[…] prawda jest taka […], że podczas kiedy Niemcy przyjmowali swoich nielegalnych imigrantów w swoje granice, umieszczali ich również w obozach koncentracyjnych byłych, na przykład w Buchenwaldzie, więc tutaj nie ma żadnego wymyślania, tylko to są fakty.

Prawie 40% mieszkających w Polsce Ukraińców uważa, że powinniśmy pomagać im finansowo. Nie widzę żadnego powodu, żeby po 1,5 roku od wybuchu wojny, Polacy finansowali ze swoich podatków dorosłych, zdrowych ludzi.

Mamy doświadczenie z poprzedniego kryzysu migracyjnego w Niemczech. Proszę sobie wyobrazić, że z tych, którzy trafili do Niemiec, (…) 65 proc. tych, którzy trafili do Niemiec via ten szlak migracyjny z południa Europy w latach ‘14-’15, nie pracuje. A z tych pozostałych 35 (…), to są dane niemieckiego Urzędu ds. Migracji, a z 35 proc. większość pracuje sezonowo.

PiS nawet zlikwidował egzamin z historii i znajomości państwa polskiego, jeżeli ktoś chce dostać obywatelstwo.

Dzisiaj problemem jest niestosowanie na granicy wschodniej procedur. Niestosowanie procedur ludzkich, które będą też nakierowane na ochronę ludzkiego życia. (…) Bezpieczeństwo nie może wykluczać człowieczeństwa. Są procedury międzynarodowe, które Polska zobowiązała się stosować, które dzisiaj nie są stosowane.

80 proc. Polaków, to według najnowszego sondażu, także uważa, że te działania rządu w sprawie pomocy Ukrainie są takie, jakie chcieliby widzieć.

(…) W 2021 roku wydano ogółem 500 tys. pozwoleń na pracę dla obcokrajowców, I wcale nie tylko z Ukrainy.

Brakuje 1,5 miliona mieszkań w Polsce.

To jest ok. 1 mln 300 tys. osób (uchodźców z Ukrainy pozostających w Polsce – przyp. Demagog), z czego 600 tys. to są osoby w wieku produktywnym, osoby dorosłe, które mogą podjąć pracę. 450 tys. z 600 tys. to są osoby, które podjęły legalnie pracę w Polsce.

(…) słowo „przesiedleńcy” w miejsce słowa „uchodźcy”. To słowo jest już dzisiaj używane w świecie polityki na takim forum chociażby jak szczyt NATO madrycki. Już tam w Madrycie mówiono otwartym tekstem o przesiedleniach ludności.

Od 10 maja mamy więcej powrotów (obywateli Ukrainy – przyp. Demagog) na Ukrainę niż przyjazdów do Polski.

My jako Polska wspieramy od samego początku Ukrainę. Odnośnie pomocy humanitarnej jesteśmy na drugim miejscu w świecie.

Obywatele Ukrainy, którzy przybywają do nas, po trzech miesiącach podlegają takim samym obowiązkom jak nasi obywatele, więc jeżeli nie przeszli jakiegoś szczepienia, no to siłą rzeczy taki obowiązek ich dotyczy.

Według oficjalnych źródeł 0,7 mln Ukraińców na święta wróciło do swojego kraju.

Według ich (ukraińskich – przyp. Demagog) danych w Polsce, czy na terytorium Polski, uczy się zdalnie 540 tys. dzieci z Ukrainy.

Turcja oferowała uchodźcom syryjskim znacznie prostszą pomoc, po prostu obozy namiotowe i jedzenie. Tam nie było opieki zdrowotnej, tam nie było edukacji, oświaty dla dzieci syryjskich.

Turcja, który przyjmowała uchodźców z Syrii, w czasie w znacznie dłuższym, tzn. tam nie było takiego tempa. Pierwszy milion uchodźców z Syrii pojawił się na terenie Turcji po 3 miesiącach od wybuchu konfliktu, u nas to był tydzień.

31 marca w Poznaniu wyły syreny na polecenie (…) prezydenta Jaśkowiaka, który dzisiaj mówi, że on z uwagi na wrażliwość ukraińskich uchodźców tych syren nie uruchomi. 10 dni temu, 31 marca, nie było Ukraińców w Poznaniu?

Od 2020, od tego kryzysu powyborczego na Białorusi, (…) która jest, no kilkukrotnie mniejsza niż Ukraina, Polska wydała prawie 250 tys. wiz dla Białorusinów, (…) którzy z różnych powodów chcieli wyjechać ze swojego kraju.

Nasze służby zidentyfikowały w ostatnich tygodniach 46 samolotów z Bagdadu do Mińska. Z Iraku na Białoruś. Tymi samolotami przyleciało tam ok. 10 tys. mieszkańców Iraku. Tam w tej chwili nie ma kryzysu politycznego, tam nie toczy się wojna domowa.

