Strona główna Fake News Teoria spiskowa o nowym porządku świata. Czy w 2025 dojdzie do „złowieszczej rewolucji”?

Teoria spiskowa o nowym porządku świata. Czy w 2025 dojdzie do „złowieszczej rewolucji”?

Czy elity rządzące światem dążą do przeprowadzenia „złowieszczej rewolucji” i odebrania nam wolności? W analizie sprawdzamy wiarygodność teorii, która zyskała popularność w sieci.

w tle mapa świata i zrzut ekranu z tiktoka

fot. Pexels / TikTok / Modyfikacje: Demagog

Teoria spiskowa o nowym porządku świata. Czy w 2025 dojdzie do „złowieszczej rewolucji”?

Czy elity rządzące światem dążą do przeprowadzenia „złowieszczej rewolucji” i odebrania nam wolności? W analizie sprawdzamy wiarygodność teorii, która zyskała popularność w sieci.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • filmie udostępnionym na TikToku i na Facebooku (np. 1, 2) poinformowano o tajnych planach rządzących, którzy mają dążyć do wprowadzenia nowego porządku świata. Jak słyszymy, w 2025 roku „złowieszcza rewolucja” ma przybrać na sile [czas nagrania 0:10]. Wskazano m.in. że dowodem na takie działania jest przystąpienie Warszawy do inicjatywy C40 Cities [czas nagrania 6:14] oraz rzekome plany wycofania gotówki [czas nagrania 8:23].
  • Teoria spiskowa o nowym porządku świata (ang. New World Order, NWO) stara się w bardzo prosty sposób wyjaśniać zmiany zachodzące w polityce międzynarodowej. Przedstawia je jako rezultat złowrogich działań mających zaszkodzić społeczeństwu. Narracja spiskowa pomija przy tym złożoność relacji międzynarodowych, co doprowadza do błędnych interpretacji. Nie ma wiarygodnych dowodów na potwierdzenie istnienia takiego planu i jego realizacji.
  • raporcie przygotowanym dla inicjatywy C40 Cities (której częścią jest Warszawa) znalazła się ocena wpływu konsumpcji w miastach na emisje gazów cieplarnianych. Aby ograniczyć negatywne skutki dla środowiska, zasugerowano zmniejszenie konsumpcji w sześciu kluczowych obszarach: ubrania, żywność, transport lotniczy, transport samochodowy, budownictwo i infrastruktura oraz sprzęt elektroniczny. To jednak jedynie sugestie i propozycje zmian – nie jest to obowiązujące prawo czy też plan wprowadzenia przepisów nakładających zakazy na obywateli.
  • Twierdzenia mówiące o tym, że rządzący chcą nas zniewolić poprzez wycofanie gotówki, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Likwidacji gotówki nie przewidują ani władze Polski, ani władze Unii Europejskiej. Europejski Bank Centralny (EBC) również popiera istnienie fizycznego pieniądza w obiegu.

„W kolejnym roku bliżej do naszej zagłady” – taki napis pojawia się w filmie udostępnionym na początku stycznia na TikToku oraz na Facebooku (np. 1, 2). Użytkowniczka wypowiadająca się w nagraniu nawiązuje do teorii spiskowych o nowym porządku świata [czas nagrania 0:10] i wskazuje na rzekome dowody mające potwierdzać, że rządzący realizują tajny plan zniewolenia obywateli.

filmie słyszymy m.in., że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski „jako […] jeden z pierwszych przystąpił w Europie do projektu Cities 40”, przez co prawo do własności prywatnej obywateli (np. samochodów) ma zostać znacząco ograniczone [czas nagrania 6:14]. Dalej pojawia się informacja, że rząd rzekomo pracował nad projektem ustalającym stawki mandatów w wysokości na 5 tys. złotych za przekroczenie prędkości o 30 km/h [czas nagrania 7:03], co mocno obciążyłoby obywateli. Wspomina się również o rzekomym planie zniewolenia poprzez wycofanie gotówki [czas nagrania 8:23].

Zrzut ekranu z posta na TikToku. Kobieta z długimi ciemnymi włosami, w jasnej koszulce.

