wiecie, jak wygląda francuski parlament?”. Bo okazuje się, że ten też ma półokrągły, „chanukijowy” kształt. Podobnie sprawa ma się w innych państwach.

Wyróżnienie dla klasyków

Robaki, żaby, pożary i spółka, to wszystko było ciekawym dodatkiem do spiskowego krajobrazu. Jednak i w tym roku nie zabrakło klasyków, o których warto wspomnieć:

I wiele innych…

Werdykt: do siego roku!

To był pracowity rok dla wszystkich miłośników spisków. Kolejne 12 miesięcy również zapowiada się ciekawie: w maju 2024 roku planowane jest głosowanie nad tzw. traktatem pandemicznym, który już teraz wywołuje emocje i bywa nazywany próbą „odebrania suwerenności przez WHO”. Kolejny rok to także szansa na popularność nowej teorii o resecie 2024”, znanym też jako „reset 676”, polskim spisku o nadchodzącej globalnej katastrofie, o którym pisałem w jednym z poprzednich tekstów.

Niezależnie od tego, co się wydarzy, życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowy rok!

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!