W momencie, kiedy np. Unia Europejska chciała zmusić nas do przyjmowania imigrantów, wtedy większość Polaków, ponad 50 proc., w sondażu wyraziło, że nie chciałoby być w takiej Unii.

Gdyby (migranci – przyp. Demagog) się chcieli ubiegać o status uchodźcy, to powinni to zrobić w pierwszym kraju, który jest sygnatariuszem konwencji genewskiej w zakresie właśnie praw uchodźczych, czyli na Białorusi. 

Jak pod jego (Donalda Tuska – przyp. Demagog) rządami w Unii Europejskiej (…) wyglądał kryzys migracyjny? Co się działo na południowych granicach Unii Europejskiej? Ten kryzys tak naprawdę opanował dopiero Viktor Orbán, budując mur na granicy węgiersko-serbskiej, ratując Unię Europejską wtedy.

Białoruś jest sygnatariuszem konwencji ds. uchodźców i w związku z tym ci, którzy chcieliby zgłosić swój status taki, muszą to zgłosić, zgodnie z prawem międzynarodowym, na terytorium Białorusi.

Natomiast jeżeli chodzi o stosunek społeczeństwa, w tym społeczeństwa polskiego, do uchodźców to mamy rzeczywiście zmianę względem 2015 roku, ale zmianę pozytywną. Dziś ponad 70 proc. badanych uważa, że Polska powinna wspierać tych, którzy uciekają z powodu wojny, prześladowania, naruszania ich praw. Że Polska powinna to robić ze względu na solidarność humanitarną.

90 proc. kandydatów na studia na Uniwersytecie Adama Mickiewicza to są Polacy, a 10 proc. obcokrajowcy.

Powiedzmy sobie o jednej rzeczy bardzo, bardzo wyraźnie. Każdy, zgodnie z polską konstytucją, ale także z prawem międzynarodowym, m.in. konwencją genewską z ‘51 roku, której Polska jest stroną od wielu, wielu lat i której nie wypowiedziała. Każdy, kto zgłosi się na polską granicę i poprosi wyraźnie o ochronę międzynarodową, musi zostać przyjęty przez to państwo. (…) oczywiście to nie jest warunek przyznania ochrony, ale musi zostać włączony do postępowania administracyjnego.

Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów.

Od wybuchu kryzysu do dnia dzisiejszego Polska wydała Białorusinom prawie 125 tysięcy wiz, w tym blisko 10 tysięcy wiz humanitarnych.

Ponieważ tam, gdzie w definicji tej konwencji mowa jest o płci społeczno-kulturowej, która w języku angielskim określa się mianem „gender”, w przeciwieństwie do po prostu zwykłej płci biologicznej, która określa się słowem „sex”, to wówczas w polskim tłumaczeniu ta płeć społeczno-kulturowa, która jest zdefiniowana bardzo wyraźnie w definicji tej konwencji, została 20 kilka razy pominięta i przetłumaczona jako zwykła płeć, czyli w domyśle biologiczna.

Artykuł 14 zachęca do tego, aby zmieniać porządki dotyczące spraw edukacyjnych, aby nauczać właśnie o ideologii płci, aby nauczać, że rodziną są również związki osób homoseksualnych wychowujących dzieci.

Prawie 100 tys. Czeczenów trafiło do Polski.

Konwencja stambulska mówi o religii jako przyczynie przemocy wobec kobiet.

Uchodźcą zgodnie z prawem międzynarodowym jest ten, który opuszcza swoje miejsce zamieszkania w wyniku jakiegoś konfliktu, klęski żywiołowej i tak dalej i w pierwszym bezpiecznym miejscu tam się staje uchodźcą. Cała reszta to już, niestety, ale mówimy zgodnie z prawem o migracji i migrantach.

W 2015 r. organizowałam w Gdańsku marsz przeciwko przyjmowaniu imigrantów i przyszło ok. 3 tys. osób. Na kontrmanifestację przyszło ok. 100 osób.

W Polsce nie ma ani jednego muzułmańskiego imigranta.

Natomiast od samego początku zarówno rząd Ewy Kopacz, jak i my wszyscy sprzeciwialiśmy się mechanizmom stałej relokacji.

Do Polski przybywa, czy w tej chwili jest, około 2 milionów uchodźców z Ukrainy.

Uchodźca musi uciekać ze swojego kraju ze względu na wojnę czy dyskryminację i ma prawo – na mocy Konwencji Genewskiej, starać się o opiekę w kraju, w którym ma poczucie bezpieczeństwa.