Źródło: Tiktok.com, 04.01.2025

Teoria o nowym porządku świata nie znajduje potwierdzenia w faktach

Głównym motywem w filmie jest rzekomy plan zniewolenia obywateli, który rządzący starają się wprowadzić w życie. Jak słyszymy: „2025 rok wiedzieliśmy, […] że będzie rokiem takiego jeszcze większego bumu i rozpędu tej całej złowieszczej […] rewolucji. Tego nowego porządku świata, tak zwanej właśnie agendy, która została zapisana już wręcz w starożytności […]. I dzisiaj mamy to już wszystko w przestrzeni geopolitycznej […] tych elit rządzących światem” [czas nagrania 0:10]. W materiale odwołano się do dwóch znanych teorii spiskowych – o nowym porządku świata (New World Order, NWO) oraz o Agendzie 2030

Nowy porządek świata, znany także jako NWO, to teoria spiskowa, która stara się w bardzo prosty sposób wyjaśniać zmiany zachodzące w polityce międzynarodowej, przy czym kompletnie pomija złożoność tego typu relacji. Rzekomym celem nowego porządku świata miałoby być stworzenie globalnego rządu, który będzie kontrolować wszystkich ludzi na Ziemi i pozbawi ich wolności oraz człowieczeństwa. Takie teorie w bardzo różnych odsłonach zyskują popularność od lat 60. i 70. XX wieku, jednak do tej pory nie doczekały się realizacji i nie ma wiarygodnych dowodów na potwierdzenie takich działań.

Z kolei Agenda 2030 to dokument ONZ, opracowany w 2015 roku, który promuje zrównoważony rozwój i walkę z ubóstwem. Przedstawia plan poprawy poziomu dobrobytu czy warunków środowiskowych. W dokumencie nie ma żadnych zapisów na temat niecnych planówdotyczy on „17 Celów Zrównoważonego Rozwoju i 169 powiązanych z nimi zadań”, w które wlicza się m.in.:

  • przestrzeganie praw człowieka, 
  • uzyskanie równości płci, w tym „wzmocnienie pozycji kobiet i dziewcząt”,
  • ochrona środowiska. 

Wspomniany dokument również nie jest potwierdzeniem teorii o stworzeniu nowego porządku świata i – wbrew woli twórców – wielokrotnie wykorzystywano go do tworzenia dezinformacji (1, 2, 3) i dyskredytowania jego założeń.

Raport przygotowany dla inicjatywy C40 Cities nie obejmuje zniewolenia

materiale pojawia się również wątek inicjatywy C40 Cities globalnej sieci zrzeszającej władze miejskie w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym, w której jako jedyne polskie miasto jest Warszawa. W filmie przekonywano, że wśród założeń projektu jest zmuszenie mieszkańców miast do rezygnacji np. z posiadania samochodów: „Jako […] jeden z pierwszych przystąpił [prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski – przyp. Demagog] w Europie do projektu Cities 40, które właśnie bardzo mocno mają wprowadzać ograniczenie własności prywatnej. Wszelakie jakieś limity, nakazy, zakazy, a w tym właśnie niszczenie posiadania aut […] prywatnych aż do zera” [czas nagrania 6:14].

Informacje podane w filmie mogą wprowadzać w błąd – raport C40 Cities opracowali naukowcy z Uniwersytetu w Leeds i eksperci firmy Arup w 2019 roku. W dokumencie znalazła się ocena wpływu konsumpcji w miastach na emisje gazów cieplarnianych. Przedstawiono w nim również rekomendacje zmian, które pozwoliłyby ośrodkom miejskim zmniejszyć całkowite emisje gazów, zgodnie z limitami ustalonymi na szczeblu międzynarodowym. 