To nie jest tak, że Polska jest zamknięta na uchodźców. Naprawdę uchodźców to my mamy na przykład z Ukrainy, przyjęliśmy prawie milion osób, które uciekały przed wojną hybrydową.

Jeżeli Komisja Europejska zdecyduje się na to, by procesować się z Polską, będziemy zwracali uwagę na to, że Polska jest jednym z 26 państw, które nie wykonuje tej decyzji.

Zaledwie chyba 18% spośród tej liczby 160 tys. zostało rozlokowanych.

Szacuje się, że wśród tych, którzy ostatnio przybyli do Europy, uchodźcy, ci prawdziwi z Syrii, stanowią niecały 1%.

Uchodźców było przyjętych chyba 400 osób z Donbasu, jeszcze 200 za naszej kadencji.

Tak naprawdę polityka UE w tej sprawie nie jest realizowana przez zdecydowaną większość państw członkowskich. Dotychczas rozlokowano raptem ok. 10 proc. migrantów, to o czymś świadczy.

W bardzo ogólnej propozycji prezydenta Sopotu nie ma mowy o żadnych 10 sierotach, o których słyszę cały czas w internecie.

Eurostat umieścił Polskę na drugim miejscu w UE, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców. Padła tam liczba 400 tys. osób. Oczywiście są to ludzie z Ukrainy

To jest pomoc sięgająca kilku milionów Euro [o pomocy Polski dla uchodźców w miejscu ich zamieszkania].

Dane z listopada tego roku są takie: na 160 tysięcy migrantów, którzy mieli być rozdzieleni do poszczególnych państw, rozdzielono 7 tysięcy.

Zgodnie z prawem międzynarodowym Syryjczycy, którzy są uciekinierami czy Irakijczycy z Iraku Północnego, którzy uciekają z obszarów wojennych nabywają status uchodźcy uciekając do pierwszego bezpiecznego kraju sąsiedniego.

Przyjmowanie imigrantów do Polski zwiększa zagrożenie terroryzmem i to wybuchy nie tylko w Paryżu pokazały, nie tylko w Brukseli, ale także uwaga, wybuch parę dni temu w Ankarze, bo tam też przecież ten tak zwany uchodźca był sprawcą tego zamachu.

„(…) możemy zapewnić około 100 euro na osobę miesięcznie. W Belgii jest to 60 euro dziennie.”  /  ‘(…) we can provide about €100 per month per person. In Belgium it’s €60 a day.’

Już około miliona przecież ludzi [uchodźców] przedostało się do Europy od ubiegłego lata.

W Łomży mieliśmy do czynienia z kandydatem, który miał hasła antyislamskie, antyimigranckie, który był popierany przez Platformę Obywatelską, przez Nowoczesną i przez PSL. [Wybory uzupełniające do Senatu].

Polska przyjęła około miliona uchodźców z Ukrainy.

Uważam, że Polska przyjęła – przypomnę, będąc krajem chrześcijańskim – przyjęła 90 tysięcy muzułmanów, Czeczenów, a myślę, że tak, to jest sygnał, że my jesteśmy społeczeństwem otwartym, tolerancyjnym…

Służby polskie mogą decydować, kto wjedzie na terytorium naszego kraju

Było 90 tysięcy Czeczeńców w latach 90. w Polsce.

Z Ukrainy jest u nas około pół miliona uchodźców.

W latach 90 (…) przyjęliśmy 86 tysięcy Czeczenów.

Statystyki unijne mówią o tym, 80% tych ludzi [uchodźców,imigrantów przekraczających granicę UE] to młodzi mężczyźni.

Premier Izraela (…) mówi, że nie przyjmie żadnego uchodźcy, bo jest tam wielu terrorystów i jego kraj nie jest w stanie rozróżnić terrorystów od zwykłych uchodźców.

Utrzymanie tysiąca osób na rok to jest 11mln zł (o uchodźcach).

Polska przyjęła w tamtym roku 1,5 tys. osób głównie z Czeczeni.

W 2013 roku do Polski przyjechało 15 tys. osób, które złożyły wnioski o nadanie statusu uchodźcy

Piasecki: To byli przede wszystkim Rosjanie i Czeczeni.

Rogala: To byli Rosjanie narodowości czeczeńskiej.

Przypomnę, proszę państwa, że tylko w zeszłym roku 6084 Czeczenów złożyło wnioski o azyl w Polsce.

Ruch jest absolutnie w normie, waha się miedzy 38-42 tys. przekroczeń dobowo, na całej wschodniej granicy. Mamy równocześnie – od początku lutego – jakieś 214 wniosków o status uchodźców złożony ze strony obywateli ukraińskich. Miesięcznie – przeciętnie – to jest około 1 tys. 500 wniosków, w związku z czym w ogóle nie istnieje ten problem.