Zdaniem autorów raportu konsumpcja w miastach jest kluczowym czynnikiem napędzającym globalne emisje gazów cieplarnianych. W związku z tym zasugerowano ograniczenie konsumpcji w sześciu kluczowych obszarach: ubrania, żywność, transport lotniczy, transport samochodowy, budownictwo i infrastruktura oraz sprzęt elektroniczny. Należy podkreślić, że miasta nie mają obowiązku dołączenia do tej inicjatywy – udział w niej jest dobrowolny.

raporcie rekomendowano m.in. zmniejszenie liczby samochodów co najmniej do 190 sztuk na tysiąc osób. W bardziej ambitnej wersji – do zera (s. 84–87). Jednak ograniczenia zawarte w dokumencie to jedynie sugestie i propozycje zmian – nie jest to obowiązujące prawo czy też plan wprowadzenia przepisów, które nakładałyby zakazy na obywateli. Inicjatywa C40 Cities nie ma mocy prawnej w Polsce, nie stanowi prawa i nie wiadomo, w jakim stopniu będzie realizowana, ponieważ działania administracji samorządowej mogą się zmieniać.

5 tys. zł mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h? To fake news

Dalej w filmie pojawiają się informacje dotyczące rzekomego projektu zmiany wysokości mandatów. „Mamy teraz […] projekt, który w końcu nie wiem, czy on przeszedł […] żeby było właśnie coś takiego jak do 30 km/h 1 500 zł mandatu, ale po przekroczeniu 30 wzwyż km/h było 5 000 zł mandatu” – słyszymy [czas nagrania 7:03]. 

Doniesienia te oparte są na fałszywej narracji, którą obalaliśmy pod koniec grudnia 2024 roku. Wtedy w sieci zaczęły pojawiać się grafiki sugerujące, że od 1 stycznia kierowca, który przekroczy limit prędkości o od 11 do 30 km/h, może otrzymać mandat w wysokości 1 500 zł, a ten, który złamie ograniczenie o więcej niż 30 km/h, będzie musiał liczyć się z karą nawet 5 000 zł.

Do publikacji na temat nowych mandatów za przekroczenie prędkości odniosły się Policja oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji, w rozmowie z portalem Interia.pl, podkreślał, że „od 1 stycznia na polskich drogach mandaty będą nakładane w wysokości dotychczasowej, czyli takiej jak w roku 2024”. 

Z kolei Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA, tłumaczyłPolskim Radiu: „MSWiA nie opracowywało zmian przepisów rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń, które miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2025 roku. Wszystkie takie informacje są fejkiem, najwyraźniej mają tylko tworzyć jakąś niepewność, rozedrganie i dyskusję na ten temat”.

Czy rządzący zniewolą nas poprzez wycofanie gotówki?

W końcowym fragmencie omawianego materiału kobieta odnosi się do rzekomych planów likwidacji gotówki i zastąpienia jej cyfrowym pieniądzem: „Identycznie ma się sprawa z jedną z największych rzeczy, którą się wprowadza w ramach narzędzia do totalnego zniewolenia, do stworzenia systemu niewolniczego, którego nie było jeszcze w historii, właśnie poprzez usunięcie gotówki, wprowadzenie pieniądza cyfrowego” [czas nagrania 8:23].

Na łamach Demagoga wielokrotnie opisywaliśmy fałszywe doniesienia na temat m.in. płatności elektronicznych czy projektu wprowadzenia europejskiego portfela cyfrowego. Wiele z analizowanych przez nas narracji odnosiło się do teorii spiskowych na temat rzekomego zniewolenia obywateli. Nie ma dowodów mogących potwierdzać te informacje.

Przypominamy – likwidacji gotówki nie przewidują ani władze Polski, ani władze Unii Europejskiej, a prawo gwarantuje – w obu przypadkach – bezpieczeństwo płatności elektronicznych. Europejski Bank Centralny (EBC) również popiera istnienie gotówki w obiegu i uważa, że jest ona potrzebna.

Na stronie banku można przeczytać, że „w dającej się przewidzieć przyszłości gotówka pozostanie standardowym środkiem płatniczym”. Na stronie EBC wskazano też, że ewentualne zastąpienie gotówki powinno być poparte przede wszystkim wolą obywateli.

„EBC będzie w dalszym ciągu dostarczać banknoty. Ułatwimy także dalszy rozwój zintegrowanego, innowacyjnego i konkurencyjnego rynku rozwiązań w zakresie płatności detalicznych w strefie euro. Jeśli pewnego dnia gotówka zostanie zastąpiona elektronicznymi środkami płatniczymi, decyzja ta powinna odzwierciedlać wolę obywateli, a nie siłę grup lobbystycznych”.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram